Kochani
Chyba Wasze pozytywne myśli wysyłane w moją stronę-zdziałały cuda
Jałówka się wycieliła wczoraj rano.Sama

.
Mamy rudego byczka
Bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia.Niech teraz się zdrowo chowa.
No i biegam doić ,z duszą na ramieniu.Czy krowa nie będzie mnie kopać
Ale nie jest źle.Muszę przyznać,że często stara krowa mniej spokojnie stoi.Jeszcze ze 2 dni i będzie może całkiem dobrze
Ulżyło mi,po tym wycieleniu.Ale jeszcze jeden poród mnie czeka
Trzymajcie kciuki równie mocno.Proszę.
--------------------------------------------------------------------------------
magda41 pisze:
Jolu napisz mi co z amarylisami czy ucinać te liście ,czy jeszcze podlewać ? bo u mnie liście same zasychać nie chcą ,a te kołki po kwitnieniu uciąć ? bo ja bym wolała wyjąć je z ziemi i tak przechować ,tylko nie wiem czy to już pora odpowiednia...
Liście muszą dalej rosnąć.Wiem,że dekoracyjnie nie wyglądają.Czasem podlej z nawozem.Żeby cebula się bardziej podpasła.Bo od tego zależy też dorodne kwitnienie w przyszłym sezonie.Do jesieni musimy cierpieć z tymi liśćmi

.Moje stoją poupychane na wannie

.M.nie jest zadowolony z tego powodu
Zastanawiam się właśnie,czy nie wynieść swoich hippeastrów-do nieogrzewanej sieni.A później w maju,na dwór.
Jak badyle po kwitnieniu ,zaczną żółknąć,albo się marszczyć ,czy wyginać-wtedy już obetnij.Z tego badyla ,zanim wyschnie ,cebula czerpie składniki pokarmowe.
Magduś,teraz jak się ma więcej krów,to samochód z mleczarni przyjeżdża i odbiera mleko od gospodarza.Wcześniej M. dowoził i po drodze 'łapał' samochód.
Teraz mamy tylko 2 krowy,bo nie mamy warunków by się zająć tym profesjonalnie.U nas jest słaba ziemia.Jak suche lata,to trawa wysycha i tylko w dołkach i na bagnie zielona.A żeby sprzedawać mleko trzeba spełniać wymogi unijne,które są b.wysokie.Kasy mnóstwo by trzeba było włożyć,kupić maszyn,a zysk nie wiadomo,czy by był.
Muszę zmykać.Dziękuję,że zaglądacie do mnie
