Nasz ogródek na gliniastym polu
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6409
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Imka przesłodka.
Ja też bardzo lubię sosny i ich zapach przepiękny, szczególnie latem kiedy mocno grzeje słonko.
Ja też bardzo lubię sosny i ich zapach przepiękny, szczególnie latem kiedy mocno grzeje słonko.
- sosna1
- 500p
- Posty: 672
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Lidko miło, że zajrzałaś.
Bardzo tęsknię za swoim ogródkiem. Siedzę w Warszawie a myślami jestem na Mazurach. Chyba pojadę dziś do ogrodniczego i poustawiam sobie rośliny na balkonie.
Lepsze to niż nic.


-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Ja w sprawie żywopłotu ze świerków.Są różne metody.W mojej okolicy pełno takich,ponieważ świerki osuszają glebę i niszczą trawę/jak ktoś ma ogród na glinie,to wie jakie jest utrapienie z trawą/.U mnie w ogrodzie świerki posadziłam co trzy metry,ale ich nie przycinam,ponieważ też stanowią ochronę przed wiatrami.Jeden z sąsiadów co dwa,trzy lata przycina od góry-wtedy się lepiej zagęszczają.Zauważyłam,że też przycinają co roku,wczesną wiosną ,ze wszystkich stron,formują stożki.Niestety przyrost tych przycinanych jest znacznie mniejszy niż moich.Na glinie dobrze też rośnie wierzba energetyczna-też dobrze pochłania wodę.Można z niej podobno robić piękne płoty-widziałam przy zjeździe z autostrady koło Krakowa.Jak się ma dużą działkę ,to można się skusić na metasekwoję.
Pozdrawiam!!!
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6409
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Zosiu to musi być okropne uczucie. Masz ogródek, a nie możesz do niego zagląda kiedy byś chciała. Szkoda, że taka duża odległość Cię od niego dzieli.
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Zosiu, teraz odkrywam "drugie dno" Twojego nicka
Też przyznaję, że sosenek moja iglakowa agresja się nie ima - ba! sosenka rumelijska to jedyne kolczaste stworzenie, jakie sama implantowałam na modraszkową
Niestety, nie przetrwała stojącej przez prawie całe lato wody w jej nowym mieszkanku - jakoś ten fakt przeoczyłam
i zorientowałam się za późno, by ją uratować, o ja ciapa...
Bez sosnowego balsamicznego zapachu nie ma prawdziwych wakacji i wiosna też jakaś nie taka



Bez sosnowego balsamicznego zapachu nie ma prawdziwych wakacji i wiosna też jakaś nie taka

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- sosna1
- 500p
- Posty: 672
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Przepraszam, że się wcale nie odzywam, ale jestem całkiem skonana. Nie mogąc pojechać do ogródka wybrałyśmy się wczoraj z córką pekaesem 160 km za Warszawę, aby przywieźć stamtąd bezdomną, prawdopodobie szczenną sunieczkę. Jeżdżąc do ogródka widziałam ją koczującą na dworcu i nie mogłam się powstrzymać, aby tego nie zrobić. Tuż przed świętami zabrałam z tego dworca całkiem zrezygnowanego, chudego jak patyk owczarka. Tamten pies znalazł już dom, pora zająć się następnym.
A do ogródka wybieram się w piątek i zostanę tam na dłużej.

A do ogródka wybieram się w piątek i zostanę tam na dłużej.

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Złote serduszko



Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Zosieńko jestem pełna podziwu dla Twojego zaangażowania.
Pozdrawiam Hala
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6409
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Szkoda, że nie ma na tym świecie więcej takich dobrych dla zwierząt ludzi jak Ty .
- gardener1987
- 500p
- Posty: 847
- Od: 10 lip 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko Kościelne (świętokrzyskie)
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Zosia piesek na pewno Ci się odwdzięczy
ja też przygarnęłam suczkę i już ponad rok jest ze mną
i nie wyobrażam sobie żeby jej nie było u mnie:) bo kto mnie przywita jak wrócę do domu...


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Zosiu i co z ta sunią?
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Zosiu, jakie to piękne to uczyniłyście z córką, i to nie po raz pierwszy. Dobrze, że zabrałyście to biedactwo, mnie sumienie dręczy, bo jakiś tydzień temu przez kilka dni po sąsiedniej ulicy błąkał się mały kociaczek, ale teraz go nie widuję (miejmy nadzieję, że ktoś się nim zaopiekował albo co lepsze wrócił do domu). Nasz drugi pies też jest dzieckiem porzuconej matki, ludzie nie maja sumienia aby wyrzucać takie suczki, dobrze, że moja ciotka znalazła ta sunię, wyobraź sobie, że urodziła 9 szczeniąt i wszystkie znalazły dom
W tym jeden wariatuńco do nas ;) Nasz poprzednia sunia też została znaleziona na ulicy. Rozpisałam sie o psach, zamiast o ogródkach, ale co zrobić jak człowiek nie może sie pogodzić z takim okrutnym traktowaniem zwierząt...
Donoszę Ci tylko, że u nas bardzo ładna pogoda, ciepło od dwóch dni aż za bardzo ;) tylko trochę za mokro. Ale jak przybędziesz w piątek to zobaczysz już prawdziwą wiosnę (długi weekend majowy juz rozplanowany?:D).
To będziemy czekać cierpliwie na fotki.

Donoszę Ci tylko, że u nas bardzo ładna pogoda, ciepło od dwóch dni aż za bardzo ;) tylko trochę za mokro. Ale jak przybędziesz w piątek to zobaczysz już prawdziwą wiosnę (długi weekend majowy juz rozplanowany?:D).
To będziemy czekać cierpliwie na fotki.
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- sosna1
- 500p
- Posty: 672
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Teraz wieczorem, kiedy wreszcie mam czas, pojawiły się jakieś kłopoty z komputerem
Myszko - dziękuję Ci za informacje. Powoli w mojej głowie kształtuje się wizja tamtego zakątka. Muszę go w tym roku zagospodarować. Wierzba energetyczna to też dobry pomysł. W ogóle myślałam też o wierzbach, żeby wyciągały nadmiar wody. Kiedyś tam rosła ładna wierzba iwa, ale już nie rośnie.
A jedną metasewoję też kupiłam z myślą o tamtym miejscu. Jest jeszcze w doniczce, ale ponieważ lubi rosnąć na brzegach pól ryżowych, więc może nie zgnije?
Lidko to jest okropne uczucie. Jeszcze jak mówię mężowi, żeby powiedział jak teraz jest w ogródku słyszę - przyjedź i zobacz
A ja nie mogę
Anabanano no tak. Nie bez przyczyny nazwałam się sosna. Lubię wszystkie sosny. Za wygląd, za zapach, za skojarzenia z dzieciństwem. Najbardziej chyba limby. Czytałam, że kiedyś większość Polski pokrywały limby, ale to oczywiście jeszcze przed glacjałami. Później przegrały konkurencję. Tak to jest mieć duże smaczne nasiona, wolno kiełkować i jeszcze wolniej rosnąć.
Sosna rumelijska też ładna.
Posać sosenki, nie będzie miejsca na inne kolczaste wynalazki 

Myszko - dziękuję Ci za informacje. Powoli w mojej głowie kształtuje się wizja tamtego zakątka. Muszę go w tym roku zagospodarować. Wierzba energetyczna to też dobry pomysł. W ogóle myślałam też o wierzbach, żeby wyciągały nadmiar wody. Kiedyś tam rosła ładna wierzba iwa, ale już nie rośnie.

A jedną metasewoję też kupiłam z myślą o tamtym miejscu. Jest jeszcze w doniczce, ale ponieważ lubi rosnąć na brzegach pól ryżowych, więc może nie zgnije?

Lidko to jest okropne uczucie. Jeszcze jak mówię mężowi, żeby powiedział jak teraz jest w ogródku słyszę - przyjedź i zobacz


Anabanano no tak. Nie bez przyczyny nazwałam się sosna. Lubię wszystkie sosny. Za wygląd, za zapach, za skojarzenia z dzieciństwem. Najbardziej chyba limby. Czytałam, że kiedyś większość Polski pokrywały limby, ale to oczywiście jeszcze przed glacjałami. Później przegrały konkurencję. Tak to jest mieć duże smaczne nasiona, wolno kiełkować i jeszcze wolniej rosnąć.
Sosna rumelijska też ładna.


- sosna1
- 500p
- Posty: 672
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Anabanano, myślę, że to trochę szaleństwa. Jednak źle bym się czuła, gdybym tego nie zrobiła. 
Halu
Lidko ludzi pomagających bezdomnym zwierzętom jest dużo. Wiele osób znacznie bardziej się angażuje. Mamy natomiast złe prawo, ludzie są często niewykształceni, nieświadomi, obojętni a schroniska... .
Aniu bardzo się cieszę, że przygarnęłaś pieska.
Ja niestety nie będę mogła jej zatrzymać. Mam trzy psy i dwa koty i szaleństwem byłoby zatrzymanie następnego zwierzaka. Szczególnie, że jeżdżę pekaesem między dwoma swoimi domami. Zabrałam ją z myślą, że znajdę jej szczęśliwy dom i tak zrobię.
Magorzatko sunia jedzie jutro do hoteliku, gdzie będzie czekała na swojego człowieka i uczyła się dobrych psich manier. Jest to kochana psina. Jest u mnie dwa dni a już będzie ciężko mi ją oddać. W czepku urodzony ktoś z kim ona zamieszka
Alano wreszcie jesteś
No tak to jest z tymi zwierzakami. Wszędzie ich pełno. Ludzie bezmyślnie rozmnażają, biorą szczeniaczka dla dziecka, a jak podrośnie wyrzucają i tyle.
Jadę na długi weekend na Mazury. Nie mogę się już doczekać. Pewnie wszystko już zarosło chwastmi. Rośliny nie posadzone. Żeby już był ten piętek! Jak byłam ostatni śnieg padał
Tylko z tym deszczem lekka przesada 

Halu

Lidko ludzi pomagających bezdomnym zwierzętom jest dużo. Wiele osób znacznie bardziej się angażuje. Mamy natomiast złe prawo, ludzie są często niewykształceni, nieświadomi, obojętni a schroniska... .
Aniu bardzo się cieszę, że przygarnęłaś pieska.

Magorzatko sunia jedzie jutro do hoteliku, gdzie będzie czekała na swojego człowieka i uczyła się dobrych psich manier. Jest to kochana psina. Jest u mnie dwa dni a już będzie ciężko mi ją oddać. W czepku urodzony ktoś z kim ona zamieszka

Alano wreszcie jesteś


No tak to jest z tymi zwierzakami. Wszędzie ich pełno. Ludzie bezmyślnie rozmnażają, biorą szczeniaczka dla dziecka, a jak podrośnie wyrzucają i tyle.

Jadę na długi weekend na Mazury. Nie mogę się już doczekać. Pewnie wszystko już zarosło chwastmi. Rośliny nie posadzone. Żeby już był ten piętek! Jak byłam ostatni śnieg padał


- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Nasz ogródek na gliniastym polu
Nie martw się! Do piątku już tylko chwilunia! A może i lepiej, jak troszkę chwastami pozararasta (oczywiście bez przesady w drugą stronę;) bo człek ma wtedy zajęcie konkretne i nie kręci się jak ta mucha w smole myśląc gdzie by tu łapki wsadzić... można na śmierć roślinki zagłaskać z nudów (z doświadczeń własnych:)
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem