Dziękuję Wam, kochani - cieszę się, że we mnie wierzycie

Wyrzuciłam bonzajka na dwór, bo jest z ligustru. U mnie w pokoju zbyt szybko wysycha w tej maciupkiej doniczuszce... ;)
Na dwór wyjechał też bluszcz kalifornijski - ta wilgotna pogoda bardzo mu odpowiada, dostał wielkich liściorów:
Dorotko, w Juce są takie fajne podpórki do pnączy w kształcie koła - można na nich fajnie zawijać passiflory

A gdybyś tylko widziała, jak u mnie rośnie Twój spadek... Fiu, fiu...
Basiu, ja mam taką komórkę, co to tylko dzwoni i smsy wysyła

Ale upatrzyłam sobie nowy aparat - będę żebrać w rodzince o prezent na imieniny ;)