Aniu witam Cię w tak pięknym miejscu

.Przejrzałam co u Ciebie rośnie i co bedzie w przyszłości...i wśród sosen zerknęłam na sarny kolorowe sójki, i bardzo ładnie sobie mieszkacie.Piękny dom bo drewniany

.A zdjęcia zachwyt budzą we mnie ogromny, widać Twoją wrażliwość

Podziwiam i popieram Was za taki krok, ucieczki z bloku do tak uroczego zakątka.Znam Chrzanów co nieco z dawnych lat, nie sadziłam że takie fajne miejsca sa w okolicach.
Powodzenia życzę i oczywiście wpadnę do Ciebie czasem
