Wczoraj tu mieliśmy niezła jazdę....burza za burzą, wichury i ulewy.Powyrywało mi ostróżki i połamało sporo innych roslin, Wszystko latało po podwórku. Dzis nad ranem powtórka ulewy
Pati dziękuję że zapytałaś o Elę

Różnie to bywa, i długo jakoś trwa ta
naprawa jej psychiki

Oczywiście skorzystała z Twoich
bezcennych rad i ostatnio dużo czyta.
Bogusia Ty wiesz że ja akurat pisałam u Ciebie i zdjęcia wstawiałam robótki jaką bym widziała z tej wełenki co masz i....nagle jak nie
pier....dutłoo 
....światło walnęło.... na kilka godzin.
Marysiu mam aronii dużo i piję tylko coś się dziwnego działo ze mną, poprzedniej nocy, zawroty głowy i takie różne, bardzo złe samopoczucie, może przed zmianą pogody

Jest na razie ok.
Zosiu dzięki za ocenę zdjęcia.

No naturalni jesteśmy ale spokojni

.... chyba tylko do zdjęcia