Moniś w zeszłym roku była ładna, ale w tym roku jest naprawdę piękna. Liście na dole a u góry burza kulek.
U mnie też miały rosnąć same białe róże. Plan jest taki, że zamienię kiedyś żółtą China Girl na inną białą, ale żadna nie ma odpowiedniej wysokości (nie może być za wysoka) i jednocześnie nie kwitnie tak pięknie jak China. Tzn. taka Artemis też była by super, jest jednak za wysoka. Nie wiem czy nie zostawię tej żółtej koleżanki.
Inne róże jakie posadziłam tam to: Parky (cudeńko), Artemis (też super), Pilgrim (super), Clair Austin (nie jestem w tym roku z niej zadowolona) i Lions roses (bardzo fajna róża). Obok mam też Winchester Cathedral, Aspirynki i Mme Plantier.
Maju
Cieszę się, że nie wszystkie róże kwitną na raz. Właśnie przekwita Lousie Odier a tym czasem zaczynają inne.
Coraz bardziej lubię Eden
Z każdej strony jest obsypana olbrzymimi i trwałymi kwiatami.
i z drugiej strony
Zaskakuje mnie w tym roku Queen of Sweden. Kwitnie na razie od początku bez przerwy tak jak Crocus od dołu do góry. Zaraz skończy na górze, ale już zawiązała pączki na dole. To chyba pierwszy sezon w którym nie żałuję, że ją mam.
Zaczyna Larissa - będzie burza małych kwiatków
Piękna Aphrodite - niska i rozłożysta. Nie udało mi się jej ująć w jeden kadr.
Zaczyna MariaTheresia
Zaczyna Sebastian Kneipp. Tutaj tylko jego mały skrawek
Pomponella
niezawodna Ballade
