Witajcie moi Drodzy! Kwiecień jest pięknym miesiącem - pełnym niespodzianek, sprintu roślin, ale też ostatecznym podsumowaniem, co przetrwało a co padło. Uczestniczę w życiu i przemianach mojego ogrodu, na ile czas mi pozwala, a niestety mam go bardzo mało. Z cudownego odrodzenia się po zimie to chciałem się pochwalić rodgersją. Niemal jedej nocy wyrósł z ziemi liść długości 15 cm

Po powrocie ze starego ogrodu zastałem też wszystkie tulipany rozwinięte (jak wyjeżdżałem miały zielone pączki). Chciałbym powstawiać zdjęcia, ale nie udaje mi się ich przesłać już drugi dzień i to mnie smuci
Chatte - święta racja

Czasem tylko pozornie roślina wydaje sie martwa. Miałem kilka tego dowodów już w tym roku - krwawnica rózgowata, barwinek o liściach trójkolorowych, tojeść kropkowana 'Alexander', rodgersja, a nawet funkia myślałem, że jedna padła, bo wszystkie już wyszły. A ta jedna wybiła tydzień później. W sumie tylko jedna funkia nie wybiła, ale może i ona

....
Droga
Geniu, to prawda - czasu to mi brakuje na wszystko, i na forum nie mogę zbyt długo być, bo padam w nocy ze zmęczenia. Tojad dzióbaty - szczerze powiedziawszy to mi przypomina naszego rodzimego jaskra i nie wiem, czy nie zaszła pomyłka. Jak tylko uda się wkleić zdjęcia, to go zobaczysz.
Alu, rudbekia posadzona wprost do gruntu, bo jestem zawalony doniczkami (zawsze mogę odkopać). Wiem już, która to z roślin przywiezionych. Czeka na Ciebie
Jadziu, chodziło mi o rudbekię błyskotliwą (
rudbeckia fulgida). A lśniąca to ta wysoka? Bo już sam się gubię w tych rudbekiach

Mam jeszcze rudbekię owłosioną (to ta dwuletnia, rozsiewająca się wszędzie) i rudbekię nagą, taka wysoką na 2m. Jeśli coś pokręciłem, to proszę mnie poprawić.
Fajne są takie niespodzianki, jak czasem wyrasta coś, o czym zapomnieliśmy. Też tak mam

O chwastach to mi już nawet nie mów - rosną mimo suszy w najlepsze.
Tak, u Chatte piękne omiegi więc na pewno się z Tobą podzieli, bo ona ma dobre serce
Janku, trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętam, jak sam się stresowałem na maturze.
A deszczu, wszyscy sobie życzymy i może już w weekend u kogoś popada...
Ewelino, czekam i szykuję miejsce pod nową lokatorkę cienistej części ogrodu. Za sąsiadkę będzie miała kokoryczki i paproć
