


Pewnie nie mógł się zdecydować, dlatego wziął dwaNolinka pisze: Co prawda trochę się zdziwiłam, że aż dwa, ale jak pewnie wiecie nie miałam nic przeciwko![]()
Hm...to ja sobie też takiego męża sprawić muszę, bo zazwyczaj mimo, że się staram i czasem baaaardzo długo stoję i wybieram, prawie zawsze trafi mi się nieproszony pasażer na gapę i przywlekę go do domuNolinka pisze:Paulo nawet, gdy kupujem razem, to on ma lepsze oko i zawsze najładniejszą roślinkę wybierze