Jeszcze kilka, może kilkanaście dni rośliny będą przebywać na obudowanym balkonie. Mimo chłodnych nocy i niezbyt ciepłych ostatnich dni, temperatura w pobliżu roślin nie spada poniżej 15 st. C. Chcę rośliny stopniowo przyzwyczaić do niezbyt komfortowych warunków zimowania.
Podsumowując sezon 2013, mimo że nie był to sezon zbyt udany ze względu na inwazję przędziorków, ogólnie rośliny dobrze zniosły te niedogodności - przetrwały inwazję. Jakim "cudem" i skąd te pajęczaki pojawiły się na roślinach, nie mam zielonego pojęcia. Najważniejsze nie straciłem żadnej rośliny z wysiewu w 2010 roku. Na zakończenie fotki jak prezentują się ich "brzuszki":
- roślina niżej, najładniej rośnie, zapowiadało się kwitnienie, niestety z jakiś przyczyn zrzuciła pąki. Mierzy 34 cm wysokości.
- ta sadzonka z odciągniętymi od pionu gałązkami, najbardziej i najdłużej chorowała. Połączenia odciągniętych od pionu gałązek, już są na stałe ustabilizowane. Proces stabilizacji - odchylania trwał dość długo. Po zdjęciu gumek z odciąganych od pionu gałązek, przez pewien czas ich wierzchołki kierowały się w kierunku "środka" rośliny - nieodchylonego przewodnika. Obecnie już są całkowicie ustabilizowane w pionowej pozycji, jedyny problem, muszę co pewien czas przekręcać roślinę, bo wierzchołki gałązek " odchylają" się w poszukiwaniu słońca. Nie wiem w jakim stopniu odciąganie na boki gałązek ma wpływ na wzrost kaudexu, ale ta roślinka ma najmniej wykształcony kaudex, mimo że wzrostem - wysokością jest zbliżona do swoich rówieśników. Odnoszę wrażenie, że roślina większość substancji odżywczych kierowała w "budowanie" gałązek. Jest już dość późno, na rozwój nowych przyrostów z uśpionych pąków na odchylonych gałązkach ale widać, że mają chęć do rozwoju. Na niektórych jest kilka zaczątków nowych gałązek.
To jest moja najstarsza roślina, którą zakupiłem przed próbą wysiewu nasion. Była to bardzo mała roślinka w zasadzie to jeszcze, mogę tak napisać że była to dość wyrośnięta siewka. Mimo że rośnie w identycznych warunkach jak pozostałe rośliny, nie rośnie tak jakbym się tego po niej spodziewałem. Bardzo długo aklimatyzowała się i jako jedna z trzech zakupionych przetrwała. Zakupiłem ją jeżeli dobrze pamiętam w 2009 roku.
_ wszystkie rośliny wiosną 2014 r. jeżeli przetrwają (taką mam nadzieję), przesadzę w nowe podłoże z pewną modyfikacją - korektą bryły korzeniowej, tz dość znacznie wyciągnięte nad podłoże.. Liczę, że będę mógł już oglądać kwiaty, :-? no może nie na wszystkich ale chociaż na kilku roślinach. U tych roślin zależy mi najbardziej na ładnie wykształconym - "wyrzeźbionym" kaudexie i wyeksponowanie korzeni z niego wyrastających. Czas pokarze czy się uda

.