Dobry wieczor, jak zwykle kolo polnocy, kiedy juz wszystkie komputerowe harpie poszly spac
.
Siedze w kraju zywoplotow, wspanialych olbrzymich drzew, pieknych trawnikow, tandetnego budownictwa, kiczu, szkaradnie zapuszczonych ogrodkow i wypasionych rezydencji. Wot, strana bolszich kontrastow
.
A ja tesknie do polskich ogrodow, uwierzycie?
Madziu!
Rozumiem, ze z ta tolerancja dla bledow to zart! Inaczej tego zrozumiec nie moge

.
Bardzo by mi sie chcialo zastac po powrocie jeszcze cos zywego..., niech leje.
A dzis dzien Cudu nad Wisla, wiec moze...
Jagno!
Bledow sie czepiam od zawsze i nie przestane, lojalnie uprzedzam

.
I dlatego tak sie zle czuje z ta angielska klawiatura

.
Sadze ponad wszelka watpliwosc, ze pogode, a nawet jej kaprysy trzeba znosic ze stoickim spokojem, bo zawsze moze byc... gorzej

.
Ewo!
Z malych, zlosliwych, przenosnych urzadzen nigdy bym nie korzystala wlasnie dlatego, ze takie sa

.
Malgosiu!
No co Ty! Ubranko jest bardzo wazne, 90% ludzkosci wolalabym bez ubranka nie ogladac

.
Figi tutaj rosna. Nie boja sie wielu rzeczy, ale naszego mrozu jednak tak.
Siedzisz w Dalmacji? To popadlas jakby z deszczu pod rynne

.
Margo!
Z dzwonkow brzoskwiniolistnych mozesz byc zadowolona. Z roku na rok bedzie ich wiecej, bo sie dziarsko sieja.
O klosowcach wiesz, ze to moja wielka milosc

.
Lisico!
Tu tez zniwa, bo region rolniczy, ale goraca, a co gorsza bocianow nie ma

.
La Roche Guyon zakwitl

, dziad ponury, dwa miesiace siedzial jak zaklety, a tylko ja sie ruszylam z domu, to on...
Jeszcze nie mam zdania, czy go polubie, bo nie odpowiada wzorcowi z oferty, czyli nie takiego chcialam...
Trzeba mu sie przyjrzec z bliska.
A co tu mozna robic - opowiem po powrocie...

.
He, he, Krysiu!
Ciagle sie ludzisz, ze
La Roche sie zmieni? Ja juz nie.
Pozostaje kwestia: zaakceptowac drania czy komus oddac

.
Dzięki za tak szybka reakcje na moj wpis. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Jakby mi jeszcze kto napisal, czy faktycznie w moim miescie padal deszcz, zarobilby na moja wdziecznosc.
Do milego - Jagi