Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Awatar użytkownika
donna
200p
200p
Posty: 317
Od: 14 sie 2008, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Panowie- taka dyskusja jest zupełnie jałowa,a krytykowanie kogoś ,że lubi drzewa czy też nie, to tak jakby mieć pretensje do mężczyzn że lubią blondynki :;230 Skoro jednym podoba się hektar drzew a innym hektar róż , to mają do tego święte prawo i już . No i wyszedł mi rym :;230
Pozdrawiam Barbara
Mój Mały Raj-Ogród Donny
sylwekw
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1195
Od: 18 kwie 2007, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
Kontakt:

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

donna wydaje mi się, że nie jest aż taka jałowa. Przedstawia i uzasadnia dwa różne poglądy w kwestii zgodnej z tematem wątku, Panowie nie są nieuprzejmi ani napastliwi względem siebie, wypowiadają się dość rzeczowo. Być może, ktoś kiedyś będzie właśnie miał dylemat co posadzić na posiadanym "kawałku" :-) ziemi i takie argumenty pomogą mu podjąć decyzję.
Awatar użytkownika
donna
200p
200p
Posty: 317
Od: 14 sie 2008, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Można i tak to ująć ;:108
Pozdrawiam Barbara
Mój Mały Raj-Ogród Donny
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Bądźmy ściśli - to nieefektywne wykorzystanie miejsca, tu się z Mirzanem opinią nie różnię... ;)

Obrazek
By rossynant at 2011-11-25

:wit
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Jak się puści na żywioł drzewko na silnej podkładce (powyżej zapewne czereśnia na ptasiej) to tak jest, drzewo bardzo duże a owoców niekoniecznie. Dlatego też pisałem wcześniej o karłowych podkładkach, o drzewkach podwójnie szczepionych, o wsadzaniu kilku odmian w to samo miejsce, o wykorzystaniu międzyrzędzi do uprawy krzewów itd.
mirzan pisze:I tu co nieco mamy inne poglądy.Nie da się ustalić jednego kierunku na całe życie.To nie farma produkcyjna.Dziś lubisz drzewa owocowe,za parę lat owoców będziesz miał dość i spodobają się tulipany.A za rok liliowce.A za rok krzewy ozdobne.Bardzo kłopotliwe,wykopywanie drzewa, bo miejsce potrzebne na inne skarby.Ziemia w lesie,jest za mało funkcjonalna,jeśli takie
pojęcie istnieje.Ona ma być gotowa na moje nowe wybryki.Piękno ogrodnictwa,to ciągła zmiana,
samo życie.
Masz w tym sporo racji bo już się kilka razy o tym przekonałem, pół roku temu podobało mi się co innego, teraz co innego a za kolejne pół roku znowu myślę o czymś innym i wywaleniu tego co nasadziłem w lecie. Jednakże o sadzie marzyłem od zawsze, domownicy też temu przedsięwzięciu najbardziej dopingują, dlatego na pewno ten sad posadzę, kwestia tylko tego jak dużo go będzie. Wydaje mi się że jego wielkość może zweryfikować mój wolny czas. Wygląda na to że będzie go o wiele wiele mniej, a taki sad szczególnie w początkowym etapie potrzebuje sporo uwagi, wiec albo stworzy się mały zakątek użytkowy z najważniejszymi gatunkami, albo duży owocowy las puszczony na żywioł. Czas pokaże.
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2122
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Ja przycięłam stara jabłonkę i żałuję, taka ładna była, szczegół że owoców mało ale i mały z nimi kłopot;) Za to pięknie kwitła, więcej takiego błędu nie zrobię. A i stelaż pod dynie z niej świetny, można by też pewnie jakiś powojnik puścić albo różę pnącą. Kawałek dalej jabłonek mi się nasiało i zając nie skosił, zdecydowałam że 2 najsilniej rosnące zostaną. Dobre czy nie, przynajmniej ładne będą;) Ozdobność lub jej brak to kwestia spojrzenia.. Co do pieńków nie jest tak źle, mam wielki pieniek po akacji, taki z pół metra średnicy, nasypałam na wierzch piasku a po 2 latach jak trochę w środku spróchniał posadziłam tam malinę czarną. Próchnieje nadal, a malina wyjątkowo dekoracyjna no i robi owoce;) Koncepcję mam taką trochę łączoną, część obsadziłam drzewkami ile wlazło, niektóre wypadają inne się trzymają, część zostawiłam pod inne nasadzenia. Zresztą rośliny użytkowe też mogą być ozdobne, plus taki że jakby co można je wykarczować do kuchni;) W porównaniu 100 kwiatków - grusza, wygrywa u mnie grusza.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Właśnie, drzewa też pięknie kwitną ;) Ale ma rację Mirzan, podejście do ogrodnictwa zmiennym jest zaiste. Przyznam się tu że miałem takie podejście jak Mirzan ;:108 i koło domu założyłem ogród kwiatowy. Po czym kręgosłup strzelił, odleżałem parę lat i wciąż nie mam ochoty się schylać :lol: a kwiaty tymczasem zmarniały. Choć liliowce trzymają się świetnie ;) krzewy i drzewa ozdobne też.
Tymczasem drzewka (te owocowe) rosną zdrowo, ciut nawet za bardzo. Kwitną, owocują, ocieniają trawę więc nie trzeba tyle kosić :D
Dla kwiatów polecam pigwy i wielkokwiatowe brzoskwinie.
:wit
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2122
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Rossynant puść na tę czereśnię ze 2 dynie i będziesz miał nader efektywne wykorzystanie. Na jesieni trochę dziwnie wygląda jak takie duże bombki wiszą, ale za to jaka oszczędność powierzchni pod ;)

Dzisiaj mi taka kwestia przyszła w ramach efektywności przelotnej : co mogłabym wysiać teraz, żeby w czerwcu to ściąć na płasko i posadzić tam co innego.. ? Nawóz zielony mi do głowy przyszedł, ale nie wiem który się wyrobi. Seradela, facelia, rzodkiew oleista? Nigdy tego nie siałam. Dobrze jakby się mocno korzeniło ale nie odrastało po ucięciu. Dość istotny szczegół : kopać nie zamierzam. Najwyżej włókninę rozłożę. Potrzebuję rozluźnić ziemię, cały poprzedni sezon ubijaną półtonowym ubijakiem..
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Co prawda 2 miesiące po czasie odpowiadam na twoje pytanie loeb, ale jakoś nie zauważyłem że coś nowego się w tym temacie pojawiło. Z takich jednorocznych to polecam fasolę bo korzeń głęboki (minimum do 1m) i do tego gruby z licznymi rozgałęzieniami, no i też wiąże azot i Ci od razu użyźni. Również łubin żółty lub wąskolistny jest jednoroczny i wiąże azot, korzeń gruby i dobrze rozluźnia. Świetna była by też koniczyna łąkowa, obszerny korzeń do 1,5 m i do tego też azot, z tym że to roślina wieloletnia, ale nie jest to jakiś perz który zagłuszy Ci inne roślin, więc wcale nie musisz się jej pozbywać, nawet możesz dosiać potem jakiejś trawy i masz ładny trawnik z koniczynką. Bardzo dobra do rozluźnienia i poprawy żyzności podłoża (wiąże azot i daje dużo biomasy) jest komonica, z tym że ona też jest wieloletnia.

A teraz trochę o moich działaniach w sadzie, otóż wczesną wiosną postanowiłem moje podwójnie szczepione drzewka wsadzić głębiej niż zrobiłem to jesienią i teraz wsadziłem szczepieniem pod ziemię. Zanim wkopałem drzewka ok. 50cm głębiej, pomalowałem je Curzate+Syllit+Eko-Derma (dla lepszej przyczepności i trwałości) aby miały trochę ochrony prze patogenami glebowymi zanim puszczą korzenie.
Tak wyglądały zabezpieczone drzewka przed głębszym wsadzeniem:
Obrazek
Obrazek

A tak po głębszym wsadzeniu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Głównie chodziło mi o to żeby ałycza (która stanowi podkładkę wszystkich drzewek) nie dawała uciążliwych odrostów, oraz o to aby gatunki które szczepione na ałyczy posiadają tendencję do wyłamywania jak np. brzoskwinie czy nektaryny, poprzez stabilizację glebą nie mogły się wyłamać. Takie sadzenie szczepieniem pod ziemią ma też ten plus że część szlachetna (odmianowa) wypuszcza własne korzenie, zaleta głównie przy morelach, nektarynach i brzoskwiniach bo w przypadku całkowitego przemarznięcia drzewka, jest możliwość żeby odbiło z odrostu od korzenia, będąc nadal pełnowartościową odmianą.
Dziś niestety widzę że spora ilość drzewek oberwała od mrozu i do tej pory nie daje znaku życia. Spora ilość śliw przemarzła całkowicie m.in. 'Record' czy 'Santa Rosa', których byłem pewien że przeżyją. W zasadzie ostały mi się dwie śliwy, mianowicie 'Vanier' i 'Skoropłodnaja', z tym że one też mocno dostały od mrozu bo na przekroju widać że w środku pęd jest całkowicie martwy (suche drewno) a żywa i przewodząca jest jedynie cieniutka warstwa przy korze. Czy takie martwe w środku młode drzewko jest coś warte i będzie dobrze rosło w przyszłości?
Całkowicie przemarzły takie wynalazki jak śliwobrzoskwinie i śliwomorele. Była też tej jesieni zasadzona spora ilość brzoskwiń i moreli ale te też przemarzły kompletnie, m.in. brzoskwinie 'Golden Lemon', 'Early Redhaven' czy morela 'Sirena'.
Teraz już wiem że kupione na jesieni drzewka na pierwszą zimę trzeba przechować w kopczyku. Tak w tym roku zrobiłem z czereśniami, wiśniami i częścią śliw, wszystkie pięknie się teraz rozwijają i nie mają żadnych uszkodzeń mrozowych.

Mam też problem z efektywnym wykorzystaniem miejsca pod uprawę warzyw. Otóż posiadam ogródek przy którym posadzona jest brzoza, jest to drzewo młode (kilkuletnie) a i tak już bardzo mocno negatywnie oddziałuje na plony warzyw w ogródku. Świetnie było to widoczne tej wiosny kiedy to zeszłej jesieni zasiałem poplon z jakiegoś zboża i idealnie co 0,5 m od brzozy zboże było o 5cm wyższe, lepiej ukorzenione i mocniej wybarwione. Te przy samym pniu miało ledwo 3-4 cm. Co ciekawe przy głębokim przekopywaniu gleby w ogródku tej wiosny, natknąłem się tylko na kilka średnik korzeni brzozy i może z 3 grubsze, pomimo tego że do głębokości ok. 30-35cm praktycznie niema korzeni brzozy, to jej efekt negatywnego oddziaływania w tym miejscu jest ogromny. Tak się zastanawiam czy to może niewidoczne strzępki grzyba mikoryzującego całkowicie przerosły glebę i to stąd takie oddziaływanie?
Ogród warzywny:
Obrazek

Brzoza przy ogródku warzywnym:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tak czy inaczej widząc jak oddziałuje brzoza na plon z ogródka, powodując że wykorzystanie tego kawałka mojego ogrodu nie należy do efektywnych, postanowiłem wyciąć brzozę. Mam jednak spory problem gdyż obok ogródka mam już przygotowane, super zaprawione dołki pod 6 drzewek owocowych, docelowo miały to być śliwy na ałyczy i grusze na kaukaskiej.
Dołki pod drzewka owocowe, zlokalizowane obok ogródka warzywnego:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Teraz boję się że jak te śliwy i grusze trochę podrosną, to będą jeszcze bardziej negatywnie oddziaływać na plon z ogródka. Czy da się w jakiś sposób ograniczyć to negatywne oddziaływanie drzew na pobliski ogródek? Dołki są dobrze zaprawione i korzenie głównie zlokalizowane będą w jego obrębie, ale na pewno po kilku latach będą sięgać znacznie dalej niż powierzchnia dołków i spokojnie sięgną ogródka, oddalonego o zaledwie 1,5m. A może problem z brzozą polega głównie na tym że jest to właśnie brzoza, a więc gatunek posiadający bardzo płytki i żarłoczny system korzeniowy, który łatwo osusza i wyjaławia glebę, może z systemem korzeniowym ałyczy i kaukaskiej takiego problemu nie będzie?
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2122
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

To raczej nie mikoryza tylko allelopatia, rośliny wydzielają do gleby różne substancje i żeby się tego pozbyć trzeba się czasem trochę wysilić. Jednak jeśli masz drzewo i ono wydziela ciągle, im większe tym więcej, to pozbyć się raczej trudno, jedyne pocieszenie że korzenie przy pniu z czasem się zestarzeją i nie będzie się w tym rejonie wydzielało. Pod brzozą mi malina dobrze rośnie, ale brzoza stara. Jabłoń na antonówce przy brzozach sadzona powiedziałabym do sprinterek ze wzrostem nie należy. Jeśli chodzi o grusze, to chyba nie będzie negatywnego efektu, ja mam ogródek umiejscowiony tak że zaraz za siatką która go ogradza rosła latami grusza, na podkładce chyba z kaukaskiej bo takie dzikie coś odbija;) Za poprzedniego ogrodnika cały czas tam był ogródek, sadził różne warzywa, dużo ziemniaków, na plony nie narzekał ale i nawoził regularnie. W tej chwili mam w ogródku 3 bzy i morelę, też jakoś jest w miarę. Jedyne co się zastanawiam to czy morela nie wjedzie mi korzeniami w grządki, ale wokół niej okopuję żeby się bała;)

Dzięki za odpowiedź w zakresie nawozów zielonych, właśnie w międzyczasie tez pomyślałam o fasoli, przyjemne z pożytecznym.. Znalazłam taką odmianę co produkuje w 55 dni, teraz muszę ją namierzyć i sprowadzić i namnożyć, powinna być jak znalazł. Koniczyn wieloletnich raczej nie powinnam tu zanadto siać, póki co mam perską, zobaczymy. Trawnik to ja mam wszędzie;) tylko nie zamierzam go kosić, zbyt jałowe zajęcie jak dla mnie, ja koszę a to odrasta i tak w kółko.. Poczytam o tej komonicy. Główny że tak powiem trick to taki, żeby nie musieć przekopywać po tym gleby, bo ja na to nie mam sił, warunków ani ochoty. Ma dobrze zagłuszać chwasty w razie czego i być łatwe do zabicia mechanicznego/powierzchniowego, tego głównie wymagam, może znajdę.

Ta ekoderma to taka raczej przylegająca, jesteś pewien że one się przez to zakorzenią? Nie wiem czy ma sens ochrona przed patogenami glebowymi miejsc które i tak mają się z tą glebą macać hm. W końcu nie z samych patogenów się gleba składa a jak malujesz środkami wszystkobójczymi to nie dość że się życie kasuje, to jeszcze robi się potencjalna nierównowaga którą niekoniecznie ci dobrzy muszą wygrać.. Tak sobie na głos myślę, mam nadzieję że nie masz nic przeciwko.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Ha, nie zauważyłem wcześniej tematu, a ciekawy ;:138
Co brzozy - widać że gleba lekka i przepuszczalna; doświadczenia z takową mam mizerne, ale akurat brzoza potrafi się korzenić skutecznie, daleko i głęboko jeśli trzeba. Podejrzewałbym że ma korzenie na większej głębokości pod warzywnikiem i podbiera po prostu wodę roślinom. Ałycza też tak potrafi, choć wątpię czy aż tak. U góry może korzeni tak daleko nie być, bo te górne służą do pobierania pokarmów z górnej warstwy, z próchnicy - ale na piaskach także substancje pokarmowe spływają w głąb razem z wodą więc tam pewnie drzewo ich szuka.
W ogóle z drzewami przy warzywach kwestia głównie w konkurencji. U mojej mamy drzewka stoją wprost w warzywniku, ale to ciężka i żyzna glina, dla wszystkiego nastarczy. W moim ogródku bardziej piaszczysto, woda chodzi głebiej - i tuż przy drzewach tak mi się nie uda.
Z zabezpieczaniem pnia przed posadzeniem w ziemię to przesada. Drzewa mają sposoby aby chronić się przed patogenami w glebie, przystosowane są. Nawet jest taki sposób leczenia skaleczeń na pniu - okłada się ziemią, co powoduje pobudzenie wzrostu kalusa i szybsze zasklepienie rany. Gliniastą, że dodam. Może i ryzykowny, gdyby coś złośliwego było w ziemi, ale działa, sprawdzone przez wieki :wink:
Przy gliniastej ziemi jak sadzę drzewko głębiej niż było to obsypuje górę piaszczystą, tak na wszelki wypadek, ale to żeby nie stało w mokrym i korzenie miały jak oddychać tam pod spodem, a poza tym w piasku nowe korzonki lepiej puszcza.

A z nawozów zielonych na szybkie głuszenie chwastów facelia się sprawdza. Oczywiście trwałych z gleby, typu perz nie wygłuszy, ale nowe z nasion nie dadzą rady wyrosnąć bo rośnie szybko i duża. Najlepsza na lżejszych glebach właśnie, bo wiele wody nie potrzebuje, wyciągnie z głębi. Pokarmy też wyciągnie na górę bo korzeni się mocno (i strukturę gleby poprawi) a ilość masy na próchnicę duża; z tym że azotu nie wiąże. Normalnie sieje się na poplon, do zimy wyrośnie i potem uleży się, można wręcz w nią wiosną siać. Chyba całą wegetację załatwia w trzy miesiące, w każdym razie po dwu kwitnie - i można wtedy skosić bo to już cała 'zielona masa' jaka urośnie. Wytrzymuje solidne przymrozki, można w marcu siać. Bezproblemowa roślinka; skoszona nie odrośnie (tylko zdążyć przed nasionami) a jak coś to może zostać, sama się przesieje i dalej będzie przykrywała glebę.
:wit
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2122
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Facelie jakąś lewą chyba miałam bo mi nie skiełkowała, ale ok zrobię drugie podejście.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Ajaj, nie dopisałem: kiełkuje w ciemności, musi być przykryta :lol: no i akurat do kiełkowania woda potrzebna. Sieje się w rządek co 20 cm, 5-10 kg nasion norma, głębokość 1-2 cm chyba (z pamięci, mogę bzdurzyć) i jest ważna.
:wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”