widoczki
1 zdjęcie przedstawia pnącą Blaze Superior. Po lewej klon palmowy Artropurpurea. Róża ta jest u mnie 5 rok. Będę musiała ją odmłodzić, bo ma dwie grube i stare łodygi i wydaje mało nowych przyrostów. Zrobię to po przekwitnięciu.
2 zdj. - na pierwszym planie Alexander M., a po jego lewej stronie Cottage rose, która bardzo się poprawiła od zeszłego roku. Trzeba jednak mieć cierpliwość do róż i dawać im szanse.
3 zdj. - idąc od lewej po kolei do prawej strony: Alexander M., Martha, Abraham D., Rosarium U.vPrzed funkiami - Eifel T. i na samym końcu baiała Alba Maxima.
4 zdj. - j. w.
5 zdj. - znowu Blaze S., tylko widziana od drugiej strony, a w oddali widać Alexandra M. i Albę M.
6 zdj. - Alexander w towarzystwie zaledwie półrocznego Souvenir du Dr. Jamain.
Chciałam zaznaczyć, że sama jestem zaskoczona, że te krzaczki się tak rozbujały, bo przecież na wiosnę, oprócz Alexandra, prawie wszystkie cięłam do ziemi. Myślę, że ich wzrost jest zasługą nawozu, który o dziwo wcale nie był do róż ! Otóż, gdy chciałam kupić w marcu nawóz długo działający do róż, nie mogłam go dostać. Ale w sprzedaży był długo działający nawóz do pelargonii bodajże Substrala. Bardzo wydajny, bo wystarczała kopiasta łyżeczka pod 1 krzew. Tak też zrobiłam i widać, moim różom posmakowało
