Więcej niż hobby

[Locutus]

@ Dyshia ? areał to ja, jak się nic po drodze nie popierniczy, będę miał już z końcem czerwca? Sęk w tym, że z jednej strony ten areał nie będzie taki znowu duży, a z drugiej już zrobiłem listę ponad dwustu roślin, na których mi naprawdę bardzo zależy ? i rododendronów na niej nie ma? I chyba nie ma co dowalać na siłę?

Przy okazji ? widzę, że masz barwinka? Niezmiernie mi na tej roślinie zależy, a we Francji jak na razie widziałem ją jedynie w jednym sklepie internetowym, który w dodatku ma fatalne opinie wśród klientów. Powiedz mi, czy zawiązuje on nasiona? Bo jeśli tak ? to bym się do Ciebie o niego w przyszłości uśmiechał. Jeśli nie ? to trudno? Na pewno nie będę Cię prosił o sadzonkę, bo koszty wysyłki pomiędzy Polską a Francją są po prostu chore.

Pozdrawiam!
LOKI

[Dyshia]

Niestety wydaje mi się, że nie zawiązuje nasion, ale bacznie mu się będę przyglądać. Jakiekolwiek nasionko, jakie uda mu się spłodzić, jest Twoje. Nasiona na pewno natomiast zawiązują inne barwinki, np. takie kupiłam zimą:



Nazywa się Catharanthus roseus, trzeba go niestety zimować.

Goździki roztaczają bardzo przyjemną woń od kilku dni...



Poczyniłam też wczoraj niewielkie zakupy



Po lewej widoczny też floksik, kolorek ciemniejszy od dotychczas posiadanego. Mam nadzieję, że utworzy równie piękny dywan.













Niecierpek:



Co prawda jednorocznych nie kupuję, ale tu postanowiłam zrobić wyjątek, ponieważ z nasion mam jedynie waleriana, na inne się nie natknęłam, a bardzo podobają mi się listki tej odmiany. Będę próbowała go przezimować i pozyskać wiosną sadzonki.

[Lineta]

Ojej, będą piękne kwitnące poduszeczki. I oby się udało z tym niecierpkiem, bo bywa chyba różnie.

[megi1402]

Jak minęła noc? Mam nadzieję, że nic nie zmarzło. U mnie zeszłej nocy było w okolicach zera i też biegałam z donicami do garażu. Ale przymrozku chyba nie było, bo nic nie ucierpiało.
Ciekawa jestem, czy uda ci się przezimować niecierpek i uzyskać sadzonki. Mam białego i też spróbuję.
Twoja azalia japońska ma piękne zieloniutkie liście, czy zrzuciła stare na zimę? Moja aż do stycznia dobrze wyglądała, a później przemarzła i liście jej zbrązowiały, część nadal trzyma się gałązek. Zaczęła już kwitnąć, ale nieciekawie wygląda.

[ewamaj66]

U mnie wczoraj mroziło,ale bardzo lekko, głównie najadłam się strachu. Wiem jednak, że nie wszystkim się udało przetrwać bez szwanku
Do tej pory zimowałam wyłącznie sadzonki z niecierpka waleriana, często z dobrym skutkiem.

[Dyshia]

Linetko, oby, oby. Kwitnące poduszeczki mi się marzą, a jeśli chodzi o niecierpka, to niepowodzenie mam wkalkulowane w koszta. Ale może się uda...

Gosiu, w nocy był przymrozek, ale nie przy samym domu. Lekki szron dało się dostrzec na roślinach w kącie ogrodu i nie ucierpiały z tego powodu. Azalia, o którą pytasz, nie zrzucała liści, najwidoczniej dobrze przezimowały. Tylko kwiatków niewiele...

Ewo, jak przyjdzie jesień to przyjdę do Ciebie na pogaduchy o sadzonkowaniu niecierpków.

Wczoraj sadziłam, sadziłam i sadziłam, do wieczora. W ziemi siedzą canny, mieczyki (do ostatniej chwili nie wiedziałam, gdzie by je tu upchać...) i jednoroczne. Do donic wsadziłam też ostatnie datury, które przyjechały w zeszłym tygodniu. Stworzyłam też z nienacka na trawniku jedną mini rabatkę.

Muszę się też z wami podzielić swoim spostrzeżeniem. Mam małą lukę w kwitnieniu na zachodnej rabacie, zakładanej jesienią. Skończyły kwitnąć tulipany, smagliczki i zrobiło się nudno. W innych miejscach kwitną irysy, żurawki, coś się dzieje, a tu pusto... Na pewno będzie małe przemeblowanie i dosadzanie w swoim czasie... Może jakieś sugestie, co kwitnie tuż po tulipanach, razem z irysami z bylin?

[ewamaj66]

Teraz kwitną orliki, floksy szydlaste, smagliczka górska, żagwin, rutewka orlikolistna. W dodatku cebulowe kamasje i czosnki oraz powojniki Atragene-tyle kwitnących znalazłam na szybko w swoim ogrodzie

[Anna11]

Dawno tu nie zaglądałam a tutaj tak pięknie i kolorowo...zakupy świetne, szczególnie te na skalniaki

[Locutus]

No jak nie zawiązuje nasion, to trudno... Może udam się na szabrowanie paryskiego ogrodu botanicznego, ROTFL!!! Albo ? co chyba o wiele mniej ryzykowne ? z łopatą do lasu. Nawet jedno dzikie stanowisko barwinka większego (Vinca major) namierzyłem podczas ostatniego spaceru z Żoną tydzień temu... A Catharanthus roseus to jednak nie jest to? Ja wiem, że należy do tej samej rodziny toinowatych (Apocynaceae) i że nawet jest spokrewniony, ale to, co urzeka mnie w prawdziwych barwinkach (Vinca spp.), to kolor kwiatów ? nasycony, pełny głębi niebieski.

Przy okazji ? gratuluję zakupów.

Pozdrawiam!
LOKI

[megi1402]

U mnie kwitną teraz liliowce, chabry, zawilce wieńcowe i różowy bodziszek, a następne zakwitną goździki. Ja też obserwuję luki w kwitnieniu na swoich rabatach, w przyszłym roku dosadzę tam kilka jednorocznych.

[Dyshia]

Dziękuję za sugestie dotyczące kwitnących roślin, część z nich jednak u mnie już kwitła, np. smagliczki... Szukam i szukam, na razie myślę o pójściu na łatwiznę i z braku pomysłów porozsadzać irysy i do tamtego fragmentu ogrodu. Muszę więcej czasu poświęcać na zwiedzanie Waszych ogrodów, tam na pewno znajdzie się maaaasa propozycji.

Dzisiaj zrobiłam pierwszy prysk na mszyce, bo zobaczyłam, że panoszą się po ogrodzie trochę zbyt ochoczo... Najwięcej oczywiście ich było na różach, najpierw spłukałam na szybko paskudztwa wodą z węża, a wieczorkiem polała się trucizna. Poza tym to miotam się strasznie we wszystkich kierunkach, bo gromadka roślin do mnie ostatnio zajechała, nie mam jasnej wizji, gdzie by je tu posadzić, a jak już decyduję się na miejsce, to się okazuje, że coś jeszcze nie gotowe... Dzisiaj pod szpadel poszedł taki kawałeczek:



Na zdjęciu widoczny wiciokrzew, dwie laitrie kłosowe (w zeszłym roku było 5...), z czego jedna znacznie słabiej rośnie, no i chwasty. Dosadziłam dwa liliowce, daturę (eksperymentalna w gruncie ) i kilka siewek cann. Dosadzę na pewno jakieś jednoroczne, może dziwaczka, bo wyrosło mi sporo samosiejek w miejscu zeszłorocznych krzaczków (z czego bardzo się cieszę, ponieważ przechowywanie kłączy się nie powiodło, ale nie wiem, czy zdążą zakwitnąć).

Orlik



Powojnik Sunset



Jeszcze nie wiem, gdzie go posadzić, a on już kwitnie...

Oleander



Naparstnica z zeszłorocznego siewu:



Wysiewałam mieszankę, zobaczymy...

Resztka kwitnącego żagwinu:



Znawców róż zapraszam niedługo na identyfikację moich królowych rabat.

[Locutus]

Zaskoczyłaś mnie, że przechowywanie korzeni dziwaczków Ci nie wyszło? U mnie przechowały się jak marzenie ? w pokoju, na szafie, w otwartym pudle wypełnionym trocinami. Ani jedno nie skapcaniało, wszystkie przeżyły.

Widzę, że masz tego samego powojnika co ja. Sunset rządzi ? takiej masy kwiatów to chyba żaden inny nie wykształca.

Naparstnica i oleander też cudne.

Pozdrawiam!
LOKI

[Dyshia]

Zaraz wychodzę do ogrodu botanicznego. Aparat naładowany do pełna, wieczorem będą piękne widoki.

[Locutus]

Chętnie pooglądam. Lubię ogrody botaniczne.

Pozdrawiam!
LOKI

[Dyshia]

Loki, z dziwaczkiem mi nie wyszło, ponieważ troszkę czasu minęło, zanim je czymś przysypałam. Wyschły tak, że się pomarszczyły... Nie spodziewałam się, że coś z nich będzie, ale musiałam się upewnić i nie wyrzuciałam ich od razu. W tym roku postaram się lepiej o nie zadbać.

Najpierw może aktualnosci ogrodowe, bo po wstawieniu widoków z botanika moje mogą być co najmniej mało ciekawe.





Zgrany duet w objęciach



Wiciokrzew Goldflame Już roztacza zapachy



Postawiłam irysy do pionu



Wszystkie podwiązane...