aria pisze:Dziś przygotowałam sadzonki, to młode siewki, niektóre zaczynają kwitnąć. Jutro wsadzę na nowe miejsca na rabatach
Lepiej przesadzić je wiosną.Mnie nigdy nie udało się przezimować w gruncie, czy to siewek, czy jednorocznych.W tej chwili też są małe ok.30 cm, porządkując zostawiłam na razie, może przesadzę do doniczki.
To rusałka osetnik. U mnie w ogrodzie też się stołował na werbenie Zaobserwowałam także rusałkę pokrzywnika, rusałkę pawika, listkowca cytrynka oraz nieuwiecznione na zdjęciach rusałka ceik i bielinka. Ten ostatni w stadium larwalnym żerowal na moim jarmużu
Rusałka osetnik
Rusałka pawik
Rusałka pokrzywnik i listkowiec cytrynek
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
A ja zostawiam werbenę na zimę - nie wyrywam i nie wyrzucam - nasionka wysiewają się same i wschodzą na wiosnę - jak siewki mają 15-20 cm przesadzam na miejsca docelowe. Po 3 tygodniach od przesadzenia zasilam. Tym sposobem bez kłopotu mam werbenę z roku na rok.
Zawsze kupowałam nasiona tej werbeny od L....ki a w tym roku z V.....in. No i okazało się (nie doczytałam na opakowaniu), że te z V......in trzeba stratyfikować. Z L.....ki musiały być już stratyfikowane bo ładnie wschodziły bez schładzania.
Siał ktoś z Was nasiona z V.....in?
Ja nasion werbeny patagońskiej nie kupuję, odkąd jest u mnie w ogrodzie. Zawsze zostawiam parę roślin do wiosny, żeby się wysiały i potem pikuję siewki. Jeśli ktoś chce zebrać nasiona, trzeba zostawić rośliny do pierwszych większych przymrozków, gdzieś do grudnia i dopiero wtedy zebrać. Moje samosiejki zakwitają może trochę później, ale latem nie widać różnicy .
U mnie werbena patagońska jest w ogrodzie od 2 lat i muszę powiedzieć że znacznie lepiej rosna siewki z roślin pozostawionych na zimę w ogrodzie niż wysiane z kupnych nasion
Uprawiam ją od dawna i też mam zatrzęsienie samosiejek, które kwitną ok miesiąca później niż te z rozsady. Problem z samosiejkami jest taki, że po kilku latach rośliny wyradzają się, robią się takie wysokie wiechcie.
Ponawiam moje pytanie z wcześniejszego postu. Czy ktoś uprawiał werbenę z nasion V.....in i też stratyfikował? Jak się udała?