Gratuluję udanych zakupów

Obecnie większość gatunków z rodzaju Tephrocactus została przeniesiona do kilku innych rodzajów. Tak też i stało się w przypadku T.bolivianus. W tej chwili jest to rodzaj Cumulopuntia. Forma bez cierni, czyli to na, co na fotce to Cumulopuntia boliviana v. inermis.
darekcn42 pisze:... Gratuluję udanych zakupów.
Dzięki, cieszę się, że nie tylko mi się podobają.nolina pisze:Piękne te nowości
Dziękuję za informację. Dobrze się stało "Cumulopuntia" znacznie lepiej brzmi niż "Tephrocactus" (przynajmniej dla mnie). Przeglądając ofertę pewnego sklepu zauważyłem bardzo podobnego kaktusa nazwanego "Maihueniopsis boliviana WG086" - http://www.cactusshop.co.uk/acatalog/On ... IS_84.html, czy to jest kolejny synonim, czy raczej coś innego?blabla pisze:Obecnie większość gatunków z rodzaju Tephrocactus została przeniesiona do kilku innych rodzajów. Tak też i stało się w przypadku T.bolivianus. W tej chwili jest to rodzaj Cumulopuntia. Forma bez cierni, czyli to na, co na fotce to Cumulopuntia boliviana v. inermis.
W markecie kupiłem tylko agawę. Pozostałe rośliny pochodzą z szarej strefy.mgr_ pisze:Ale tefraki to chyba nie w markecie![]()
![]()
Spy pisze:Super gymnolki ... udane zdjęcia
darekcn42 pisze:Widzę kolejnego zagorzałego fana Gymnocalycium. Bardzo dobrze. Zdjęcia super, roślinki również.
Dziękuję bardzo, jeszcze trochę gymnokalicjów czeka na prezentację.hen_s pisze:Ciekawe gymnokalicja i doskonale sfotografowane.
Dzięki za zwrócenie uwagi. Sam jestem wielkim zwolennikiem Wiedzy. Czy będzie ok:hen_s pisze:Stanowiska skąd pochodzą mocno przekręcone... A ponieważ trochę zabawy i wiedzy nie zaszkodzi, stąd ja nie podaję gotowca.
Określenie roślinki jako "kolejny synonim" jest sporym uproszeczeniem i nie załatwia sprawy. Akurat Cumulopuntia boliviana jest świetnym tego przykładem. Z pewnością jest to jeden z bardziej rozpowszechnionych w naturze kaktusów rosnący w całej Boliwii, sporej części Peru, Chile i Argentyny. Jego zasięg to kilka milionów km2. Poniżej lista stanowisk, na których go widziałem: TB006.3, TB007.3, TB008.5, TB009.5, TB012.6, TB014.7, TB015.5, TB020.2, TB020.3, TB021.7, TB022.6, TB024.6, TB025.8, TB026.4, TB028.5, TB033.3, TB047.7, TB054.8, TB055.7, TB056.8, TB057.7, TB078.7, TB162.5, TB184.8, TB229.8, TB229.9, TB338.5, TB339.3, TB344.7, TB345.5, TB352.5, TB380.4, TB387.6, TB388.6, TB389.7, TB390.3, TB391.7, TB396.3, TB397.6, TB398.2, TB403.6, TB404.8, TB405.8, TB408.5, TB409.4, TB427.3, TB429.5, TB430.3, TB431.2, TB467.7, TB468.5, TB469.3, TB470.5, TB548.7, TB549.3, TB550.4, TB553.4, TB560.4, TB561.2, TB564.8, TB586.5, TB587.9, TB594.3, TB595.4, TB599.5, TB606.8, TB607.8, TB608.4, TB610.3, TB612.5, TB617.3, TB618.2, TB619.3, TB626.2tomboj0 pisze:Dziękuję za informację. Dobrze się stało "Cumulopuntia" znacznie lepiej brzmi niż "Tephrocactus" (przynajmniej dla mnie). Przeglądając ofertę pewnego sklepu zauważyłem bardzo podobnego kaktusa nazwanego "Maihueniopsis boliviana WG086" - http://www.cactusshop.co.uk/acatalog/On ... IS_84.html, czy to jest kolejny synonim, czy raczej coś innego?
O co chodzi w tej wypowiedzi? Nie mogę za bardzo mogę doczytać jej sensu a te znaki równości trochę mnie niepokoją. Synonim to trochę takie słowo wytrych, które sporo upraszcza w nomenklaturze ale tylko z pozoru.tomboj0 pisze:Dzięki za zwrócenie uwagi. Sam jestem wielkim zwolennikiem Wiedzy. Czy będzie ok:
G. paucispinum Tellaritos = G. riojense subsp. pucispinum Telaritos = G. bodenbenderianum Telaritos
G. deeszianum = G. capillaense
G. delaeti = G. schickendantzii subsp. delaetii
G. striglianum Ju Vande Cuio = G. striglianum Lujan de Cuyo
Takiego gatunku nie ma jak G. paucispinum. Absolutnie nie jest to też G. bodenbenderianum. Natomiast z wyglądu może to być rzeczywiście G. riojense ssp. paucispinum - foto w książce Pilbeaum-a a i rośliny w mojej kolekcji podobne.G. paucispinum Tellaritos = G. riojense subsp. pucispinum Telaritos = G. bodenbenderianum Telaritos
Proponuję zostawić go jako G. deeszianum - jest to co prawda kompleks G. capillaense ale one są z wyglądu różne i jakoś nie zostały na 100% przyporządkowane.G. deeszianum = G. capillaense
Tak.G. delaeti = G. schickendantzii subsp. delaetii
Pilbeaum podaje jako lokalizację cyt. "Argentina, province Mendoza, Quebrada del Toro, and near Zanjitas in the south of the province of San Luis."G. striglianum Ju Vande Cuio = G. striglianum Lujan de Cuyo
Nadal dziwię się, że bardzo dużo osób wstawia fatalne zdjęcia, okazując tym samym kompletny brak szacunku dla Oglądających. Nie uważam ,że gorszą jakością zdjęc obrażam oglądających (też nie robię super zdjęc).Forum nie jest to konkurs fotograficzny :!:Nie każdy ma talent jak co nie którzy ,a kto nie chce niech nie oglądatomboj0 pisze:Spy pisze:Super gymnolki ... udane zdjęciadarekcn42 pisze:Widzę kolejnego zagorzałego fana Gymnocalycium. Bardzo dobrze. Zdjęcia super, roślinki również.Dziękuję bardzo, jeszcze trochę gymnokalicjów czeka na prezentację.hen_s pisze:Ciekawe gymnokalicja i doskonale sfotografowane.
Robienie zdjęć zajmuje mi naprawdę sporo czasu - jeśli jakość ma być jako taka - nie jestem w stanie zrobić więcej niż 10 dziennie. Nadal dziwię się, że bardzo dużo osób wstawia fatalne zdjęcia, okazując tym samym kompletny brak szacunku dla Oglądających.Dzięki za zwrócenie uwagi. Sam jestem wielkim zwolennikiem Wiedzy. Czy będzie ok:hen_s pisze:Stanowiska skąd pochodzą mocno przekręcone... A ponieważ trochę zabawy i wiedzy nie zaszkodzi, stąd ja nie podaję gotowca.
G. paucispinum Tellaritos = G. riojense subsp. pucispinum Telaritos = G. bodenbenderianum Telaritos
G. deeszianum = G. capillaense
G. delaeti = G. schickendantzii subsp. delaetii
G. striglianum Ju Vande Cuio = G. striglianum Lujan de Cuyo
Ciągle planuję uporządkowanie swoich gymnoli, może w tym sezonie dam radę.
Postanowiłem również pochwalić się książkami o sukulentach jakie posiadam. Dzisiaj nadeszła paczka z książką: Matuszewski F.G., Hinz S., Thelocactus, ISBN 978-83-932646-0-5. Szczegółowa monografia rodzaju, ładnie wydana, dwujęzyczna (polski, niemiecki) liczy ponad 280str. i zawiera 234 fotografie dobrej jakości. Jest tam klucz do oznaczania gatunków i szereg szczegółowych informacji o tych roślinach. Na razie książkę tylko przejżałemSzczególnie przydatne w codziennej kaktusiarskiej praktyce będą zdjęcia nasion z mikroskopu elektronowego (str.27-30). Trochę mnie zadziwiła wzmianka o konieczności stosowania "kwaśnej kredy" jako domieszki do podłoża (str. 263, 4 akapit) - u mnie w ogrodniczym takiej nie mają. Wydaje mi się, że warto książkę nabyć - ja przynajmniej wolę kontakt z książką niż z wyszukiwarką.
pozdrawiam
tomek
To czy zdjęcie jest ostre lub nie widzi każdy niezależnie do talentu.nolina pisze:Nie uważam ,że gorszą jakością zdjęc obrażam oglądających (też nie robię super zdjęc).Forum nie jest to konkurs fotograficzny :!:Nie każdy ma talent jak co nie którzy ,a kto nie chce niech nie ogląda