No tak to jest pogoda cudna a ja dopiero dzisiaj zabrałam sie ostro za okna itd,,Jestem w tym roku spóźniona niemiłosiernie
, a taka cudna pogoda była.Jednak chyba z godzinkę byłam z Amelka w ogródku i zbierają sie do kwitnienia Rembrandty, ale cosik mi sie wydaje ,że to jakieś czerwone czyżby pomyłka
.No cóż poczekam aż całkiem się otworzą, bo specjalnie czytałam o nich poczytałam mają tylko 2 podstawowe kolory o czerwieni nic nie piszą
Dzisiaj znów trochę wspominek, bo nowych fotek brak ,wiec byliśmy w sierpniowym ogrodzie w połowie miesiąca
IWONKO tego powojnika się nie tnie ale teraz już z pewnością będziesz wiedzieć. No chyba ,że masz takiego wielkoluda jak mój wiec trochę trzeba by go opierzyć

jednak mnie go szkoda ciąć niech sie buja po calutkim murze,chociaż zakryje ten opadający tynk z który spółdzielnia nic nie robi tylko czynsze podnosi
BEACIUkochana kotka daje sie głaskać ,wiec jutro dostanie porcję specjalną od Ciebie z wyraźnym zaznaczeniem

Nawet czasem przysiądzie obok mnie na ławce, staje sie coraz śmielsza./Już calutki tydzień dzień w dzień przychodzi spać do domu czyli już są jakieś poprawy .Jednak do pełni szczęścia jeszcze wiele brakuje, bo tę dzikość ma w sobie nadal.Ja wciąż zachwycam się tym moim Żagwinem jest przecudny

Rano jeśli zdążę pobiegam z wężem i podleje co nieco .Na razie nie zauważyłam jakisik zmian pomrozowych prócz Rutewki orlikolistnej która ma nieco zdeformowane liście .Przy Amelce jakoś nawet czasu nie mam żeby sie wszystkiemu dokładnie przyjrzeć bo trzeba ja pilnować. Dzisiaj zaczęła mi wybierać ziarenka z koreczków nawozowych które wysypałam z korą wymieniając ziemię storczykom .Dobrze ,ze widziałam, bo teraz jest na etapie smakowania wszystkiego ,a kuleczki się jej spodobały
AGUSIU ta beczka nie jest drewniana to zwykła beczka chyba z PCV okleiłam ją 2 lata temu szmatami moczonymi w zaprawie potem olejowałam i malowałam w/g instrukcji Danusi Tacca .Pierwszą zimę była schowana ,teraz ją zostawiłam na dworze na zimę i nic jej się nie stało. Mam też tym sposobem zrobioną donicę, ale ta była schowana
IRENKO u mnie wszędzie stoją butelki ,akwaria z patyczkami a obok wody na wąskiej rabatce mam przedszkole doniczki ,doniczusie okryte wszystko butelkami

Nie wszyscy okrywają ,ale te okryte chyba lepiej się ukorzeniają .W lutym jak zaczęłam scinać róże wetknęłam jakieś patyczki na tej wąskiej rabacie i nawet nie okryłam ich i nie wiem nawet co za jakie

, a one spokojnie pokazują czerwone oczka, więc to nie jest reguła .Trzymam kciuki ,żeby i twoje sie ukorzeniły
ANIU u Ciebie za to dłużej będzie wszystko kwitło i będziemy mogli podziwiać te kwiatki ,które już u nas przekwitły .No widzisz teraz znasz imię jednej roślinki więcej
DAYSY oczywiście centralne pod rabatami mam zamontowane

inaczej juz tyle by nie kwitło

Ta kotka pojawiła sie w ogródku jak odeszła nasza Agatka dostała imię Zuzia i już prawie 3/4 roku się znamy, a ona wciąż dzikawa. Nie umie się oswoić, ale jest juz i tak dobrze, a czasem o 2,30 mam pobudkę tak jak dzisiaj czy wczoraj

Tak głośno miauczy żeby ja wypuścić na dwór ,że muszę wstać ją uspokoić

Zresztą już parę razy zrobiła nam takie numery
