gloriadei - różanka 2010
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: gloriadei - różanka 2010
EWUNIU miejmy nadzieję ,że ten mój pojedynczy juz patyczek przezyje . Dobrze ,że go oryłam za Twoja radą jak stopiły się 1 sniegi . Piękny Grahamek Oliwki i Neli może również odbije . U mnie jest w osłonietej czesci ogródka przy "altanie ". Chyba wszystkie róże trzeba będzie w tym roku nisko ciąc . Zieloniutkie pędy były tylko pod śniegiem a reszta czarne .
- gosia2501
- 200p
- Posty: 208
- Od: 28 lut 2008, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: gloriadei - różanka 2010
Graham Thomas, to także moja ulubiona róża, zimę przeżyła, choć niestety bez solidnego cięcia się nie obędzie. Bez najmniejszego uszczerbku przetrwały mrozy natomiast Bonica i Sympathie.
Pozdrawiam Gosia
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: gloriadei - różanka 2010
No, ja tam zakładam z góry że odbije
Nie ma takiej opcji, by mógł zmarznąć na śmierć.
Żal tylko, że znów będzie startował od ziemi, jak jakaś rabatówka

Nie ma takiej opcji, by mógł zmarznąć na śmierć.
Żal tylko, że znów będzie startował od ziemi, jak jakaś rabatówka

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: gloriadei - różanka 2010
Dobrze ,że pozytywnie myślisz Oliwko . Mój dopiero młodzian jesienny zakup a tez juzż myślałam ,że jest po nim .
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: gloriadei - różanka 2010
i jak moje Icebergi pnąceoliwka pisze:Żal tylko, że znów będzie startował od ziemi, jak jakaś rabatówka


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: gloriadei - różanka 2010
Joasiu, bardzo mi miłoJLG pisze:Graham zrobił na mnie ogromne wrażenie, zresztą jak wiele róż z Twojego wątku
Ta zima niestety nie była zbyt łaskawa dla róż, u mnie chyba odpukać obędzie się bez strat, choć niektóre pewnie trzeba będzie mocno przyciąć. Mam tylko nadzieję, że dzieła zniszczenia nie przypieczętują wiosenne przymrozki...


Musimy liczyć się co jakiś czas z takimi zimami, taki nasz klimat.
Wiem, że mocne przycinanie bardziej boli, jeśli się czeka na pierwsze róże kiedy sa młode.
Też się boję tych przymrozków

Jadziu, dobrze, że zdażyłaś okryć przed tym mrozem .JAKUCH pisze:EWUNIU miejmy nadzieję ,że ten mój pojedynczy już patyczek przezyje . Dobrze ,że go oryłam za Twoja radą jak stopiły się 1 sniegi . Piękny Grahamek Oliwki i Neli może również odbije . U mnie jest w osłonietej czesci ogródka przy "altanie ". Chyba wszystkie róże trzeba będzie w tym roku nisko ciąc . Zieloniutkie pędy były tylko pod śniegiem a reszta czarne .
Wiosna będziemy na pewno mocniej ciać niz zwykle

trzeba by je kłaść na ziemi jak winorośle i okrywać, albo ustawiać chochołydominikams pisze:i jak moje Icebergi pnąceoliwka pisze:Żal tylko, że znów będzie startował od ziemi, jak jakaś rabatówkaA tam chciałam żeby miały pnie i wyżej koronę

Gosiu, nic już nie pomożemy tym przemarzniętym pędom,gosia2501 pisze:Graham Thomas, to także moja ulubiona róża, zimę przeżyła, choć niestety bez solidnego cięcia się nie obędzie. Bez najmniejszego uszczerbku przetrwały mrozy natomiast Bonica i Sympathie.
tylko lekcja na przyszłość ;)
Bonica u mnie też się trzyma!

łaczę się w żaluoliwka pisze:No, ja tam zakładam z góry że odbije![]()
Nie ma takiej opcji, by mógł zmarznąć na śmierć.
Żal tylko, że znów będzie startował od ziemi, jak jakaś rabatówka

U każdej z nas bedzie wiecej "rabatówek" w tym roku

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: gloriadei - różanka 2010
Kto by pomyślał ,że będzie taka długa i ostra zima a tak tęskniliśmy za śniegiem jak przyszedł 1 przymrozek . Taraz za to mamy go już po dziurki
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: gloriadei - różanka 2010
Sliczna Concerto...taka "daliowa"...
No niestety, mój Grahamek - obie sztuki - tylko kilka cm powyżej kopca cokolwiek prezentują, reszta pędów "do odstrzału"...nie martwię się, bo i tak w tym roku powinnam przyciąć, chyba już tak jest, że co roku mamy kilka niezawodnych sztuk, a reszcie trzeba zafundować kurację wstrząsową...
No niestety, mój Grahamek - obie sztuki - tylko kilka cm powyżej kopca cokolwiek prezentują, reszta pędów "do odstrzału"...nie martwię się, bo i tak w tym roku powinnam przyciąć, chyba już tak jest, że co roku mamy kilka niezawodnych sztuk, a reszcie trzeba zafundować kurację wstrząsową...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: gloriadei - różanka 2010
A może nie będzie tak źle.... W zeszłym roku trochę się pospieszyłam i posadziłam swoje pierwsze róże 1 kwietnia, zrobiłam kopczyki - ale i tak część pąków przemarzła w czasie późniejszych wiosennych przymrozków - mimo to wszystkie 18 (poza jednym uparciuchem) pomimo uszkodzeń kwitły. Ta jedna co nie kwitła, rozrosła się z kolei w wielki krzaczor, a ja głowię się co zrobić aby w tym roku nie zrobiła mi tego samego numeru. Może Ty Ewo mi poradzisz? To pnąca róża American Pillar, kwitnie raz - więc powinnam jej raczej nie przycinać jeśli już to po kwitnieniu - tylko czy zakwitnienie? W zeszłym roku wypuściła 5 pędów każdy po 2 m! rozpiełam je na płocie w wachlarz aby zastymulować kwitnienie.
Bez rezultatu
Bez rezultatu

Re: gloriadei - różanka 2010
Witam serdecznie . Jestem nowym użytkownikiem tego forum , a już cieszę się że ono istnieje.
W tym roku biorę się za mój ogród i postanowiłam ( nie wiem czy dobrze ) zacząć od róż. A jestem totalnym mieszczuchem więc sprawy ogrodnicze są mi b. obce. Nie ukrywam żę wątek różany z tego tytułu wpłynął na moją decyzję. Czytając go ( i oglądając) byłam pod wrażeniem. Ale nie ukrywam że mam wiele pytań , na które mam cichą nadzieję tu znależć odpowiedż. MAGDA
_______________

_______________
duduś
Re: gloriadei - różanka 2010
Obecnie najbardziej mnie interesuje jaką długość docelową mają korzenie róż ?( chodzi o dokładną głebokość dołka , bo jak dam na dno obornik a róże w ogóle tam nie sięgną - to szkoda zachodu ) , Mam piaszczystą glebę więc dobre przzygotowanie dołu chyba mnie nie mine.
Czy ja dobrze kombinuję ?- na samo dno dam obornik - a może najpierw glinę , ? potem przykryję go ziemią ok. 20 cm ziemią ( tą moją piaskową ) a na to znów ziemia piaskowa ale wymieszana też z obornikiem ,mączką skalną lub rogową i z kompostem i z jeszcze z gliną . Czy to aby nie będzie przedobrzone? Najpierw obornik czy glina -na dno?
Czy ja dobrze kombinuję ?- na samo dno dam obornik - a może najpierw glinę , ? potem przykryję go ziemią ok. 20 cm ziemią ( tą moją piaskową ) a na to znów ziemia piaskowa ale wymieszana też z obornikiem ,mączką skalną lub rogową i z kompostem i z jeszcze z gliną . Czy to aby nie będzie przedobrzone? Najpierw obornik czy glina -na dno?

duduś
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: gloriadei - różanka 2010
Witajcie
100krotko,
niestety, chyba nie minie nas wiosenne mocne cięcie
Czasem nawet te pewniaki zawodzą, nie wiadomo dlaczego.
Ale pod przykryciem, kopcem - wszystko zielone, więc odbijać będą miały z czego
Joasiu,
American Pillar tak, jak piszesz nie tnij teraz, dopiero po kwitnieniu tylko boczne pędy .
W tym roku powinna super kwitnąc na tych zeszłorocznych pędach!
Niesamowicie urosła - dobrze zrozumiałam, że to jednoroczniak?
Jeśli tak to nie mogła kwitnąc na jednorocznych pędach, dopiero zakwitnie na dwuletnich.
Rozpinanie ich w poziomie to najlepszy sposób na wywołanie obfitego kwitnienia!
Może masz jej zdjęcie, jak wygląda teraz?
Witaj Magdo!
miło mi cie powitać w tej wielkiej rodzinie ogrodomaniaków
I dziękuję za miłe słowa
Co do sadzenia, zrobiłabym tak (też mam piaszczystą ziemię):
Na dno dołka, ok. 40cm głębokości, 2 szpadle obornika, na to 2 szpadle ziemi z ogrodu.Korzenie nie mogą dotykać obornika.
Glinę wymieszaj z ziemią z wykopanego dołka na boku + wióry rogowe (2 garści).
Tą mieszanką zasypuj sadzonkę róży, rozkładając korzenie, aby się nie zaginały do góry.
Podlewaj kilka razy w trakcie sadzenia aby ziemia dobrze osiadła.
Usyp kopczyk na róży. Chroni przed wysychaniem młodej sadzonki.
Dla polepszenia gleby możesz użyć też torfu wysokiego, kompostu, ziemi liściowej, żwirku bentonitowego (dla kotów).
Korzenie róży po kilku latach mogą sięgać na głębokośc metra, ale tak duży dołek nie jest potrzebny.
Obornik ma zasilić młodą sadzonkę na pierwsze kilka sezonów, potem poradzi juz sobie sama.
Kilka razy sadziłam róże zupełnie bez polepszania ziemi i dobrze sobie radzą ;) Nie miałam obornika itd..
Tylko wytworzenie obfitego systemu korzeniowego zabiera im wtedy więcej czasu.
jeśli coś pominęłam - wybacz
. Pytaj śmiało, w razie potrzeby 

100krotko,
niestety, chyba nie minie nas wiosenne mocne cięcie

Czasem nawet te pewniaki zawodzą, nie wiadomo dlaczego.
Ale pod przykryciem, kopcem - wszystko zielone, więc odbijać będą miały z czego

Joasiu,
American Pillar tak, jak piszesz nie tnij teraz, dopiero po kwitnieniu tylko boczne pędy .
W tym roku powinna super kwitnąc na tych zeszłorocznych pędach!

Niesamowicie urosła - dobrze zrozumiałam, że to jednoroczniak?
Jeśli tak to nie mogła kwitnąc na jednorocznych pędach, dopiero zakwitnie na dwuletnich.
Rozpinanie ich w poziomie to najlepszy sposób na wywołanie obfitego kwitnienia!
Może masz jej zdjęcie, jak wygląda teraz?
Witaj Magdo!
miło mi cie powitać w tej wielkiej rodzinie ogrodomaniaków

I dziękuję za miłe słowa

Co do sadzenia, zrobiłabym tak (też mam piaszczystą ziemię):
Na dno dołka, ok. 40cm głębokości, 2 szpadle obornika, na to 2 szpadle ziemi z ogrodu.Korzenie nie mogą dotykać obornika.
Glinę wymieszaj z ziemią z wykopanego dołka na boku + wióry rogowe (2 garści).
Tą mieszanką zasypuj sadzonkę róży, rozkładając korzenie, aby się nie zaginały do góry.
Podlewaj kilka razy w trakcie sadzenia aby ziemia dobrze osiadła.
Usyp kopczyk na róży. Chroni przed wysychaniem młodej sadzonki.
Dla polepszenia gleby możesz użyć też torfu wysokiego, kompostu, ziemi liściowej, żwirku bentonitowego (dla kotów).
Korzenie róży po kilku latach mogą sięgać na głębokośc metra, ale tak duży dołek nie jest potrzebny.
Obornik ma zasilić młodą sadzonkę na pierwsze kilka sezonów, potem poradzi juz sobie sama.
Kilka razy sadziłam róże zupełnie bez polepszania ziemi i dobrze sobie radzą ;) Nie miałam obornika itd..
Tylko wytworzenie obfitego systemu korzeniowego zabiera im wtedy więcej czasu.
jeśli coś pominęłam - wybacz


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: gloriadei - różanka 2010
Witaj Ewuniu niestety krótkie cięcie nieuniknione . Teraz jeszcze te mrozy bez śniegu ahhh biedne są te roślinki bez pierzynki . Tak się cieszyliśmy ,że go już nie ma teraz dopiero można się przekonac i powiedziec szkoda ,ze już nie ma śniegu na roslinkach . Pnące dobrze sie trzymają
Re: gloriadei - różanka 2010
Serdecznie dziękuję za odpowiedż . Teraz na razie robię jeszcze nasadzenia " na kartce"
Ponieważ różami chcę obsadzić dwa długie ramiona tarasu więc naprawdę mam ich trochę do posadzenia . Dlatego zastanawiam się jak lepiej zestawiać kolorystycznie róże ; czy sadzić obok siebie partie w jednym kolorze tworząc większe plamy czy na przemian np. jeden kolor czerwony , potem malinowy , potem różowy i potem znowu wracać do tych kolorów?
Aha i jeszcze odnośnie roślin znoszących towarzystwo roślin - powojniki , zawsze myślałam że clematisy to rośiny pnące a u Was rosną jakoś tak jakby się nie pięły tylko rosły obok róz , jak to jest?

Aha i jeszcze odnośnie roślin znoszących towarzystwo roślin - powojniki , zawsze myślałam że clematisy to rośiny pnące a u Was rosną jakoś tak jakby się nie pięły tylko rosły obok róz , jak to jest?

duduś