DANUSIU- dziękuję za odwiedziny, moja choina kanadyjska ma już około 3 metry wysokości( miarka, widoczna na zdjęciu ma 1.5 metra). Mam również w ogrodzie miniaturową choinę odmiany 'Jeddeloh', mimo że rośnie u mnie już od 5 lat jej wysokość nie przekracza 30 cm.
DOROTKO- dziękuję za odwiedziny, to co nam się podoba i kupujemy w szkółkach, to dopiero zadatek na piękną roślinę. Jak widać , w oparciu o zdjęcia z mojego ogrodu, większość drzew, czy iglaków pokazuje swoje piękno dopiero po 5-7 latach, nie mówiąc o starszym wieku, bo wtedy takie rośliny są naprawdę piękne.
Hobby ogrodnika, to w większości czekanie latami by nasza posadzona malutka roślina pokazała wreszcie swoje piękno, ale właśnie to jest to , na co się z utęsknieniem czeka w ogrodzie.
ZENKU- dziękuję za odwiedziny, aralia japońska jest pięknym drzewem, to jest taka taj jak by mrozoodporna palma, jej liście są potężne mają do półtora metrów rozpiętości. Według mojej oceny jest to roślina całkowicie mrozoodporna, ja swoją osłaniałem ( chociaż teraz mi się wydaje że niepotrzebnie),przez pierwsze dwa- trzy lata, do czasu aż zaczęła tworzyć koronę drzewa.
Od tamtej pory ( to jest od 7-8 lat) nie osłaniam jej i żaden z jej pędów mi nie przemarzł.. Zdarzały się przemarznięcia, ale nowych pąków wzrostu podczas późnych majowych przymrozków,ale ta roślina,( podobnie jak inne) wytwarza szybko nowe pąki wzrostu, i szybko nadrabia straty po-mrozowe.
Co do Styrakowca, to zauważyłem że jego pędy długo rosną latem i zdarza się że wrześniowe przymrozki niszczę jeszcze nie zdrewniałe końcówki nowych pędów. Ja w takich przypadkach, dopóki jest jeszcze niedużym drzewkiem, po prostu osłaniam ( przed wrześniowymi przymrozkami, późniejsze już nie czynią szkód) , drzewko włókniną, jak będzie duże, to nie będę tego robił, bo wtedy drobne obmarznięcia nie będą miały wpływu na wygląd rośliny.
Zimą i wiosną ta roślina nie przemarza i nie potrzebuje osłonięcia, za to trzeba czasami osłaniać jej pąki kwiatowe, bo dość wcześnie pąki kwiatowe rozpoczynają rozwój, jeszcze przed rozwojem liści.
W sumie warto mieć u siebie te dwie rośliny, z tym że aralia nie wymaga żadnych osłon, czy zabezpieczeń. U mnie aralia już co roku wytwarza po kilka sadzonek przybyszowych ( od korzenia) i ja je po odcięciu od korzenia przenoszę do doniczek w celu dalszego ukorzenienia, zapraszam do mojego ogrodu na spotkanie 17 czerwca, do tego momentu powinienem mieć już kilka ukorzenionych sadzonek aralii.
EDYTKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, magnolia jest dość odpornym krzewem i nie powinna marznąć podczas przymrozków, fakt, kwiaty, rozwinięte podczas przymrozków szybko opadają, ale te które są jeszcze w pąkach , są wytrzymałe na przymrozki i kwitną później.
Moja sośnica, w tym roku przechodziła chrzest swojej wytrzymałości, z pewnością, chociaż przez dwie nocki było w ogrodzie poniżej 30 stopni mrozu, a była ona tylko osłonięta parawanem z boków, góra była cały czas otwarta, oglądałem ją niedawno, nie stwierdziłem by jej te mrozy zaszkodziły.
HELENKO- dziękuję za odwiedziny, wszystkie rośliny ,nie z naszej strefy klimatycznej gdy były małe, to je osłaniałem, tak przez pierwsze dwa- trzy lata, uważam że takim roślinom, tak jak małym dzieciom trzeba potrzebna jest ochrona. Po tym okresie ani tulipanowca, ani aralię nie okrywałem już i rosną one bezproblemowo.
Aralia, w miarę szybko wchodzi w okres kwitnienia ( tak w 3-4 roku), natomiast na kwitnienie tulipanowca trzeba poczekać, nie wiem ile, jedni twierdzą że 7-8. lat, drudzy że nawet 15- 20 lat. Mój 8 letni tulipanowiec jeszcze nie kwitł, z radością powitam na nim pierwsze kwiaty, ponoć są piękne i warto czekać na nie nawet wiele lat.
Z odkrywaniem swoich roślin , to jeszcze bym się wstrzymał, tym bardziej że marcowe słoneczko jest już silne, ale i nocą w marcu też zdarzają się wcale nie małe przymrozki. Rozluźnić okrycie wokół roślin tak, można już robić, ale nie odkrywać. Robić tak,by osłony nadal dawały cień od strony słońca, ale by od góry była możliwość dopływu powietrza.
EDWARDZIE- dziękuję za odwiedziny, w ogrodzie zima jeszcze w pełni, za to na parapetach w mieszkaniu już się zrobiło zielono. Na początku lutego (07), wysiałem paprykę i kilka odmian pomidorów( te oznaczone F1), te są już duże i w najbliższych dniach planuję je już pikować. W piątek ( 24 lutego) wysiałem już pozostałe nasiona pomidorów, tak że pierwsze prace ogrodowe mam już za sobą.
MAGDO- dziękuję za spacer po moim ogrodzie. O nasionach traw na trawnik pisałem już dawno, chyba w 2007 lub 2008 roku. Nie jestem specjalistą od odmian trawy, i przed wysianiem trawy na swoim trawniku ( około 30 ary) zwróciłem się do fachowców zatrudnionych w dawnej Centrali Nasiennej ( myślę że jeszcze pod różnymi nazwami dalej one funkcjonują, już jako prywatne). Tam przygotowano mi mieszankę traw, którą wysiałem na swój trawnik. Dokładnie już Ci nie napiszę jakie było to gatunki traw, wiem że były to trawy składające się z trzech grup;
Pierwsza grupa traw, to były trawy szybko zadarniające się, ale ich żywotność wynosiła nie więcej niż 5- 7 lat, po tym okresie trawy te nikły.
Druga grupa traw, to były trawy średnio się zadarniające, a ich żywotność nie przekraczała 10- 12 lat, po tym okresie trawy te nikły.
Trzecia grupa traw to były trawy bardzo wolno się się rozkrzewiające a ich żywotność jest wieczna.
Jak widać na moich zdjęciach sprzed lat i teraz, trawa na trawniku od początku była piękna i nadal taka jest. Z pewnością ma na to wpływ podłoże na jakim rośnie oraz wilgotność tego podłoża.
Mój ogród znajduje się w starorzeczu niewielkiej rzeczki, a więc w niewielkim obniżeniu terenu, jest tam duża wilgotność ziemia( ale nie bagno), oraz dość żyzna ziemia naniesiona przez rzekę podczas wiosennych "roztopów", przez setki lat.
Doradzam Co dość dokładne przeszukanie tematu "Byliny, trawy, zioła"
http://forumogrodnicze.info/viewforum.p ... start=1200
i tam poszukać tematów o trawach, tam to powinnaś znaleźć moje porady dotyczące zakładania trawników.
TADZIU- dziękuję za odwiedziny, jestem jestem na Forum, chociaż tylko w krótkich chwilach, jak wiesz, całą zimę ( poza silnymi mrozami) spędziłem na budowie u syna, przy pracach wykończeniowych w budowanym przez niego domu mieszkalnym.
Jestem również z wykształcenia budowlańcem ( też praktykiem)i trudno by było mi nic nie robić zimą, gdy w tym czasie można pomóc swojemu dziecku przy układaniu kafelków w łazienkach, i innych pomieszczeniach oraz innych pracach wykończeniowych.Wiosna zbliża się wielkim krokami i chcę zrobić teraz jak najwięcej ( budynek jest ogrzewany), by wiosną mieć czas na prace w ogrodzie.
ANIU- dziękuję za spacer po moim ogrodzie, miło mi że od czasu do czasu "buszujesz" po moim ogrodzie. Na kwitnienie tulipanowca, trzeba chyba jeszcze trochę poczekać, mój w tym roku będzie miał 10 lat od posadzenia, sam łudzę się nadzieją że może w tym roku pojawi się na nim choć jeden kwiat.
Tak, to prawda, z każdym rokiem na tulipanowcu są coraz większe przyrosty, na moim w ostatnich latach były nawet dwu metrowe przyrosty roczne.
BASIU- bardzo dziękuję za wieloletnie spacery po moim ogrodzie, miło mi jest to czytać że Ci się mój ogród podoba.Mogę Cię tylko zapewnić że z każdym rokiem ogród będzie piękniejszy, bo rośliny pięknie w nim rosną i powoli każda z nich zaczyna pokazywać swoje piękno.
JOLU dziękuję za odwiedziny, trudno mi odpowiedzieć czy tnę, czy nie mojego tamaryszka. Tnę, bo to są cięcia konieczne, sanitarne, głownie tnę te gałązki, ( a nawet gałęzie) które zbyt mocno przechylają się ku ziemi, ten krzew to ma że jego gałęzie z czasem zaczynają zwisać i przeszkadzają mi przy pracach pielęgnacyjnych na trawniku( rośnie jako samotnik na trawniku).
Natomiast nie tnę tamaryszka, by zwiększać u niego kwitnienie, lub by kształtować jego sylwetkę ( poza zwisającymi gałęziami).
Nie przejmuj się niewielkimi przyrostami Twojego tulipanowca, mój też w pierwszych dwóch- trzech latach, rósł bardzo powoli, a nawet mu końcówki mu przemarzały, , gdy mu się korzenie rozrosną ( sprawdź ( czy nie ma zbite w gumowane zabezpieczenie, przez producenta)korzenie , jeżeli tak, to je rozluźnij( mój tak miał).
Mam nadzieję że odmiana 'Variegata', jest równie odporna na nasze warunki zimowe, jak zwykła odmiana.
Powoli będę się już zbliżał do końca prezentacji moich roślin, zostały mi jeszcze do pokazania rośliny rosnące na rabacie przy stawie. Ograniczenia ilości wstawianych zdjęć ,zmusza mnie też do zmniejszenia ilości na raz wstawianych zdjęć, jeżeli ktoś będzie zainteresowany, bardziej dokładnym przedstawieniem niektórych roślin za pomocą zdjęć, proszę o podpowiedz, mam zdjęć dużo i z przyjemnością spełnię każdą możliwą prośbę.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH W OGRODZIE
Rośliny rosnące na rabacie "przy stawie"
