zbyshq pisze: Giga45, to twoje pojedyncze małe adeniątko wygląda jakby miało za mokro i jakby rosło w samym torfie. Może dlatego tak słabo Ci idzie bo walczy z nadmiarem wilgoci i próbuje nie zgnić. Ja bym rozmieszał tą ziemię pół na pół z piaskiem, jeśli nie masz innego podłoża i ograniczył podlewanie. Wydaje mi się też że adenium woli mieć raczej ciasno, a ta doniczka jest duża jak na taką roślinkę.
- dobra rada, jestem za
zeberka4 pisze:Super widoczki tutaj pokazujecie! Mam chrapke na nie,ale brakuje mi miejsca no ale cóż
- Na pewno wyskrobiesz jeszcze trochę miejsca gdzieś na parapecie ;)
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
Witam wszystkich Forumowiczów pasjonujących się uprawą adenium. Jakiś pech chciał, że jeszcze w tym wątku nie byłem - nie zerknąłem do niego, a szkoda. Naprowadził mnie na ten wątek Forumowicz "Farel", za co bardzo dziękuję. Moje początki z uprawą adenium układały się dość różnie. Pierwszy wysiew nie wypalił, dlaczego nie doszedłem dlaczego, może wina nasion, może moje małe doświadczenie. W ubiegłym roku w m-cu marcu wysiałem trochę nasion adenium. Jak się rozwijała moja "uprawa" można zobaczyć w moim wątku na stronach pod adresami: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3&start=70 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3&start=98 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=210
Po przeczytaniu całego wątku, jeżeli nie znajdę odpowiedzi na nurtujące mnie pytania o opiece nad sadzonkami adenium, będę zwracał się o pomoc do bardziej doświadczonych w tym temacie Forumowiczów.
Pozdrawiam wszystkich Fascynatów adenium.
"Akwelan_2009"
Myślę, że po przeczytaniu CAŁEGO wątku znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Na tym forum nie ma bardziej doświadczonych w uprawie tej rośliny forumowiczów, niż wielu z tych, którzy się tutaj wypowiadają, chyba że mierzysz doświadczenie ilością wysłanych postów. Pozdrawiam
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
"kiszi" - daleki jestem od sposobu "mierzenia" doświadczenia w uprawie roślin i nie tylko w sposób jaki byłeś uprzejmy przytoczyć. Ten wątek zainteresował mnie dlatego, że mam zamiar przyciąć część swoich sadzonek adenium, a jak pisałem w pierwszej mojej wypowiedzi mam niewielkie doświadczenie odnośnie optymalnego terminu i na jakiej wielkości roślin - sadzonek, można tego zabiegu dokonać. Jestem w trakcie lektury wątku od "deski do deski".
ja przycięłam czubek jednego z moich adeniów (wybrałam tę najwyższą roślinkę), liczyłam na to że puści jakieś nowe gałązki bo trochę patyk był, a tu mi wyrasta wciąż w miejscu cięcia nowy pęd :/ mam nadzieję że wiosną jak będzie więcej słoneczka to poszaleją moje roślinki.. oczywiście odciętej części nie potrafiłam ukorzenić..
Akwelan_2009 pisze:"kiszi" - daleki jestem od sposobu "mierzenia" doświadczenia w uprawie roślin i nie tylko w sposób jaki byłeś uprzejmy przytoczyć. Ten wątek zainteresował mnie dlatego, że mam zamiar przyciąć część swoich sadzonek adenium, a jak pisałem w pierwszej mojej wypowiedzi mam niewielkie doświadczenie odnośnie optymalnego terminu i na jakiej wielkości roślin - sadzonek, można tego zabiegu dokonać. Jestem w trakcie lektury wątku od "deski do deski".
Po prostu określenie "bardziej doświadczonych forumowiczów" odebrałem jako "amatorów" i trochę poczułem się urażony, ale widzę że źle to odebrałem, więc przepraszam. Zakończmy temat i zakopmy topór wojenny. Jeśli chodzi o cięcie, to przedwiośnie jest dobrym okresem. Ja swoje rośliny ciąłem pierwszy raz po roku od wysiania, gdy kaudex miał grubość kciuka. Widziałem, że masz dużo sadzonek, więc jak będziesz je przycinał to pomyśl o tym, żeby wykorzystać odcięte wierzchołki do szczepienia. Pozdrawiam http://www.youtube.com/watch?v=kQoJAY3o ... 36680EEF6C
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
rose05 pisze:ja przycięłam czubek jednego z moich adeniów (wybrałam tę najwyższą roślinkę), liczyłam na to że puści jakieś nowe gałązki bo trochę patyk był, a tu mi wyrasta wciąż w miejscu cięcia nowy pęd :/ mam nadzieję że wiosną jak będzie więcej słoneczka to poszaleją moje roślinki.. oczywiście odciętej części nie potrafiłam ukorzenić..
Niestety tak już jest, że nigdy nie wiadomo ile wyrośnie nowych odrostów. Odcięte wierzchołki można ukorzenić, ale trzeba utrzymywać stale wilgotne podłoże do czasu ukorzenienia sadzonek. Osobiście nie polecam hodowli wierzchołków, bo nie przybierają na masie tylko rosną w górę i stają się wybujałe.
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
Jeśli chodzi jeszcze o cięcie i nowe pędy, to tnijcie blisko najgrubszej części rośliny, bo im większa powierzchnia po cięciu tym większa szansa na kilka nowych odrostów.
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
Witajcie ponownie.
Ja tak nieśmiało chcę Wam pokazać moje maluchy. Cieszę sie bo wykiełkowały w 100% wysianych. Stoja w temp. 24 st. nad parapetem w jasnym oknie.
Czy im tam dobrze, na razie chyba tak? Pozdrawiam wszystkich i prosze o rady jak cos nie tak. Dziekuje Wam za porady co do tamtego biedaka. Zmienilam podłożę i doniczke poczekam teraz.
Oto fotki maluchów
Przy okazji proszę o pomoc w identyfikacji kwiatka na ostatniej fotce. Pozdrawiam i dziękuje
Sebastianie dziękuje za odpowiedź. Zwał jak zwał czy mutant czy albinos - ja kompletnie zielona jestem w tym temacie, a zwłaszcza co do szczepienia roślin. Może sie uchowa. Fajnie by było mieć inną troszke roślinkę. Pozdrawiam
próbowałem szczepić takie "albinoski" - żółte czy różowe ale bez efektu. Może do końca nie wiemy jak to robić ale w internecie też nie znalazłem takich dorosłych zaszczepionych roślinek...
Kiszi, 3 dni temu skróciłam jedno adenium. Miało 1 rok i kaudeks wielkości kciuka. Kłopot w tym, że obcięłam mu sam czubek. Czy jeśli jutro [mam nadzieję, że odpowiesz], skrócę je po raz drugi to nie obrazi się i rozgałęzi? Czy może ono już zaczęło wewnątrz tworzyć początki bocznych pędów? Marzy mi się rosochate adeniowe drzewo.