Tomku, z rabatami dotychczas nie było problemu, bo ta strona jest wyżej. Teraz spod śniegu się wyłoniła rabata i woda stała przez jakiś czas, może ziemia osiadła w tym miejscu? Na szczęście trochę wsiąkła, gdy skończył się deszcz. Będę dosadzać jakieś towarzystwo iglakom, może wtedy dosypię ziemi z piaskiem i o drenażu pomyślę.
prawdziwy problem z wodą mam tam, gdzie jest niżej, po ulewach nawet do garażu się wlewała pomimo studzienek chłonnych i odpływów

(wcześniej wklejałam zdjęcia)
Jolu, dzięki za różyczkę i życzenia. Ja to odwiedzinach w kilku wątkach wielbicielek róż zaczynam powoli zmieniać zdanie... tylko musiałyby być mało pachnące, żebym je mogła posadzić
