W ogrodzie Doroty cz. 11

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42325
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Dorotko pogoda fatalna! u mnie nawet śniegiem sypie i marznącym deszczem! Szkód nie ma żadnych, jedynie pełno suchych gałęzi z orzecha. Rano piszesz że słoneczko świeciło, a u mnie czarne gradowe chmury i najpierw przyniosły krupki lodu z deszczem.
Cieszą dobre wiadomości z domu! Jak to dobrze, że ktoś myśli by Twój czas pozytywnie zagospodarować, a poza tym jak jedna osoba w domu choruje to cały dom to odczuwa. Więc reperujcie swoje zdrowie, bo wiosna idzie! ;:65
Ty masz borówki do cięcia...ja nie tylko do cięcia ale i do przesadzania, czekam tylko na pomocnika :wink: żeby ten wiatr nie pchnął go w szpony nałogu :;230
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20149
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Oj pogoda nie ciekawa bardzo, mniejmy nadzieję tylko, że więcej szkód nie będzie, i oby szybko sie skończyło, dziś mam wolny dzień, miałam zamiar przygotować trochę kołków aby moje skarpy wzmocnić, ale prócz wiatru deszcz daje się we znaki ;:185
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Wróciłam z garażu, rurki trzcinowe pocięte, mąż zrobił zabezpieczenia z siatek, aby ptaszki nie wyjadły kokonów. Tak mnie łapki swędziały, że posiałam do skrzynek sałatki od Irenki i Marysi, rzodkiewkę i znalazłam sprzed nie wiem ilu lat nasiona goździków kamiennych, mam nadzieję - wykiełkują. Skrzynki na razie będą stały w garażu, jak tylko pogoda będzie pozwalała będę je wynosiła na ogród, robiąc nad nimi foliową szklarenkę. W zeszłym roku próbowałam ten sposób i u mnie super się sprawdził.
Wiatr dalej mocno wieje, deszcz z małymi przerwami i różną intensywnością pada.
Poprawiłam okrycie azalii, normalnie wiatr tak mi zawiewał, dobrze że sobie ważę bo by mnie przewrócił :;230
Na razie gotuję obiadek, a po nim pójdę nanieść we wiadrach trochę ziemi kompostowej, zacznę czyścić kalie i eukomisy, powyjmuję je z donic porozdzielam, a jutro jak się ziemia kompostowa ogrzeje zrobię mieszankę i wszystko posadzę do donic.

Irenko chyba Cię ściągnęłam myślami, siałam Twoją kolorową sałatkę ;:168
Nie wszyscy dorośli rozumieją, że dzieci brudne to szczęśliwe, pamiętam jak oberwałam porządnie od mamy, ona mnie wystroiła do kościółka, a ja zdążyłam przed jej wyjściem z domu w tym pięknym stroju się w kałuży wytaplać ;:306
Irenko też jeszcze żadnego pomidorka nie posiałam, planuję to zrobić w przyszłym tygodniu. Papryka posiana dwa tygodnie temu jeszcze mi nie kiełkuje. Część kwiatów już posiałam, na razie cisza, u mnie jest chłodniej to czas kiełkowania nasion dłuższy.

Marysiu dobrze, że szkód nie masz, nam złamało podporę winogronową. Nie byłam zaskoczona ponieważ ona już się chwiała, rok temu przywiązałam ją do jabłonki, mieliśmy ją naprawiać, teraz sama się o tę naprawę upomniała.
Rehabilitację zaczniemy dopiero w październiku, taki termin mi odpowiada, bo ogród będzie już odpoczywał. Zaskoczyli mnie pozytywnie myślałam, że tak jak co roku będę miała z początkiem 2021 r. M przysługuje rehabilitacja szpitalna 2 x w roku, powiedziałam lekarzowi, że do szpitala więcej go nie dam, poparł mnie. Więc razem ze mną codziennie będzie dojeżdżał na dzienny oddział szpitalny, dzięki temu upieczemy dwie pieczenie ja i on ;:7
Twoje borówki są przepiękne, zawsze mają sporo owoców, u mnie marnie z plonami, choć borówki latem cały czas podlewam. Rosły w pełnym słońcu, było źle, przesadziłam do lekko cienistego miejsca też źle, ta moja marna ziemia daje popalić, wzbogacanie dołków przed sadzeniem nie na wile się zdaje.

Iwonko tak wiać ma do jutra, oby koniec tygodnia był fajny. Plany do prac mamy, a przez tę fatalną aurę musimy je weryfikować. Z opadów ja się cieszę, nasze piaski dostają zapasik wilgoci.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Dorotko, może te papryczki mają za zimno?
Dwa tygodnie od wysiewu to trochę dużo, moje ostre wykiełkowały po tygodniu, wiele ich nie siałam, przede wszystkim Chinese 5 color( jej smak poznałaś organoleptycznie u Kasi ;:306 ), papryfiutki, czyli Pennis Peter czerwony i trochę półostrych.
Z tego co wiem, dziewczyny dogrzewają na dekoderze albo na górze szafek kuchennych, ja mam parapet umiejscowiony nad grzejnikiem, jest zawsze ciepły, do kiełkowania dobrze, dla rozsady już nie.
Słodkie papryczki i trochę pomidorków, z naciskiem na trochę, wysieję w przyszłym tygodniu, to będą koktailówki i dwarfy z przeznaczeniem do donic, z pomidorami do tunelu poczekam do początku marca.

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Dorotko mimo paskudnej pogody zawsze potrafisz znaleźć sobie zajęcie.
Mnie dopadła choroba i na razie się kuruje.Wolę już teraz odchorować a potem gdy zrobi się ciepło już spokojnie wyruszyć do prac ogrodowych.
Świetny ten samowar . Uwielbiam takie różne szpargały .Ja mam chyba podobny ale niekompletny. Stoi sobie jako ozdoba w altanie :wink:
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Irenko na pewno temperatura w pokoju nie jest za wysoka, one wykiełkują pewno w przyszłym tygodniu. U mnie wszystkie kiełkowania spowolnione, pomimo że donice stoją w pobliżu kaloryfera.
Tylko jedną ostrą paprykę posiałam tradycyjnie Cayenne, tą 5 kolorów miałam od Ciebie, nasionka pozbierałam, pięknie kolorowo na krzaku było, tylko dla mnie ona za ostra. Pamiętam jak mnie piekło, Sławek podstępnie mnie podszedł ;:145 namawiał do skosztowania, a ona taka paląca ;:306

Wiolu plany były, wszystkiego dzisiaj nie zrealizowałam. Poszłam naładować do wiader kompostu i zmęczenie mnie ogarnęło, na tym skończyłam prace. Nadrabiałam zaległości w prasie ogrodniczej. Jutro też jest dzień.
Przeziębienia są paskudne, ja miałam takowe w zeszłym tygodniu. Zdrowiej szybko, bo wiosna coraz bliżej.
Ten samowar nie ma kabla, zastanawiam się gdzie go postawię. Altanki nie mam, ale już są widoki na miejsce do biesiadowania. Komplet ogrodowy już mam w piwnicy, przed chwilką był pan umówiłam się do położenia kostki, stół nie będzie się kiwał ;:306 Nie wiem czy na początek sezonu zdążymy, ale wiem, że do końca tego roku takie miejsce będzie pod jabłonką.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17303
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Ja jeszcze nic nie wysiewam,,,
A u mnie trochę jeszcze przymrozki nocami,,,także czekam na ciepłą wiosnę.
Ale wiem, jak to łapki swędzą. :)
Fajne prace już robicie.Czyli domki dla owadów będą ;:333
Ja mam w planach .Ale maż ciągle czasu nie ma.A tearz jest jeszcze daleko od domu.
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

A to się rozpędziłaś, Dorotko! :tan
Solidnie przygotowujesz się już do wiosennego maratonu, a ja tak leniwie tylko parapetów doglądam, ale gdy tylko pogoda pozwoli, to ruszę do roboty jak mały ;:71
Jak to się stało, że nie widzisz siewek heliotropu, które wcześniej widziałaś? :oops: Może ziemiórki się do nich dorwały. ;:oj

Dobrze że wichury nie narobiły wielkich szkód w Twoim ogrodzie, ;:63 u mnie też nic złego się nie zadziało. ;:303
Skoro pomimo zimna nabrałaś chęci do pracy, to działaj dalej, ale ostrożnie dawkuj wysiłek, byś się znowu nie rozchorowała. ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Dorotko za szybko pochwaliłam pogodę u siebie w wątku - jak pisałam, to było naprawdę ładnie, ale jakieś 2 godziny potem chmury wróciły i zaczęło dąć jeszcze mocniej ;:223 Dzisiaj co prawda niebo już czyste, ale wiatr nadal niezgorszy ;:185
Tak z ciekawości, jak bardzo są przeterminowane nasiona które siejesz? Przy przeprowadzce znalazłam maciejkę z datą ważności 2008 ;:224 Nadal ją mam, ciekawa jestem czy w ogóle coś z tego będzie :;230
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Dorotko, to kibicuję żeby kącik do biesiadowania powstał jak najszybciej, bez żadnych zbędnych poślizgów.
A jakie masz te meble ogrodowe ?
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Wróciłam z mojego warsztatu pracy - garażu. Cebulki eukomisów, kalii wyjęte z donic, oczyszczone. Wiedziałam, że po dwóch latach trzeba wszystko porozdzielać, w donicach był poplątany gąszcz korzeni, cebulek. Na co mi tego tyle ;:109 muszę dołożyć do posadzenia kolejne donice. W 2018 roku posiałam celem eksperymentu nasionka eukomisów, długo nic się nie działo, aż jak mi gąszcz wykiełkował to byłam zaskoczona, po dwóch latach jak wyjęłam wszystko z donicy jeszcze większy szok. Małych cebulek nie do policzenia, zapewne do ich wielkości aby wydały kwiaty jeszcze kilka lat, ale myślę po co ci tyle ;:oj ;:14 No przecież nie wyrzucę, przygotowałam skrzynkę i do niej powrzucam te maleństwa. Umyłam donice, jak wyschną, sadzę ;:173
Dalej nam wieje, co pewien czas jakieś płatki śniegu lecą z góry. Paskudne wichury pozrywały kwiaty hortensji, na szczęście większość zatrzymał murek płotu. Taki lekki bałagan się zrobił, bo nawiało dziadostwa, jakieś worki foliowe, teraz jak pogoda pozwoli nadejdzie czas sprzątania.

Aniu ja nie mogłam już wytrzymać, musiałam posiać ;:306 Wszyscy czekamy na wiosnę, piękne dni zeszłego tygodnia mnie tak połechtały wielką ochotą. Wiem przyjdą jeszcze mrozy, większe ochłodzenia, ale ja już chcę się ruszać i coś działać na ogrodzie ;:108
Pszczółki murarki mam od kilku lat, po każdym sezonie mam różne doświadczenia, obserwacje. Zeszły rok pszczółek sporo, fajnie latały, znosiły pyłek, murowały rurki. Tak się cieszyłam, a po otwarciu trzciny, marne efekty, sam pyłek, bardzo mało kokonów. Chyba im było za gorąco latem.
Są dobrzy ludzie i mnie wsparli kokonami ;:196
W tym sezonie więcej rurek wystawię. Bardzo lubię siadać w pobliżu domków, obserwować pracowite pszczółki, przy nich się super odprężam.
Polecam, można kupić gotowe domki.

Lucynko sama się dziwię, ilością obsianych pojemników jestem zaskoczona, a to jeszcze nie koniec :;230 Jak zaczęłam to nie wiem kiedy skończę.
Po kilka razy w ciągu dnia zaglądam do pokoju- szklarni, zakładam mocne okulary i sprawdzam. Coś zaczyna się dziać ;:215 oby mi siewki jeszcze szybciej nie padały. Heliotropów nie siałam tylko hibiskusy bylinowe, tak mi się zdawało, że coś wykiełkowało, chyba szt 1 widzę, ale coś stoi w miejscu nie rośnie, więc nie jestem pewna czy to na 100% to co ma być ;:7
Ziemiórek nie widzę i oby tak zostało. Zrobiłam przed chwilką kolejną porcję czosnkowo- cebulową do oprysku sadzonek margaretek i pelargonii, profilaktycznie im takie opryski dozuję.

Natalio tak jest z tą pogodą, i mnie momentami jak przestaje wiać wydaje się, że gdzieś przewiało wiatr, a tu jak za chwilę zaszumi... Ten klimat nam przyniósł same zło. Były mroźne śnieżne zimy, jesień z opadami, a od kilku lat same anomalia pogodowe ;:222
Nasionka goździków chyba mają ok 4-5 lat, nie pamiętam dokładnie, wysiałam wszystkie zobaczę jakie będzie ich kiełkowania. Spróbuj maciejkę położyć na mokrą ligninę, sprawdzisz czy ma siłę kiełkowania.

Wiolu najważniejsze, że stół i krzesła już są, zawsze można postawić na trawniku, tak do tej pory stawiałam starocie. Mam coś takiego https://allegro.pl/oferta/meble-ogrodow ... 8314003742 nie wiem czy blat stołu nie jest ciut inny. Kilka lat przymierzałam się do zakupu, aż teraz stwierdziłam robię sobie sama prezent imieninowy ;:306
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17303
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Czytam z uwagą twoje doświadczenia i poczynania z pszczolkami.
Ja dopiero się przymierzam aby zrobić im jakiś domek.
Może w tym roku mi się uda.
Fajnie, że wysiewasz.
Może ba weekend i ja coś spróbuje.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

To wiatr u Was nawywijał ;:202 U mnie najbardziej wiało z niedzieli na poniedziałek w nocy, potem w miarę się uspokoiło, ale cały czas pada. Na działce po wichurze nie byłam, ale akurat u mnie to nie bardzo miał co poprzewracać czy zniszczyć.
Jak się wzięłaś do roboty, to aż furczy, niezłe tempo sobie narzuciłaś ;:63 Jak już zaczynają się wysiewy, to czas szybciej mija, szybciej wiosna przychodzi. A jak Twoja Majesty? Moja bardzo szybko kiełkuje, jeszcze konkretnych kiełków co prawda za bardzo nie widać, ale widać, że zaczął się już ruch w interesie. Pomidory dopiero będę siała w marcu i to raczej po połowie, Takich wyrośniętych za bardzo nie mam gdzie trzymać, tylko mam z nimi kłopot. W tamtym roku siałam 10 marca i bardzo wybiegły. Ale bardzo długo trzymałam je w domu i to pewnie dlatego, teraz szybciej zacznę wystawiać je na balkon.
Dobrze, że znalazłaś trzciny w pobliżu, będziesz miała metę na następne lata :tan
O lubczyku będę pamiętać, ale jakby co, to się jeszcze przypomnij ;:108
Pozdrawiam i trzymaj się cieplutkoObrazek
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Dorotko, oświeć mnie, proszę, ;:180 w kwestii siania eukomisów. Mam zebrane nasiona sprzed dwóch lat, przymierzam się do ich wysiania co jakiś czas i za każdym razem odkładam nasiona do pudełka. ;:131 Teraz też pojemnik z nimi stoi wśród przeznaczonych do siewu i pewnie trafiłby do pudła, gdyby nie to, że liczę na Twoją pomoc. ;:196 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: W ogrodzie Doroty cz. 11

Post »

Zapowiada się słoneczny dzień, oczywiście z wiatrem jeszcze nie wiem jaką siłę przybierze. Mam nadzieję, że pozwoli mi wyjść do ogrodu na dłużej.
W moich wysiewach się dzieje, ruszyło w górę, na razie nie zapeszam, bo po euforii może przyjść rozczarowanie połączone z szybkim padaniem siewek, co często mi się zdarza. Także trzymajcie kciuki.

Aniu zostałam do pszczółek kilka lat temu namówiona przez Krysię- Christin, to właśnie od niej dostałam pierwsze kokony. Nie wiem jak ona ze mną wytrzymała bo w sezonie wiele telefonów z zapytaniami o pszczółki wykonałam. Każdy rok z nimi jest inny, obserwuję je jak mam czas.
Zrobiłam raz domek, ale wtedy nie wiedziałam, że trzeba mieć kokony murarek, przez dwa sezony nic mi się nie wprowadziło, to Krysia była moim nauczycielem. Jest super wątek o murarkach, można poczytać, tam znajdziesz wiele informacji.
Udanych wysiewów, u mnie już kiełkuje papryka ruszyła, a tak się obawiałam.

Iwonko wiatr bardzo przeszkadzał, dzisiejszej nocy na szczęście miał mniejszą siłę, pozwolił mi spokojnie spać. Czytałam gdzieś zapowiedzi pogodowe na ten rok i przewidują wiele takich mocnych powiewów. Ja bardzo nie lubię wiatrów, jestem wtedy taka niespokojna ( normalnie meteopatka).
Nawet nie wiesz jaką przyjemność mi sprawia grzebanie w ziemi, wiem że nie wszystkie nasionka wykiełkują, ale co tam i tak mam wszystkiego sporo. Teraz czeka mnie ciężki czas wyboru odmian pomidorów, nie wiem co wybrać z takiej gamy nasion, na pewno będą nowości przywiezione z ostatniego spotkania i reszta...... moich nasion ;:7
Dziś wypatrzyłam pierwsze kiełki Majesty ;:oj
Tak blisko miałam fajną trzcinę, dobrze że koleżanka namówiła mnie do codziennych spacerów ( przez wiatr od poniedziałku nie chodzimy), ona idzie z kijkami, a ja mam dwa pieski na smyczy moją Sabę i jej Franka ;:306
A kiedy wybierasz się w moje strony, wtedy natarczywie będę przypominała :;230

Lucynko wielkiej filozofii nie ma po prostu rzuciłam nasionka do donicy, lekko przykryłam ziemią. Bardzo długo nie kiełkowały, chyba ze trzy miesiące, jak tylko się ociepliło wystawiłam donice do ogrodu i koło lipca pojawił się las malutkich eukomisów. Na jesieni chowałam donicę do piwnicy. Teraz po dwóch latach stwierdziłam, że mają w tym gąszczu ciasno, wyjęłam cebulki ( były przeróżnej wielkości od maleńkich do większych porównywalnych do cebulek przebiśniegów). Do wielkości cebul wydających kwiaty jeszcze daleka droga kilka lat. Żal mi było tych cebulek przygotowałam skrzynkę balkonową i do niej wysiałam ( dosłownie) wszystko. Zobaczę czy dadzą radę, bo pewno niektóre są do góry nogami, ale zabrakło mi już cierpliwości.
Od tamtej pory nasion nie zbieram, wystarczą mi cebulki moje. Zaczynałam od kupnych chyba 5 szt, dziś mam sporo donic obsadzonych, tego roku musiałam dwie dodać jeszcze 2 skrzynki balkonowe do jednej siałam maleństwa, a w drugą sadziłam duże dorodne cebule. Koleżanki obdarowałam cebulami, już nie chcą, a mnie szkoda wyrzucić ;:145 to dodałam sobie dodatkową pracę - podlewanie.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”