Niestety, to ja Tobie wykrakałam mszyce. One uwielbiają nasturcje. Mszyce, moim zdaniem, łatwo można zwalczyć stosując Magus. Jeden raz spryskane nie pojawiały się więcej. Gorzej z przędziorem, ten potrafi być bardziej uciążliwy i podstępny.
Małe jednoroczniaki można wyrzucić, ale co z wieloletnimi? Zawsze staram się powalczyć, bo trudno byłoby mi wywalić np. kilkuletnią daturę zaatakowaną przez przędziorka. W tym roku miałam tego pajęczaka, który przeszedł z krzaczka pomidorów, zbyt blisko rośnie datury. Poradziłam sobie, bo w porę go zauważyłam, właśnie pryskając Magusem. Dla mnie to jest niezawodny środek, który używam od lat. A te wredne pajęczaki pojawiają się nagle. Dlatego, kiedy widzę podejrzane przebarwienia oglądam je pod lupą

I to daje efekty

Lupa, to nieodzowny sprzęt na balkonie
Kasiu, plumerii to akurat bym nie żałowała. Ci, którzy się łudzą, że zakwitnie w naszym klimacie bez odpowiedniego doświetlania lampą sodową, podziwiam za naiwność i wytrwałość
