Moi kochani

, jestem zasapana, przez chwilę biegałam za pięknym cytrynowym motylem z aparatem, ale nic z tego, pszczoły już brzęczą w krokusach a nawet widziałam trzmiela.
Chciałam Wam pokazać dzieło ogrodowe mojego męża, stoi między orzechem, leszczyną i chyba to jest cyprys, jeszcze musimy się zastanowić czym zakryć szopę na opał, przesuniemy bramę i będzie super kącik z dużą ilością cienia.
Krzysztofie, ja też w tym roku muszę zrobić porządki z tymi cebulkami, bo rosną gdziekolwiek,
Zeniu dlaczego, masz tak piękny ogród, na pewno wszystko zakwitnie,
Heleno, nie mam wyjścia, gdybym opóźniła o tydzień dwa, nie dogoniłabym czasu, wszystko by przerosło,
Olu, dzięki,
Wandziu, u nas wiosna na całego, wszak wiesz, że nasz region to biegun ciepła w Polsce, ha,ha
