Moje, moje - Mania

Mania · Post » 30 lip 2009, o 13:53

Mi także - zwłaszcza, że moje oczy są dla nich dzisiaj najłaskawsze

Właśnie sprzątnęłam balkon, zrobiłam małe przegrupowanie i pogrupowanie zielonych /balkon powoli się zapycha/ i te - jako jedyne.......mnie nie poturbowały

O opuncjach nawet pisać nie będę.....................bo jeszcze przestaną mi rosnąć

Baryczka · Post » 31 lip 2009, o 16:36

Hobbit przepiękny! mój na razie to takie maleństwo, ale rośnie, na całe szczęście

Ja też bardzo lubię grubosze (mam ich z 10), ze względu na brak kolców. Stoją na balkonie wokół reszty "kłujoków" chroniąc tym samym dzieciaczki bawiące się tam.
Ale z kaktusów z kolcami nigdy nie zrezygnuję, bo jest w nich coś urzekającego

Mania · Post » 6 sie 2009, o 19:18

luczek95 pisze:a jak się podcina grubosze??

Łukasz, bierzesz coś ostrego i ciachasz....;) A poważnie - poszukaj na forum, jest tu bardzo dużo o cięciu gruboszy, j anie podejmuję się doradzania.
Bibi - ja mam już powoli dość aloesów, rozmnażają się jak szalone, zresztą już powydawałam sporo odrostów a tu - bach, nowe. Będę obdarowywać na wczesną jesień (podobnie jak gruboszami zeszłego roku, hehe), więc ew. proszę o przypomnienie tak za jakiś czas).
Za komplementy wszystkim dziękuję....

Mania · Post » 6 sie 2009, o 19:27

A tu podwójna radość, tyle, że ciernie jakoś tak zawsze przeszkadzają w pełnym rozkwicie:

Nowy nabytek echinofossulocactus crispatus:

A tu czekam na przyszłe szczęście - Stapelia hirsuta:

bibi56 · Post » 6 sie 2009, o 20:32

Maniu ależ się u Ciebie dzieje

bardzo mi się podoba Twój nowy nabytek to Echinofossulocactus? Okazałe ciernie

A pączuś to u jakiejś stapelki? Piękności ;:91
Chętna bym była oczywiście na aloesika, bardzo mi się on podoba. A Ty Maniu pisałaś w wątku Spy o tym, że chciałabyś Echinopsisa multiplexa także jeżeli nadal jesteś zainteresowana to mam jeszcze 2 odnóżki, mogą być Twoje

odezwij się na PW jeśli się zdecydujesz

Mania · Post » 6 sie 2009, o 21:58

Bibi, tym bardziej się na kwitnienie stapelii cieszę, bo jest to przypadkowy nabytek forumowy z zeszłego roku i nie wiem nawet /organoleptycznie/, jak to to kwitnie. Dostałam nieukorzeniony "kawał zielonego" i, wyglądało dość smutno, ale tej wiosny wypuściło nowy człon - no i te kwiaty. Forumowiczka zrobiła mi niesamowity prezent.
Coś czuję, że nie tylko te kłujące, ale i /podobno/ śmierdzące sprawiają wielką frajdę - ja w każdym razie codziennie podglądam rozwój tych pąków, już mają z 1,5 cm /ostatnio kilka mm/.
Nowy nabytek to faktycznie, wg sprzedawcy echinofossulocactus crispatus i jest dotarł do mnie w bardzo dobrym stanie. Po delikatnej kwarantannie już siedzi na słońcu. Zobaczymy, co z niego będzie. Aż strach sobie wyobrazić np. wełnowce, bacząc na jego budowę...
Z wymianą proponuje pogadać tak w okolicach września, teraz człowiek wyjeżdża, pogoda delikatnie mówiąc - różna - zresztą ja preferuję wszelkie zabiegi w okolicach wiosny lub jesieni. Zresztą, może coś jeszcze u mnie wypatrzysz....
pozdrawiam serdecznie

rosiowa · Post » 7 sie 2009, o 06:54

Maniu, nie wiem jak to się stało, ale jakoś nigdy wcześniej w Twoim wątku nie byłam. Dziś weszłam i siedzę urzeczona. Widziałam gdzieś na początku niezidentyfikowaną Euphorbię, taką z pięknymi cierniami. Jeśli nadal nie znasz jej nazwy, to chętnie pomogę

Śliczne masz rośliny. Teraz już będę częstym gościem

DAK · Post » 7 sie 2009, o 21:40

Maniu, siedziałam zastygła z wrażenia z tego echinofossulocactus crispatus - ciernie cudne i całość niesamowita. A w ogóle to jak zwykle u ciebie zawsze ciekawie.

bibi56 · Post » 7 sie 2009, o 21:44

Maniu podpatrzec to ja już u Ciebie podpatrzyłam ( oprócz aloesa) jeszcze 2 inne piękności, ale ja nie mogę w tej chwili na wymianę zaoferować za dużo, bo moja przygoda kaktusowo-sukulentowa dopiero się zaczyna i roślinki jeszcze się nie porozrastały

, ale może uda nam się jakoś to załatwić, pożyjemy, zobaczymy

Pozdrawiam serdecznie

Mania · Post » 18 sie 2009, o 22:57

Rosiowa Gosiu, Bibi - się jakoś dogadamy na pewno, wszak dopiero połowa sierpnia

Dak, raz coś wpadnie, czasem coś wypadnie..... crispatus jak na razie daje radę, ale kto wie, czy u mnie podoła. Trochę roślinek mi powypadało z kolekcji...

U mnie kolejne kwitnienie, z dedykacją dla Dawida:
Stapelia po raz pierwszy pokazała swój urok - i co dziwo - nie śmierdzi, jak przestrzegano:

Zgredo · Post » 19 sie 2009, o 09:12

Cudowna! Włochata taka... może dlatego tak nie śmierdzi? Tudzież jeszcze nie zdążyła nektaru wytworzyć, czy co tam u niej śmierdzi...?

bibi56 · Post » 19 sie 2009, o 11:55

Maniu piękny jest kwiat tej Twojej stapelki Maniu ;:8

Taccanivea · Post » 30 sie 2009, o 11:59

Mania pisze:Rosiowa Gosiu, Bibi - się jakoś dogadamy na pewno, wszak dopiero połowa sierpnia
Dak, raz coś wpadnie, czasem coś wypadnie..... crispatus jak na razie daje radę, ale kto wie, czy u mnie podoła. Trochę roślinek mi powypadało z kolekcji...

U mnie kolejne kwitnienie, z dedykacją dla Dawida:
Stapelia po raz pierwszy pokazała swój urok - i co dziwo - nie śmierdzi, jak przestrzegano:

O!!! Wspaniała:) Moja ma małe, aksamitne brunatne kwiaty... może moja nie jest stapelią? i tez nie śmierdzi..

Baryczka · Post » 30 sie 2009, o 13:19

Ale piękna! Włochata jakby z moherowej włóczki na drutach zrobiona!

Gratuluję!

Mania · Post » 31 sie 2009, o 23:26

No ...niestety - obwieszczam, że i moja podśmierduje...wręcz - cuchnie - ale (ku pocieszeniu) tylko z bliska

Po przekwitnięciu jednego rozwijają się kolejne 2 pąki. Urokliwa roślinka - a ma tylko 3 człony. Małe a cieszy