Witam wtorkowo
Izo w końcu się pokazałaś

życzę Ci również wszystkiego naj, naj i oby ten rok był o wiele lepszy od poprzedniego

Dobrze, że wracasz do ofrodowego życia, bo to taka przyjemna odskocznia od codziennych obowiązków. U mnie wszystko po staremu, choc też nie ma się za bardzo z czego cieszyc

Focic nie ma co, pogoda sama wiesz jaka, kości dają popalic i ta ciągła praca
Lorciu u mnie też kopce są dosłownie wszędzie i już mi się nawet patrzec w ich stronę nie chce, ale niech no w końcu przyjdzie wiosna, to wypowiem im wojenkę
Bożenko zima tak łatwo nam nie popuści. U mnie krokusy i narcyze też na wierzchu, pierwiosnki kwitną, róże sadzone jesienią wypuściły młode liście , a to mnie wcale nie cieszy, bo nie czas jeszcze na to
Jolllu u mnie też nie ma nic do pokazania, ale zobacz sama
Dla poprawienia humoru zaczęliśmy w styczniu z małżem kombinowac przy konstrukcji metalowej do altanki i mam już metalowy szkielet

Narysowałam sobie całośc jak ma wyglądac, ale trochę się wstydzę Wam pokazac, a do tego żaba szwankuje
