an-ka pisze: .....O różach piszesz jak o kobiecie .....
Róża, rodzaj żeński, zatem podobieństwa uzasadnione, choć nie do końca, bo kobieta ma to, czego żadna róża nie posiada, emocje. Dlatego też, w różanych wątkach, tych emocji co niemiara ...i dobrze. Nie chcę wypowiadać się za cały rodzaj męski, ale osobiście czasem czuję się w tych wątkach jak intruz z innej planety, który sam siebie świadomie wykluczył ze społecznie przypisanego mu środowiska. Inność nie była (patrz traktorzystka), nie jest (on miłośnik róż) w naszym społeczeństwie w cenie. Najważniejsze jednak, że piękno,i to zewnętrzne i to ważniejsze wewnętrzne, w takiej cenie zawsze będzie.
Powojniki super Aniu, szkoda, że jeszcze u mnie nie czas na ich sadzenie. Ale już teraz główkuję, jak je sadzić, aby różom, a przede wszystkim sobie, nie utrudniać życia.