Pierwszy storczyk

[volcowitch]

Zawsze do usług

[DAK]

Mnie posłać do sklepu po Spagnum i Asachi, to na pewno przytargam do domu coś jeszcze.
Dwa nowe Phealenopsisy, takie właśnie delikatne lubię najbardziej:




Dobrze, że ze Spagnum odpiłowałam kawałek, bo bym z całego miała po namoczeniu cały gar. ;)
Domyślałam się, że to spęcznieje, ale nie spodziewałam się, że aż tak.
Jeden ze storczyków po zimie ma liście jak papierki. Są zielone, ale zwiędnięte i pomarszczone.
Okłady niewiele pomagają, ale zauważyłam, że chce żyć, bo wypuszcza nowy listek. Może właśnie Spagnum pomoże. To ten storczyk, który był z bardzo drobniutkimi kwiatkami, nazwałam go Kwiat Jabłoni. Bardzo mi zależy na jego odratowaniu. Dziś zakupiony z liśćmi w plamki jest do niego podobny, ale tamten miał jeszcze drobniejsze kwiatki. Mam nadzieję, że go uratuję.

[orange30]

Oj jaka z Ciebie szczęściara ;:12 Ten storczyk z liśćmi w ciapki to nic innego jak długo poszukiwana przeze mnie Phal. philadelphia Pewnie znowu bym Ci zazdrościła, jak kilku innym dziewczynom na tym forum, ale moja już jest w drodze do mnie
Po niedzieli już będzie u mnie, bardzo się cieszę dosłownie jak mały brzdąc z nowej zabaweczki
Jeśli to nie tajemnica to gdzie i za ile to cudeńko zdobyłaś Gratuluję takiej zdobyczy i niechaj Ci zdrowo, długo i obficie kwitnie

[DAK]

Takiego właśnie w ciapki bardzo bardzo chciałam i nie mogłam na niego trafić. Kupiłam je w Leroy Merlin po 27 zł.
Z zakupem jego to właściwie była taka przygoda. Gdy weszłam do sklepu uwagę przykuł mi bardzo ciekawy okaz z pąkami w kilku odnogach i licznymi kwiatami o kremowej barwie w małe brązowe kropki jak u biedronki. Nie zachwycam się tymi w kropki i łatki, ale ten był wyjątkowy. Więc go wzięłam. Gdy rozglądałam się długo za innymi podeszła do mnie kobieta i mówi - oj, widzę, że wybrała pani tego, którego sobie upatrzyłam dla córki, ale nie chciałam z nim chodzić po sklepie, by go nie uszkodzić. Wybrała innego, ale widać było jak bardzo jej żal. Coś mnie tknęło i powiedziałam - proszę, niech go pani weźmie, niech się córka ucieszy. Pani była przeszczęśliwa. I wtedy dojrzałam to jedyne cudo z liśćmi w ciapki. Przechodziłam koło niego wiele razy i nie dojrzałam, gdybym tamtego nie oddała, to bym już nie przyglądała się i odeszła. Szczęśliwa podeszłam do kasy, by tej pani pokazać jakie szczęście mnie spotkało i wtedy ona odpowiedziała - bo dobro zawsze wraca do człowieka.

[orange30]

Wzruszyłaś mnie kochana do łez dosłownie tą przygodą. W Twoim przypadku się sprawdziło powiedzenie "dobro powraca" i bardzo mi miło. Cieszę się ogromnie, ale ja niestety nie mam takiego szczęścia. Za swoją piękność musiałam zapłacić 2 razy tyle plus koszty wysyłki. Cóż, nic dodać nic ująć ;:12 No bo czego się nie robi dla "miłości" (czyt. pasji
Już się zarzekałam, że stop storczykom, nie kupię więcej, bo miejsca brak, ale to był mój wymarzony i musiałam złamać swoje postanowienie Tym bardziej, że już niebawem małżonek zrobi mi pewnie delikatny masaż główki

[Storczykowa]

piękne Phalaenopsisy. widzę, że jeden z nich to bardzo przeze mnie lubiany Phal. philadelphia. ma piękne kwiaty i liście. zawsze myślałam, że one są tylko na wystawach i bardzo się zdziwiłam, gdy spotkałam takie kiedyś w praktikerze za 20 zł. oczywiście kupiłam, mimo, że już jednego miałam.
ale obydwa są piękne.
co do tego z wiotkimi liśćmi, może on ma coś nie tak z korzeniami? (np. jest zgnity lub przesuszony).

[DAK]

Witaj Storczykowa,
Tego Phal. philadelphia właśnie chyba u ciebie w wątku widziałam i od tamtej pory zachorowałam na niego. I wreszcie go znalazłam.
Tak tamten z listkami jak papierki po zimie stracił większość korzeni. Już jest po oczyszczeniu, ale długo stał w miejscu taki sam. Poszukiwałam co by mu jeszcze mogło pomóc, bo jednak widać, że woła o ratunek i może mu spagnum trochę pomoże. Dostał też obłoczki Asahi. Nie dam mu zginąć, zaparłam się, bo jest niepowtarzalny.

[Storczykowa]

Witaj Storczykowa,
Tego Phal. philadelphia właśnie chyba u ciebie w wątku widziałam i od tamtej pory zachorowałam na niego. I wreszcie go znalazłam.
Tak tamten z listkami jak papierki po zimie stracił większość korzeni. Już jest po oczyszczeniu, ale długo stał w miejscu taki sam. Poszukiwałam co by mu jeszcze mogło pomóc, bo jednak widać, że woła o ratunek i może mu spagnum trochę pomoże. Dostał też obłoczki Asahi. Nie dam mu zginąć, zaparłam się, bo jest niepowtarzalny.

ja takiego Phal. spotkałam rok temu na wystawie i bardzo mi się spodobał, przede wszystkim ze względu na niezwykłe liście. rzadko które Phal. mają takie liście, a ja lubię wszystko, co rzadkie i niezwykłe, więc musiałam mieć takiego Phal. ich kwiaty też są ciekawe, różowe z delikatnymi piegami.

[Mala_MI]

Mnie posłać do sklepu po Spagnum i Asachi, to na pewno przytargam do domu coś jeszcze.

he he he skąd ja to znam. Ale zakupy bardzo udane :P

[DAK]

Nie mogę się napatrzeć na ten mój najnowszy nabytek - Philadephię. Codziennie rozwija się jeden pąk kwiatowy - jest uroczy:

[volcowitch]

Bardzo mi się podoba. Muszę też takiego sobie sprawić

[orange30]

Piękna Moja pewnie jutro dopiero przyjdzie, bo dzisiaj niestety jeszcze nie ma

[Storczykowa]

cudny... zrobisz mu zdjęcie, na którym będzie widać też liście? liście tej odmiany są naprawdę cudowne.

[DAK]

Na razie mam tylko takie słabe, bo światło już nie takie, ale pojutrze może obfotografuję go w lepszym oświetleniu:

*) Podmieniłam zdjęcie, bo to w lepszym oświetleniu

[Storczykowa]

śliczne ma te listki... ty go trzymasz w mchu czy tylko trochę dałaś na wierzch?