kaLo pisze:W pestkach są substancje, które mogą zmienić smak po dłuższej maceracji. Poza tym owoce niedrylowane wciągają mnóstwo spirytusu, który trudno odzyskać. Jeżeli nalewka jest robiona na samym miękiszu to po zlaniu płynu i dodaniu cukru mamy świetną alkoholizowaną marmoladkę do herbaty lub deserów. Orzeszki (pestki) można wykorzystać w inny, lepszy sposób. Jest trochę w sieci o ich prozdrowotnych właściwościach.
Nie miałam ani siły ani ochoty grzebać się w twardych, włochatych nasionach. Szkoda, że wypiją mi tyle spirytusu, ale co poradzić... I tak dobrze ponad godzinę zajęło mi czyszczenie i nakłuwanie zaledwie 1 kilograma owoców.
Chyba już nigdy nie zdecyduję się na nalewkę na owocach róży, skoro jest tyle łatwiejszych i przyjemniejszych do obróbki owoców.