Sępolia - fiołek afrykański cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ugotowałam fiołki ;-(
Ale narobiłam!!! Prawie rok temu rozmnożyłam sobie fiołka z listeczka, udało mi się to pierwszy raz, mimo, ze to "takie proste". Kilka dni temu rozsadziłam te młode roślinki, które zaczynały pierwsze w zyciu kwitnienie. Wyszło 9 ślicznych rozetek, cztery z nich miały juz pierwsze kwiaty.
Pomyślałam, że podhoduję je trochę, żebym miała pewność, ze przyjęły się po przesadzeniu i później wymienię z Wami na inne roślinki, czy inne odmiany.
Wpadłam na "genialny" pomysł, że zamknę je w plastikowym pojemniku z dziurkami, a te co się nie zmiesciły wstawiłam do szklanego pojemnika z przykrywą. Stały na balkonie w pólcieniu. Pomyślałam, że jak tak cieplo, to lepiej dla nich, a te zamknięte pojemniki to odpowiednia wilgotnośc... Do dzis było ok, ale rano jak odkurzałam w pokoju, te pojemniki mi przeszkadzały i wystawiłam na balkon za drzwi, a potem zapomnialam przeniesc je do cienia. Stały w pełnym słońcu dwie godziny... jak sobie przypomnialam, fiolki sie ugotowały...
Wszystkie 9 sadzonek ma poparzone listki do zera, zbrazowiały, oklapły i nic juz niestety nie będzie z moich maleństw ;-(
ale narobiłam... chuchałam na nie kazdego dnia i dbałam jak o dziecko, a w końcu je ugotowałam...
Ku przestrodze!!!
Pomyślałam, że podhoduję je trochę, żebym miała pewność, ze przyjęły się po przesadzeniu i później wymienię z Wami na inne roślinki, czy inne odmiany.
Wpadłam na "genialny" pomysł, że zamknę je w plastikowym pojemniku z dziurkami, a te co się nie zmiesciły wstawiłam do szklanego pojemnika z przykrywą. Stały na balkonie w pólcieniu. Pomyślałam, że jak tak cieplo, to lepiej dla nich, a te zamknięte pojemniki to odpowiednia wilgotnośc... Do dzis było ok, ale rano jak odkurzałam w pokoju, te pojemniki mi przeszkadzały i wystawiłam na balkon za drzwi, a potem zapomnialam przeniesc je do cienia. Stały w pełnym słońcu dwie godziny... jak sobie przypomnialam, fiolki sie ugotowały...
Wszystkie 9 sadzonek ma poparzone listki do zera, zbrazowiały, oklapły i nic juz niestety nie będzie z moich maleństw ;-(
ale narobiłam... chuchałam na nie kazdego dnia i dbałam jak o dziecko, a w końcu je ugotowałam...
Ku przestrodze!!!
Kochani,
W fiołkach jestem zakochana od dawna, ale dopiero od jakiegoś czasu zaczęłam je hodować. Jestem pod wrażeniem Waszych kolekcji
Są śliczne!!! Przedstawiam Wam moją skromną kolekcję.Oprócz poniższych mam jeszcze świeżo zakupioną miniaturkę niebieską i fioletową.
Fiołek, który nie kwitnie jest biały.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Można powiedzieć, że na forum jestem nowa. Ale pilnie śledzę Wasze wątki od dłuższego czasu. Przy tej okazji dziękuję za wiele cennych rad!

W fiołkach jestem zakochana od dawna, ale dopiero od jakiegoś czasu zaczęłam je hodować. Jestem pod wrażeniem Waszych kolekcji

Fiołek, który nie kwitnie jest biały.
Pozdrawiam serdecznie

PS. Można powiedzieć, że na forum jestem nowa. Ale pilnie śledzę Wasze wątki od dłuższego czasu. Przy tej okazji dziękuję za wiele cennych rad!










Od dzisiaj dołączyłam do Was
Dzięki uprzejmości forumowiczek stałam się posiadaczką trzech rodzajów lisków i jednej sadzonki.
Na razie zastanawiam się jak będzie lepiej je ukorzenić... w wodzie czy w ziemi. Przeczytałam wszystko i zdania są podzielone. W książkach też mam pół na pół
Chwilowo siedzą w kieliszkach z wodą i czekają na rozstrzygnięcie mojego dylematu.
Proszę doradźcie... zanim puszczą korzonki w wodzie ;)
Aha... na jaka długość trzeba przyciąć ogonki? Teraz są dość długie ok. 4-5 cm. (żyletka już jest przygotowana )

Na razie zastanawiam się jak będzie lepiej je ukorzenić... w wodzie czy w ziemi. Przeczytałam wszystko i zdania są podzielone. W książkach też mam pół na pół

Chwilowo siedzą w kieliszkach z wodą i czekają na rozstrzygnięcie mojego dylematu.
Proszę doradźcie... zanim puszczą korzonki w wodzie ;)
Aha... na jaka długość trzeba przyciąć ogonki? Teraz są dość długie ok. 4-5 cm. (żyletka już jest przygotowana )
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Dzięki Przemo. Jesteś niezawodny
Lecę ciachać.
aha... podobno lepiej ciachać pod skosem?

aha... podobno lepiej ciachać pod skosem?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Fiołki afrykańskie
ostatnio kupiłam fiołka w biedronce ,był bardzo ładny .Ale wiecie co po tygodniu okazało sie że był chory na pąkach kwiatowych pokazał się szary puch jak plesń.I inne fiołki mi zachorowały .Chyba to mączniak lub coś inne ,kupiłam anty grzyba i spryskałam zobaczymy co będzie.
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Piękne, szczególnie ten bordowy przypadł mi do serca
Mogę prosić o małą radę? Czy fiołkom będzie dobrze wmiejscu o świetle zbliżonym do okna północnego? Czy jednak troszkę zbyt ciemno?

Wątki Zapraszam serdecznie Ilona