amster- Tomku
Podobny przypadek miałam rok temu. Wtedy moje gloksynie zimowały w domu (obecnie okres spoczynku przechodzą w piwnicy). Wówczas nie wystawiłam ich do światła i strasznie się wyciągnęły, co potem owocowało obłamywaniem pędów pod ciężarem kwiatów.
Wydaje mi się, że niektóre odmiany gloksynii nie wymagają bądź potrzebują krótkiego okresu spoczynku.
Zatem ja nie obłamywałabym pędów, bo to może zaburzyć ich późniejszą wegetację. (nie mam pewności,

czy przypadkiem bulwy nie zawiązują określonej ilości śpiących pączków w przeszłym sezonie, z których potem wyrastają pędy

-jak to bywa u niektórych roślin ogrodowych

)
Ale biorąc pod uwagę małą ilość światła o tej porze roku powinieneś się liczyć z wyciąganiem się pędów pomimo przestawienia roślin na jasny parapet.
Na marginesie dodam, że sama wyciągnęłam niedawno z piwnicy jedną szaloną gloksynię z tegorocznego ukorzeniania liścia, gdyż zaczęła wypuszczać z bulweczki pęd.
