Przede wszystkim należy sobie sprawić miernik pH - ja mam z płynem Helliga. To że ktoś sadził w ziemię do azalii wcale nie znaczy że odczyn będzie prawidłowy. Jestem początkujący, ale wiosną posadziłem różanecznika i azalie, później dosadziłem parę kolejnych. Gleba najpierw była potraktowana przekopanym z nią kwaśnym torfem. Ściółkowane rośliny były przekompostowaną kora. Jesienią, odczyn gleby był w okolicach 6ph.
Ponieważ nie chciałem zasalać gleby, dosypałem mnóstwo igliwia sosnowego i odrobinę jesiennego nawozu w którym głównym składnikiem była siarka. Odczyn 5ph.
A na wiosnę podobno wg słów Forumków, odczyn może bardzo wzrosnąć.
Mam teraz azalie, różanecznika i wrzosy zabezpieczone gałązkami sosnowymi więc mam nadzieję że dużych ruchów pH nie będzie, a na wiosnę będę mógł zasilić bezpiecznie nawozem.
Pozdrawiam
