Liliowcom wydaje się, że mamy lipiec. Piwonie powoli kończą kwitnienie a pigwowce powtarzają kwitnienie. Sałata lodowa powoli tworzy główki, bób w gruncie jeszcze ciągle kwitnie mimo, że zawiązał już sporo strąków. Rozsada czerwonej kapusty i brokułów powoli zaczyna przypominać rozsadę a wczesna kapusta rosnąca w gruncie na dniach trafi do zjedzenia. Ostatnia partia skorzonery zostawiona na nasiona. Prace na skalniaku wstrzymane ale wykończyłem rabatę dla żurawin i wysadziłem pomidory i paprykę gruntową. Pomidory w tunelu wyglądają już troszeczkę lepiej, poprawił się wygląd-zwłaszcza Żółta Sakiewka a VP1 F1 wiążą owoce na 4 gronie. Papryk w tunelu rośnie zaledwie kilka krzaków (wszystkie w doniczkach) ale wyglądają lepiej od gruntowych.
Upał daje się we znaki ale rośliny nie chcą czekać. Dzisiaj wysadziłem rozsadę brukselki. Jeden rządek rośnie na końskim oborniku a drugi musi sobie radzić bez obornika. Niestety na spodzie liści pojawiają się mączliki warzywne. Borówki zostały podkarmione i podlane środkiem Insol pH . Zaczynam wysadzać rozsadę poziomek. Sporo marchwi Laguna F1 ma już korzenie nadające się do konsumpcji. Żaba była bez szans w starciu z zaskrońcem. Ładnie rosną buraczki i majeranek. Codziennie przerywam trochę jabłek na jabłonkach bo w tym roku owoców jest wyjątkowo dużo. Bez przerywania byłyby drobniejsze.
Buraczki i reszta to okaz zdrowia... cudne! Zadroszczę ci tej marchewki !!
Jak ty to robisz że żadne szkodniki ani choroby się ich nie imają
Pytam bo ja jestem początkującym dyletantem w uprawie warzyw..
Dzisiaj lilia wodna ma już 5 rozwiniętych kwiatów. Zakończyłem zabawę z bobem w tunelu. Łęty wraz z korzeniami (widoczne brodawki korzeniowe) powędrowały po rozdrobnieniu do kompostownika a nasiona jutro będą na obiadek. Zerwałem też pierwszą cukinię Cora F1. Czosnek niedźwiedzi zawiązał sporo nasion ale te dojrzewają nierównomiernie i opadają na ziemię. Chyba nie będę ich zbierał.
To nie jest tak, że moje rośliny nie chorują ale poprzez dobór odpowiednich odmian mogę zmniejszyć nieco skalę problemu. Ważne jest też stanowisko, odpowiednie odległości pomiędzy roślinami, płodozmian.
Część pomidorów rośnie w 10 l wiaderkach bez dna. Na wierzchu jest warstwa kory, która ma częściowo chronić podłoże przed parowaniem. W 5 wiaderkach kory zabrakło a owoce są zdecydowanie mniejsze. No ale to odmiana VP 1 F1 i ma dość specyficzne wymagania (powinna być częściej podlewana a podczas upałów domaga się więcej potasu). Teoretycznie ma też zwiększone zapotrzebowanie na magnez i żelazo ale na razie nie była niczym pryskana i rośnie przyzwoicie.
JA cię kręcę...jaki zadbany,piękny ogródek i te uprawy.
Normalnie ślinka mi pociekła na widok pęczka marchewki i bobu.
Wszystko kwitnie w najlepsze,nawet liliowce .
U mnie jeszcze im daleko...
I pomidory dojrzewają.
Czy jest Przemku coś czego nie masz w swoim ogrodzie z wyjątkiem owoców południowych?
Chyba niewiele tego jest, prawie wszystko masz, sklepy warzywne dla Ciebie mogą nie istnieć.
Ha! Ha! Ha! Zadbany ogródek Na zdjęciach pokazuję to co chcę pokazać a nie całą działkę. Co do liliowca to wygłupiła się tylko jedna odmiana choć powoli pokazują się zaczątki pąków kwiatowych. Bób z tunelu już wyrwany a na zbiory z gruntu jeszcze parę dni muszę poczekać.
Jest parę warzyw których nie uprawiam, do lipca nie będę miał truskawek, nie uprawiam też ziemniaków. Powoli dojrzewam by zaszczepić pniaki grzybnią boczniaka ale to chyba dopiero w następnym roku. No i chyba pójdę w kierunku podwyższonych grządek. Być może folię w tunelu zastąpię poliwęglanem ale to ew. jesienią.
W tym roku ogórki zamiast po sznurkach będą się wspinać po siatce. Siejąc marchew do zamarzniętej ziemi miałem lekkie obawy jak sobie poradzi. Nie ma jak sprawdzona odmiana. Bób odwdzięcza się za deszczowanie. Średnio na jednej łodydze jest zawiązanych 10-15 strąków. Wczesna kapusta w gruncie rośnie rewelacyjnie, tunelowa już taka ładna nie urosła. Selery też dopominają się o wodę.
Pierwiosnki Vialii miały być tylko na próbę ale na pewno zostaną. Jesienią pobawię się troszeczkę w ich rozdzielenie no i może poprawię coś z glebą, bo roślinki często wymagają podlewania. Po wypieleniu grządki "odnalazły się" głowienki. Muszę jeszcze poszukać kwitnącej na biało. Szałwie w tym roku trafiły na trudne warunki. Plaga ślimaków, zimne noce, niedobory pokarmowe. Część roślin ma kwarantannę ale te na rabatach wyglądają coraz lepiej. Heliotropów mam w tym roku troszeczkę za dużo więc część roślinek jest niedopieszczona ale wraz z cieplejszymi nocami i zastosowanym nawożeniem większość roślin zaczyna wyglądać przyzwoicie.
Miałam kiedyś pierwiosnka Vialii,był piękny,też postanowiłam,że zamieszka u mnie na zawsze,
sadziłam do dwa razy,ale niestety nie pasowało mu u mnie,zaginął bez wieści.
Czy on u ciebie ma jakieś specjalne warunki,w jakiej ziemi rośnie?
Pierwiosnek viala jest rośliną trudną w uprawie. Wiele osób potwierdza, że w ich warunkach jest to roślina krótkowieczna (1-2 lata). W naturze Primula vialii rośnie w wilgotnych, górzystych terenach Chin. Jest bardzo mało informacji o optymalnych warunkach wzrostu. Teoretycznie nie ma wielkich wymagań: gleba lekko kwaśna do obojętnej, gliniasta lub torfowa, o dużej zawartości próchnicy, powinna być głęboko uprawiana. Lepiej rośnie w półcieniu ale jeżeli zapewnimy stałą wilgotność gleby udaje się i na słonecznym stanowisku. P. vialii jest gatunkiem dość odpornym na mrozy. Ma co prawda dość specyficzne wymagania (nie znosi nadmiaru wilgoci zimą) ale uprawa na podwyższonej grządce lub dobry drenaż powinny spowodować, że roślina dobrze przezimuje. Najlepiej kwitną rośliny w 2 roku uprawy więc jesienią zamierzam podzielić swoje egzemplarze P. vialii. U mnie roślinki rosną pod dużą jabłonią więc latem wymagają dość obfitego podlewania ale półcień dobrze im służy.
Jestem Twoim skrytoczytaczem i podziwiaczem , ale odezwę się, bo nurtuje mnie pytanie, co daje sadzenie pomidorów w wiadrach? Na kilku wątkach spotkałam taki sposób sadzenia.
Witaj Beato! Zasadniczo pierścienie (w moim przypadku wiaderka bez dna) stosuje się w celu przyspieszenia zbioru pomidorów. Metoda ta pozwala utrzymać wczesną wiosną wyższą temperaturę podłoża niż tradycyjna uprawa gruntowa. Polecana jest również jeżeli mamy wysoki poziom wody gruntowej albo w sytuacji gdy nie mamy możliwości wymiany podłoża ani jego odkażenia, gdy mamy złe warunki glebowe. Problemem jest jednak stałe zaopatrzenie roślin w wodę (nie mam systemu nawadniania kroplowego). Ponieważ ja podlewam rośliny konewką łatwiej jest mi podlewać i nawozić rośliny. Na wierzchu wiaderek mam warstwę kory a same wiaderka stoją w wyciętych otworach na agrotkaninie co zmniejsza parowanie podłoża. Nie bez znaczenia był też fakt, że mam dostęp do darmowych wiaderek (zaprzyjaźniona piekarnia) oraz to. że na działce miałem już sporo wiaderek z zeszłego roku z pękniętym dnem. Teoretycznie wzrost plonu wczesnego wynosi nawet 50-60% ale ja na taki efekt nie liczę. W pierścieniach mam tylko wczesną odmianę VP1 F1 i 2 rośliny Corazon F1 oraz 5 roślin Żółtej Sakiewki.. Do tej pory zerwałem 3 dojrzałe pomidory VP 1 i tylko jeden z nich ważył ponad 200g. Sporo pomidorków jest małych więc pewnie coś sknociłem przy podlewaniu i nawożeniu.