Bawełna - sianie, pielęgnacja, problemy w uprawie

[maryann]

I nie upłynął tydzień od wetknięcia ziarenek w ziemię, a już wyszły 'duże blade kapusty'. Postanowiłem je przepikować do większych doniczek, ale zmartwił mnie widok korzeni- długie, palowe, bez rozgałęzień. Pomyślałem, że nie będą miały ochoty na przesadzenie; lada dzień sie jednak okaże. Następnym razem wysieję od razu na miejsce stałe.

[Nela]

Siałam w poprzednim roku-mnie nie zadowoliła- byłam nią rozczarowana. Poza okresem gdy kwitła jest nieciekawa.Ocena -co się komu podoba jest względna - skoro masz nasiona- sprawdź sam

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 987bb.html

[botanik1]

No moje bawełny póki co rosną dobrze

Nela, a doczekałaś się torebek z nasionami?

[aledra7]

niestety moje po przepikowaniu (pomimo tego że nie naruszyłam korzeni) padły

[maryann]

Moje młode
.
Mimo obaw przyjęły się wszystkie, na razie rosną bardzo powoli w porównaniu do wschodów.

[Nela]

No moje bawełny póki co rosną dobrze

Nela, a doczekałaś się torebek z nasionami?

Nie, nie doczekałam...Ja nie lubię widoku smętnych roslin...Wyrzuciłam jak się zrobiła nieładna...

[maryann]

Taki mi cymes, a jak mój tato zobaczył, to mówi że jego starszy brat jak wrócił z Gumnisk(fachowcy wiedzą...) to też bawełnę uprwiał - 50 lat temu- w gruncie między belgijką a inspektami. I coś związała nawet!

[Sarenka]

Moja przygoda z bawełną była krótka. Rok temu dostałam od siostry roślinkę wyhodowaną przez nią z nasiona. W swojej szczytowej formie wyglądała tak


Po pewnym czasie wytworzyła 1 pąk kwiatowy, czym byłam zachwycona


Kiedy kwiatek się rozwinął zauważyłam pierwsze objawy choroby mojej bawełny. Jej liście dostały bladych plamek, tak jakby prześwitów.

[Sarenka]

Moja przygoda z bawełną była krótka. Rok temu dostałam od siostry roślinkę wyhodowaną przez nią z nasiona. W swojej szczytowej formie wyglądała tak


Po pewnym czasie wytworzyła 1 pąk kwiatowy, czym byłam zachwycona


Kiedy kwiatek się rozwinął zauważyłam pierwsze objawy choroby mojej bawełny. Jej liście dostały bladych plamek, tak jakby prześwitów.





Potem utworzył się owocnik a ja czekałam i czekałam co się będzie dalej działo, bo nigdy wcześniej nie widziałam owocującej bawełny, ale się nie doczekałam, bo roślinka się zmarnowała. Zbiegło się to z rozpoczęciem sezonu grzewczego i miałam wrażenie, że było dla niej za sucho, przestawiłam do nieogrzewanego pokoju, ale nie dało się jej uratować. Dopiero później na zdjęciu owocnika zauważyłam na spodniej stronie liścia pomarańczowe robaczki. To one zamordowały moją bawełnę. Mojej siostry egzemplarze też wszystkie padły w podobny sposób, ale ona nie doczekała się nawet kwiatków.

Było mi jej bardzo szkoda, ale chyba już więcej nie podejmę się hodowli bawełny.
A czy ktoś z was ma kilkuletnie, kwitnące i owocujące rośliny? Udaje się je utrzymać w mieszkaniu dłuższy czas?

[Osiol]

Mam problem z bawełną ;/ nie mam pojecia co sie z nia dzieje.... liscie zolkna a potem czerniaja.. a na spodzie lisci wydziela sie cos przezroczystego i lepkiego;/ na zdjeciu widac wszystko. Prosze o pomoc jeśli ktos wie co to jest

[iwona_s]

witam, czy jeszcze ktoś hoduje bawełnę? ja swoją posiałam 12 maja i teraz prezentuje się mniej więcej tak:




nie wiem jaki to konkretnie gatunek bawełny, dostałam nasionka od koleżanki, która wyhodowała ich "matkę",
chyba przywiozła nasionka z wczasów, niedługo będziemy się przesadzać

[Karo]

Czy ja mam też bawełnę?

A jeśli nie,to co to jest,może wiecie?

[bergamotka]

KaRo, to jest chyba jakaś inna roślinka, bo z tego co widzę to ma takie malutkie włoski na brzegach. Moja ma całe liście gładkie i tylko małe wąsy na ogonkach liściowych.