Wiolu ja tam zawsze jestem do tyłu z zakupami , zobaczę coś u kogos lub w sklepie i na łapu capu kupuję, później czytam i dochodzę do wniosku że albo jednoroczna , albo u mnie nie ma odpowiednich warunków.
Jednak skoro juz kupiłam lobelię , to raz kozie śmierć, zostanie na zimę w gruncie , przysypię ja suchymi liśćmi.
Świeżo zakupiona lobelia lśniąca :
Teraz moje hortensje, sami zobaczcie jakie liche

chyba im nie służy u mnie
Pozostaje mi tylko podziwianie Waszych hortensji które są tak piękne że aż żal że moje tak sie męczą
Jadziu pieniek czeka na obsadzenie i na przygotowanie mu miejsca , a do towarzystwa dostanie beczkę.
W pniaczku będą chyba rojniki , rozchodniki i kostrzewa niebieska, ale to czeka na realizację.
Ja tymczasem dzisiaj mam do koszenia i koszenia, końca nie widać.