Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Chętnie takie nudy zobaczyłabym u siebie na parapecie...
Rewelacyjny kwiat!
Rewelacyjny kwiat!
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Oczywiście żartuję sobie przecież
. Mi się ten kwiatek wcale nudny nie wydaje, bo taki lobiowkowy
.


Pozdrawiam, Aleksander
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20317
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Ładniutki kwiatuszek! 


Właśnie. Ja też popatrzyłem na nie pod tym kątem, poczytałem nieco w necie i zgadzam się z dużą częścią systematyków, hodowców i sprzedawców że rośliny te trzeba przemianować na Chamaelobivia. I u mnie pod tą nazwą będą hodowane.moritius napisał(a):
Mi się ten kwiatek wcale nudny nie wydaje, bo taki lobiowkowy.

- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Może i tak Henryku, jednak należy wziąć pod uwagę, że w toku krzyżowania u niektórych chamaelobiwek prawdopodobnie wykorzystane były też rośliny z kręgu akantokalicjów, trichocereusów czy echinopsis sensu stricto?
Sam mam u siebie krzyżówkę chamaelobiwii z echinopsis (ta cała AK-M001). Także z nazewnictwem jest tutaj mały problem, bo jak to nazwać? Chamaelobiviopsis
.
Sam mam u siebie krzyżówkę chamaelobiwii z echinopsis (ta cała AK-M001). Także z nazewnictwem jest tutaj mały problem, bo jak to nazwać? Chamaelobiviopsis

Pozdrawiam, Aleksander
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
- dziw bierze,


Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Alek dobrze mówi. Chamaelobiwią można nazwać krzyżówki Chamaecereus z Lobivia jeśli ma się pewność co do rodziców. A przecież hybrydy Chamaecereus powstają również z krzyżowania z innymi rodzajami więc jak na mój gust teoria objęcia wszystkich 'chamako-hybryd' mianem Chamaelobivia mocno kuleje. Ja nadal wiernie pozostaje przy bezpieczniejszej opcji czyli Chamaecereus hybr. bez wdawania się w szczegóły co brało udział w postawianiu danej hybrydy.
Sprawa jeszcze bardziej sie komplikuje gdy np. hybrydę Chamaecerus z Lobivia skrzyżujemy np. z Echinopsis. Następnie tak powstały 'produkt' skrzyżujemy jeszcze z Trichocereus, dopieścimy Acanthocalycium i mamy problem
Sprawa jeszcze bardziej sie komplikuje gdy np. hybrydę Chamaecerus z Lobivia skrzyżujemy np. z Echinopsis. Następnie tak powstały 'produkt' skrzyżujemy jeszcze z Trichocereus, dopieścimy Acanthocalycium i mamy problem

- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Trochę zaległych fotek
C256 (dwie pierwsze moje, reszta zrobiona przez siostrę i przez mamę)




A teraz aktualne
A. heliosa v. cajasensis L 405


Rebutia minuscula v. violaciflora


Coś się lęgnie na Sulcorebutia rauschii, areola wyraźnie się wybrzuszyła i widać już pęknięcie. Teraz pytanie, czy w końcu zaczyna się krzewić, czy jednak chce zakwitnąć
.
C256 (dwie pierwsze moje, reszta zrobiona przez siostrę i przez mamę)
A teraz aktualne
A. heliosa v. cajasensis L 405
Rebutia minuscula v. violaciflora
Coś się lęgnie na Sulcorebutia rauschii, areola wyraźnie się wybrzuszyła i widać już pęknięcie. Teraz pytanie, czy w końcu zaczyna się krzewić, czy jednak chce zakwitnąć

Pozdrawiam, Aleksander
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20317
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Ładne kolorki!
Roślinki wciąż młode więc perspektywiczne - za jakiś czas będzie u Ciebie co oglądać.

Roślinki wciąż młode więc perspektywiczne - za jakiś czas będzie u Ciebie co oglądać.

- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Mogę powiedzieć tak - wreszcie jest u mnie bardziej kolorowo, a nie cały czas biało i biało
.
A u heliosek to już się szykuje powtórka z rozrywki
.

A u heliosek to już się szykuje powtórka z rozrywki

Pozdrawiam, Aleksander
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Zacznę trochę niekaktusowo ;]


A. heliosa v. cajasensis L405

Chamaecereus hybrid C160

Sulka rauschii rzeczywiście produkuje pąk
. Tylko że jeszcze zbyt mały jest, żeby go fotografować
.
A. heliosa v. cajasensis L405
Chamaecereus hybrid C160
Sulka rauschii rzeczywiście produkuje pąk


Pozdrawiam, Aleksander
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20317
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Robi się u Ciebie prawdziwy gąszcz chamaecerusowo-rebucjowaty jeśli można takiego nieco dziwnego sformułowania użyć. Mnie się to naprawdę już podoba a przecież z każdym mijającym tygodniem/miesiącem/rokiem będzie tylko lepiej!
Super!

Super!

- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Gdzie tam dziwne sformułowanie, bardzo normalnehen_s pisze:Robi się u Ciebie prawdziwy gąszcz chamaecerusowo-rebucjowaty jeśli można takiego nieco dziwnego sformułowania użyć. Mnie się to naprawdę już podoba a przecież z każdym mijającym tygodniem/miesiącem/rokiem będzie tylko lepiej!![]()
Super!


Jak wrócę do domu to wrzucę zdjęcia kwiatków, bo teraz mnie nie ma, a z rana zrobiłem już kilka. Zawiodłem się trochę, bo C160 nie ma pyłku, także trochę się zmieniły plany. A kwiat kolorystycznie wygląda trochę inaczej niż na zdjęciu, przypomina trochę 'Boom', tylko gardziel jest zielona

Pozdrawiam, Aleksander
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Ok, jedziemy z tym koksem.
L 405

C160, z dedykacją dla Lucy, bo u niej to nic nie chce kwitnąć


A te już moja mama zrobiła, bo ka to się spieszyłem z wyjściem z domu i nie doczekałem większego rozkwitu.


Naprawdę piękna, tylko ten brak pyłku pokrzyżował mi plany trochę. Pylona zeszłorocznym pyłkiem E. eyriesii
L 405
C160, z dedykacją dla Lucy, bo u niej to nic nie chce kwitnąć

A te już moja mama zrobiła, bo ka to się spieszyłem z wyjściem z domu i nie doczekałem większego rozkwitu.
Naprawdę piękna, tylko ten brak pyłku pokrzyżował mi plany trochę. Pylona zeszłorocznym pyłkiem E. eyriesii
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
O łaaaaaaaaaaaaał!!! Najpierw zobaczyłam fotkę i rozpłynęłam się w zachwycie, a potem dojrzałam dedykację! Trafiłeś w dziesiątkę!moritius pisze:C160, z dedykacją dla Lucy, bo u niej to nic nie chce kwitnąć![]()

- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
To widzisz tam jest takie małe coś na górze, jak będziesz grzeczna to może się dla ciebie ukorzeni
. Ale niczego nie obiecuję, bo wiesz jak to mówią, dobrymi chęciami piekło wybrukowane
.


Pozdrawiam, Aleksander