Kinga pisze:Witam
Mam prośbę o poradę, może spotkaliście się z takim problemem u swoich kotów.
Moja 3 letnia kotka ma od 2 miesięcy problem z sierścią, weterynarz zapisał już trzecie lekarstwo i nie pomaga.
Zaznacze, że jak do tej pory z kicią nie było żadnych problemów.
A wygląda to tak, że kotka bardzo i zapamiętale się liże. Na grzbiecie, szczególnie przy ogonie ma jasne place. Jest tam sierść ale o połowe krótsza i wygląda to okropnie bo ona jest cała czarna a te miejsca są jaśniejsze. A skóra jest normalna, bez żadnych niepokojąych plamek czy czegoś takiego.
Weterynarz wykluczył już świerzb, grzybice i zapalenie skurne.
Prosze o rade.
Kinga miałam taki przypadek u kotki kolegi.
Rozumiem że Twoja kotka miała pobieraną zeskrobine na posiew i grzyby nie wyrosły. Jeśli nie to trzeba to najpierw zrobić. U kotki kolegi było łysienie na łapie, na ogonie . Obejmowało to również większe powierzchnie szczególnie w tyle ciała. Otóż przyczyną tego stanu rzczy były ZABURZENIA HORMONALNE. Łysienie trawło wiele lat. Raz sierść odrastała to znowu pojawiała sie łysinka w innym miejscu. Kiedyś nawet było tak źle że była łysa w połowie. Po wielu latach bezskutecznego leczenia nastąpiło wyleczenie DZIĘKI LEKOM HOMEOPATYCZNYM w postaci granulek. Zapisał to jakiś lekarz w Warszawie i kotka ostatnie lata nie miała łysinek. Piszę ostatnie lata gdyż kotka zmarła rok temu w wieku 14 lat, ale na zupełnie coś innego - na nowotwór.
Jeszcze do Jacka. Ale mnie zaskoczyłeś. Twój wizerunek wskazuje mi że wolisz raczej psy,
widać ta nasza brać kotolubna jest bardzo wielka