Ogródek Doroty - dodad

[Matemax]

to chyba pełnik

[Margo2]

Albo jakiś jaskier

[dodad]

Gosiu masz rację, to jaskier . Rósł w doniczce. Przesadzony do ogrodu zginął (?), niestety nie wiem co się stało.

Słoneczko u nas dzisiaj pięknie świeci. Niestety napadało sporo tego białego ..... Ale i tak planuję dziś spacer. Może zrobię jakieś zdjęcia . Chociaż zamieszczanie zdjęć zimowych na forum może chyba grozić bojkotem

[dodad]

[korzo_m]

Doroto czy biały tulipan na ostatnim zdjęciu rośnie na tle kocimiętki?

[dodad]

Tak, to kocimiętka, niestety jak sama nazwa wskazuje koty czują do niej mięte - przynajmniej moje. Wylegują się na niej bez przerwy
A tak wygląda mój ogród po dzisiejszych nocnych opadach śniegu






Na ostatnim zdjęciu moje jeziorko ten wał dookoła to śnieg

[Margo2]

Dorotko jaskry trzeba wykopywać na zimę inaczej zmarzną. Tak było u mnie

[goryczka143]

DOROTKO!

Pokazuj, pokazuj więcej wiosennych kwiatów to może wkrótce nam zakwitną.

[korzo_m]

Doroto to moje koty jakieś dziwne posiałam dla nich specjalnie kocimiętkę , a one wręcz od niej uciekają . Jesienią przesadziłam ją w inne miejsce, jak nie chcą no to mają za swoje

[izaziem]

Ja jaskry też traktuję jak rośliny jednoroczne, chyba zapominam ich wykopać, to takie maleństwa.
Ale kwiatki przecudne.

[dodad]

Witam dziewczynki!
Słoneczko dziś pięknie świeci a ja niestety w pracy
Wiem, że jaskry trzeba wykopywać, ale niestety u mnie roślinki, które trzeba wykopywać nie mają większych szans Jakoś zawsze sobie zapomnę gdzie rosną i zima mnie zaskoczy.
Dorotko - moje koty kocimiętkę wyleżały do gołej ziemi. A do domu wracały bardzo pachnące.
Wczoraj mieliśmy straszna przygodę. Pojechaliśmy z M. i dziećmi do lasu. Zima piękna - pokażę zdjęcia. Niestety nasza wycieczka zakończyła się ...... w rowie. Byliśmy w głuszy, na leśnej drodze z terenowym samochodem w rowie, bez zasięgu po prostu szok .Na szczęście jakaś dobra dusza przejeżdżała, potem podjechała traktorem i po czterech godzinach wydobyliśmy się z tej dziury. Przyznam się, że strasznie się bałam czy nie będziemy w tym lesie nocować. Mam wycieczek na razie serdecznie dosyć. Poczekam aż śniegi zejdą i oby to było jak najprędzej.
I tym optymistycznym akcentem żegnam.
Miłego dnia

[Tamaryszek]

Dobrze, że Wam nic się nie stało i "przygoda" szczęśliwie się zakończyła !

[dodad]

Dzięki Izo za troskę To prawdziwe szczęście, że wyszliśmy z tego bez żadnego szwanku.
A to miejsce naszego lądowania w rowie - po prawej stronie. Dobrze, że było miękko

[AniaDS]

Dorotko, z przyjemnością przeszłam się po Twoim ogrodzie, robisz fantastyczne zdjęcia

A ten clematis..
Co pewnie nikomu spokoju nie daje, to ma nazwę?
Bo nie doczytałam

[dodad]

Aniu dziękuję za odwiedziny. Bywam u ciebie, ale bezszelestnie
Clematis bladofioletowy to Veronica's Choice co do różówego to nie mam pojęcia. Nikt go nie rozszyfrował, sama nie bardzo mam czas poszukać (jeszcze dwa tygodnie) mieszka w ogrodzie ok 10 lat i nie ma już na nim wizytówki. Ale ja go zidentyfikuję
Chyba juz dosyć zdjęć zimowych. Pozaklinam jeszcz trochę wiosnę