Witam miłych gości
Moniczko, kurki potrzebują choć trochę podłoża do grzebania i nie może to być wyłącznie trawa
ponieważ warunkiem kurzej higieny są codzienne kąpiele piaskowe (oczywiście może to być przeschnięta ziemia i drobna kora).
Jeśli na rabatach jest wyłącznie żwir to kurki raczej nie będą kontente.
Wbrew pozorom, moja trytoma nie jest w istocie tak żółta jak na zdjęciach

.
To jest raczej taki biało-kremowy kolor i nie wiem dlaczego mój aparat tak ją "upiększa".
Klonika jeszcze nie mam

.
Pewne osoby z najbliższego otoczenia odradzają mi sadzenie drzewka w miejscu, które dla niego wybrałam
i sama już nie wiem co robić.
Gosiu, na Aspirynkę warto wygospodarować miejsce. Ona taka urocza.
Ja czasem znikam bo mam ostatnio znów pełne ręce roboty.
Nie wiem co się dzieje z tym czasem, oszalał czy co?
Izo (aleb-azi), kończą mi się chwasty na rabatach i zaczęłam pielęgnować gwiazdnicę,
która wysiała się w jednej z donic na tarasie. No i powiedz: czy to jest normalne,
czy kwalifikuje się już pod jakąś jednostkę chorobową?
Kasiu, dziękuję za odwiedziny i słowa uznania.
Jest mi bardzo miło słyszeć pochwały od właścicielki ogrodu, który tak mi się podoba
(bo bywam u Ciebie z polecenia Margo ale nie zostawiłam po sobie dotychczas śladu, a to pewnie dlatego,
że mowę mi odjęło z zachwytu).
Co do fontanny, to problemy skończyły się jak zrobiłam zamknięty obieg wody.
Wcześniej wodę ciągle zanieczyszczały spadające liście i glony a ja wymarzyłam sobie fontannę z wodą czystą jak łza.
No i jakoś nie uśmiechało mi się wymienianie wody co 3-4 tygodnie (a trzeba było to robić pomimo filtra i lampy UV)
Teraz jestem z niej w pełni zadowolona.
Dereń rośnie od 4 lat i przetrwał bez okrywania kolejne zimy. Kwitnie niezawodnie każdego roku i pięknie przebarwia się jesienią.
Zdjęcia z tego spektaklu wkrótce (niestety

)
Dorociu, masz rację, James Galway to niesamowita róża. Ciągle produkuje nowe kwiaty i ma ładny pokrój.
Też jestem z niej bardzo zadowolona

.
Monia, Jagódko
Katik, może nie pasuje im ziemia albo mają za mało słońca. Poczytaj w necie o wymaganiach i najwyżej je przesadź.
U mnie na szczęście się jej spodobało i z roku na rok produkuje więcej kwiatów.
Izo (Tamaryszku), ale mi miło, dziękuję

.
Piwonie to zupełnie niewymagające rośliny więc możesz śmiało sadzić każdą odmianę, która Ci się spodoba
(mówię o piwoniach bylinowych bo te drzewiaste to kapryśnice i u mnie im się nie bardzo podoba).
W moim ogrodzie rosną: Festiva Maxima (z cienkimi, różowymi smugami na niektórych płatkach)
Shirley Temple (bardzo pełna i urocza) oraz Miss America (anemonowa z ogromnymi, żółtymi pręcikami).
Musisz tylko pamiętać, żeby płytko je sadzić i dać do dołka sporo kompostu lub próchnicy.
Później nie wymagają już żadnej pielęgnacji oprócz pozbycia się późną jesienią zaschniętych liści.
Stalowe spiralki kupiłam w ubiegłym roku na przecenie w Kauflandzie (będąc na wycieczce na Mazurach

)
Polecam bo są bardzo praktyczne. Można je ze sobą łączyć a spiralny kształt ułatwia podpieranie roślin (czasem nie trzeba nawet używać sznurka ani klipsów).
Zostawiam Wam na dobry dzień Austinkę Alnwick i zmykam do pracy
