Mój ogródek z oczkiem 2

[kasia_rom]

Justynko, tych masaży to trzeba wziąć cała serię, i najpierw jest gorzej ale po wszystkich - lepiej Na wiosnę mi pomogły, cały sezon przechodziłam prawie bezboleśnie

Ilonko, płot jest nasz , ale oni sadzili to wypada się zapytać mamy bardzo fajnych sąsiadów, szkoda było by kłócić się o coś takiego
Powiem jej , może się zgodzi
A co to są drzewka rodzynkowe, pierwsze słyszę

Marzenko, mieszka w mojej miejscowości, ale w centrum, niedawno się przeprowadzili z Torunia i nie ma tu jeszcze aż takich kolejek Napiszę na pw

[imwsz]

I jak pokonałaś cały, możliwy winobluszcz (bez tej jednej sąsiedzkiej ściany)?

[kasia_rom]

Ilonko, tak , z tego płotu cały zlikwidowałam, ale zrobiło się pusto i przejrzyście
I spełniłam przy okazji dobry uczynek , mam sąsiadów , mieszkają ze starszym pokoleniem, po 80-tce i teraz ci staruszkowie mogą bez trudu obserwować co dzieje się u nas na podwórku, , są bardzo zadowoleni

Wioluś,
To jest ten irys,jest ciemno fioletowy , zdjęcia słabe bo komórką

I zdjęć nie będzie bo fotosik strajkuje

[imwsz]

Też będziemy w takim wieku, że zostanie nam tylko patrzenie

[kasia_rom]

To prawda, to po co ja te tuje dookoła posadziłam , nic nie zobaczę

[bwoj54]

Kochana! wpadłam przywitać się i zapytać o zdrówko.../ nacisnęłam niechcący - wyslij/ i dodałam niedokończony post. Zatem kończę go w tej chwili ....czytam, że chcesz podreperować się do wiosny masażami- świetna sprawa -ja kończę jutro serię 10 zabiegów/5 rodzajów/. Czuję się znakomicie, szkoda tylko, że w takich okolicznościach musiałam je przyjmować.Ważne , że juz jest dobrze. Kasieńko i kolorowych snów!

[kasia_rom]

Bogusiu
To prawda, będę chodziła na masaże , moja przyjaciółka jest masażystką
Za mało dbamy o zdrowie przy naszych nie najzdrowszych kręgosłupach , powinno się ćwiczyć, chodzić na zabiegi i masaże, jak widać pomagają .
Dopiero gdy coś się stanie zaczynamy o tym myśleć

Dobrze ,że już czujesz się lepiej

[kasia126126]

Kasiu, ja też ponasadzałam tuje. I po co mi to było Już są takie spore że nie wiele widać.
Mam tylko nadzieję, że zanim ja się zestarzeję to i one padną.

[kasia_rom]

Kasieńko, jeśli same nie padną to będziemy wnuczkom kazać wycinać aby mieć okno na świat
U mnie pewnie najpierw padnie żywopłot od strony drogi to będę podglądać tych co przejeżdżają , ale sąsiadów nie zobaczę

[imwsz]

Kochane ja już mam obcykane co i jak będzie trzeba zrobić w następstwie rozrośnięcia się tujek i wiekowego zbabcienia - po prostu będziemy mówiły, że teraz trzeba je trochę poformować, powstaną luki czyli okienka na inny świat

[kasia_rom]

I to jest świetny pomysł
Nawet jako babcie same będziemy w stanie powycinać luki i okienka, bez pomocy wnuczków

[kasia126126]

A ja po cichutku liczę na to, że kolejne pokolenie też będzie kochać ogrody i nasza praca nie pójdzie na marne. Poza tym zanim my zbabciejemy to te nasze tujki samoistnie się przerzedzą i będziemy wszystko widzieć

[kasia_rom]

To prawda, jeszcze trochę czasu upłynie zanim zbabciejemy
Tez mam taką nadzieję ,chociaż moja córka to w ogóle nie przejawia zainteresowania , syn może bardziej, jak czasem oderwie się od kompa

[kasia126126]

Kasiu, spokojnie , wszystko przed nimi. Ja też kiedyś mówiłam, że skoro wychowałam się na gospodarstwie to mam dość pracy w ziemi. A tak naprawdę to miłość go grzebania w ziemi wyssałam z mlekiem matki. Od tego się nie ucieknie. Poczekaj, sama zobaczysz za kilka, może kilkanaście lat jak będą biegać ze szpadlami i kopać i przesadzać

[imwsz]

Co do przerzedzenia się tujek to racja - moje, niektóre, ponad 20-letnie sa łysawe od środka co mnie niezbyt akurat cieszy, gdyż w tym miejce miały być jak najbardziej gęste
Kasia nie ma sie co martwić na zapas, dzieciaki jak nam się zestarzeją to to przyjdzie im ochota na ogród . A gdzie niby pupy i kości będą chcieli wygrzewać