Witajcie

.
Ostatnie dni były bardzo upalne

. Wszystko byłoby ok ,gdyby jeszcze ziemia dostawała wodę z nieba

. Niestety mimo zapowiedzi deszczu u mnie nie padało . Może dzisiaj w końcu popada bo od jakiegoś czasu chmury zbierają się i zbierają. W ogrodzie zbyt wiele nie robię bo chwastów nie da się plewić, gorąco jest jak diabli . Wycinam tylko to co przekwita i na tym kończę. Nawet trawy dziś nie wykosiłam bo i tak z braku wody wygląda fatalnie

. W środę razem z dziewczynkami jedziemy na 3-dniową wycieczkę do Zakopanego . Spakowałam dzisiaj już większość rzeczy a pozostałe dopakuję przed wyjazdem . Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze ,chociaż ta w górach bywa nieprzewidywalna więc płaszcze przeciwdeszczowe i nakrycia głowy spakowane

. Dzisiaj chciałam nadrobić forumowe zaległości i nasycić oczy ale właściwie u większości osób nie widać zdjęć. Swoich też nie widzę

. Nie mam pojęcia co się stało .
Marysiu moja jabłonka wyglądała fatalnie i już myślałam, że w ogóle padnie. Całe szczęście żyje i mam nadzieję, że odbuduje koronę, która niestety wygląda nieciekawie . Kotek bardzo dużo śpi a jak nie śpi to bawi się i rozrabia . Rzeczywiście pogodę mamy bardzo letnią i jakoś nie mogę przywyknąć do tych temperatur

. Bardzo dziękuję i wzajemnie

.
Aniu moje róże mimo mocnego cięcia pięknie się pozbierały i kwitną . Jeszcze nie pokazały wszystkich kwiatów ale jest coraz lepiej

. Mimo wszystko na okazałe krzewy przyjdzie mi poczekać bo sporo róż posadziłam w tamtym roku i tej wiosny. Powojniki również dają radę ale nie wszystkie chcą współpracować. Summer Snow należy akurat do tych niezawodnych . Pozdrawiam

.
Lenko u mnie też jest sucho strasznie

. Nie padało ostatnio więc podlewam co mogę ale jednak deszcz to deszcz. Trawnik mam bardzo kiepski, wysuszony i mizerny. Nigdy nie przykładałam wagi do jego wyglądu ale teraz razi mnie okrutnie

. Dzisiaj jest szansa na deszcz więc trzymam kciuki. Mszyca u mnie była ale ostatnio pryskałam i na razie spokój mam. Na pewno jeszcze się pojawi bo to wredna bestia

. Pozdrawiam

.
Stasiu każdy rok jest inny i niestety nigdy nie będzie idealnie

. Jak nie susza to nadmiar wody albo mszyca i inne gagatki. U mnie tego roku ślimaków jest malutko i komarów też na szczęście nie ma .Zwierzęta wprowadzają do domu sporo radości ale i obowiązków . Bardzo dziękujemy i również udanego weekendu życzę

.
Wandziu ja też wycięłam już większość tulipanowych liści ale jeszcze trochę zostało i chyba przy najbliższej okazji już je wytnę bo mnie wnerwiają .Powojnik Summer Snow jest szalony i koniecznie musi dostać dodatkową podporę bo ciągle chce się wspominać a biedny nie ma gdzie na tej cegle. Niedługo mój eM ma urlop więc będziemy mogli trochę popracować. Pozdrawiam

.
Małgosiu sama nie mogę uwierzyć jak ta pogoda tego roku wpłynęła na przyrodę . Wiosna zapowiadała się marnie po tych kwietniowych opadach śniegu a potem od razu wskoczyliśmy w krótki rękaw. Normalnie szok

. Nawet przez chwilę nie było taki optymalnych temperatur tylko od razu zrobił się upał

. Poza tym susza jest okropna i zaczyna mnie to martwić. Polewam od czasu do czasu ale takie polewanie z węża nigdy nie zastąpi normalnych opadów . Nasz biszkoptowo- czekoladowy duet jest szalony ale jaki słodki

. Pozdrawiam .
Pozdrawiam i spokojnego wieczora życzę.