Woda z mydlinami do podlewania?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1069
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: chemia- płyn do naczyń, mydło - jak bezpiecznie pozbyć się na działce?
Mydłem się nie przejmuj, byle nie podlewać roślin kwasolubnych. Mydło jest estrem sodowym więc rozłoży sie bez problemu. Natomiast płyn do naczyń zawiera czystą chemię typu fosforanów + środki dezynfekcyjne, więc może być szkodliwy w większej ilości.
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1428
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: chemia- płyn do naczyń, mydło - jak bezpiecznie pozbyć się na działce?
Płyn do naczyń zawiera sól i dlatego matowieje po nim lakier w samochodzie jak się go nim myje.
A sól to główna przyczyna tego że przy drogach publicznych większość roślin kiepsko sobie radzi więc nie wylewałbym tego w ogrodzie.
A sól to główna przyczyna tego że przy drogach publicznych większość roślin kiepsko sobie radzi więc nie wylewałbym tego w ogrodzie.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: chemia- płyn do naczyń, mydło - jak bezpiecznie pozbyć się na działce?
Używam Ludwika, nie zauważyłam, żadnych skutków ubocznych. Dynie były piękne i kwiaty również.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Woda z wanny,płyn do mycia naczyń i inna chemia pod rośliny?
Pamiętam z czasów mieszkania u rodziców, że często do kąpieli pieska i prania różnych rzeczy typu dywany/kanapy, rodzice używali płynu firmy Amway. Pamiętam, że mówili, że to środek na tyle naturalny, że warto tym później podlać rośliny. Tata podlewał tymi "zlewkami" ogród - róże, rabatki, iglaki... Wszystko rosło tak, że sąsiedzi przecierali oczy
zmod, pomid.
zmod, pomid.
- JAWiktor
- 100p
- Posty: 181
- Od: 21 mar 2013, o 11:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Woda z wanny,płyn do mycia naczyń i inna chemia pod rośliny?
Chyba się trochę narażę niektórym...ale to moje zdanie. Wy napisaliście swoje, a moje jest takie:
Chemia to chemia. Chcecie to lejcie - ziemia wiele zniesie. Dziś rabatka kwiatowa, a jutro warzywnik - smacznego, a może kiedyś tam będzie piaskownica dla dzieci czy wnuków...
Dla mnie osobiście miejsce mydlin to kanalizacja i nie ma najmniejszego znaczenia z jakiej firmy mydliny pochodzą.
Napromieniowane rośliny też ponoć super rosną.
Trzeba przemyśleć, na czym oszczędzamy - na zdrowiu, samopoczuciu czy może na czym innym.
Już sama świadomość, że pomyje (żeby nie powiedzieć ścieki) wylewałbym na działkę pozbawiło by mnie przyjemności bycia na niej.
Od "ale" zdania się nie zaczyna...ale może jest jakiś inny argument
Nie jest to jakaś przesadna ekologia w moim wykonaniu i proszę tego tak nie traktować... ot, to nie średniowiecze, żeby za okno wylewać.
Znów ale... ale skoro można ogródek - to dlaczego nie w domu, w doniczki...nie szkodzi przecież...a jak super rośnie... no ale to dom i wiadomo... tu nie śmiecimy...,a tam to co innego, przecież tam bywamy, a nie jesteśmy.
Chemia to chemia. Chcecie to lejcie - ziemia wiele zniesie. Dziś rabatka kwiatowa, a jutro warzywnik - smacznego, a może kiedyś tam będzie piaskownica dla dzieci czy wnuków...
Dla mnie osobiście miejsce mydlin to kanalizacja i nie ma najmniejszego znaczenia z jakiej firmy mydliny pochodzą.
Napromieniowane rośliny też ponoć super rosną.
Trzeba przemyśleć, na czym oszczędzamy - na zdrowiu, samopoczuciu czy może na czym innym.
Już sama świadomość, że pomyje (żeby nie powiedzieć ścieki) wylewałbym na działkę pozbawiło by mnie przyjemności bycia na niej.
Od "ale" zdania się nie zaczyna...ale może jest jakiś inny argument
Nie jest to jakaś przesadna ekologia w moim wykonaniu i proszę tego tak nie traktować... ot, to nie średniowiecze, żeby za okno wylewać.
Znów ale... ale skoro można ogródek - to dlaczego nie w domu, w doniczki...nie szkodzi przecież...a jak super rośnie... no ale to dom i wiadomo... tu nie śmiecimy...,a tam to co innego, przecież tam bywamy, a nie jesteśmy.
Michał
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Woda z mydlinami do podlewania?
Jako, że susza hula coraz śmielej, pozwolę sobie odświeżyć wątek
Woda po płukaniu warzyw- z pewnością, a czy woda po płukaniu naczyń nadaje się do podlewania kwiatów?
Woda po płukaniu warzyw- z pewnością, a czy woda po płukaniu naczyń nadaje się do podlewania kwiatów?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1069
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Woda z mydlinami do podlewania?
Moja babcia ( wieś ) wodę po zmywaniu garnków i naczyń chlustała do ogródka przydomowego i nikt nie miał takich wielkich i pięknych liliowców jak ona. Używała Ludwika. Istotnie detergenty oparte są na związkach fosforu i powodują zakwitanie glonów. Ktoś tu wspomniał o Amway`u. Oni akurat bazują na sulfonamidach. Kiedyś był taki lek sulfatiazol!
JAWiktor.... A niby co pijesz jak nalejesz wody z kranu do czajnika? Myślisz że filtry są w stanie oddzielić detergenty?
Najbardziej mnie śmieszy ta odraza do "chemii". A obornik to niby co? Nie zawiera chemii?! Azot, potas, fosfor, związki pierścieniowe, amoniak, itd.
JAWiktor.... A niby co pijesz jak nalejesz wody z kranu do czajnika? Myślisz że filtry są w stanie oddzielić detergenty?
Najbardziej mnie śmieszy ta odraza do "chemii". A obornik to niby co? Nie zawiera chemii?! Azot, potas, fosfor, związki pierścieniowe, amoniak, itd.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 30 kwie 2020, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Woda z niewielką zawartością mydła/płynu do mycia naczyń do podlewania
Dzień dobry,
Mieszkam na osiedlu mieszkaniowym. Zostały na nim posadzone młode drzewa, które nie wytrzymają nadchodzącej suszy. Podlewam je wodą pozostała po kąpieli. Chętnie bym też zbierała wodę po umyciu rąk (zbiera się tego trochę) i myciu naczyń, tylko nie wiem, czy w ten sposób nie narobię więcej szkody niż pożytku.
Będę wdzięczna za odpowiedź!
Mieszkam na osiedlu mieszkaniowym. Zostały na nim posadzone młode drzewa, które nie wytrzymają nadchodzącej suszy. Podlewam je wodą pozostała po kąpieli. Chętnie bym też zbierała wodę po umyciu rąk (zbiera się tego trochę) i myciu naczyń, tylko nie wiem, czy w ten sposób nie narobię więcej szkody niż pożytku.
Będę wdzięczna za odpowiedź!
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1015
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Woda z mydlinami do podlewania?
Wodę z mydłem od lat stosuję na śmietkę marchwiankę. Śmietka nie cierpi zapachu mydła więc nie wchodzi w glebę.