Mat - możliwe, bo latem prawie jej nie widać w tym buszu.
Teraz też maluszki schowane nisko przy ziemi.
Kasiu - starszy egzemplarz się jakoś trzyma, ale silny wiatr może go położyć.
U mnie snopek podwiązany jeszcze do patyka i płotu przy którym rośnie.
Nie lubi przeciągów i zastoin mrozowych, lubi wtedy przemarzać, ale dość dobrze odbija od korzenia.
Tomaszkowa, Mati - to tak tylko wygląda na tych zdjęciach.
W realu to ledwo kilka metrów kwadratowych na których w dodatku latem stoi huśtawka i ławeczka.
Tosiu - góry w śniegu niestety to i zimnica wielka.
Zainwestuj w wawrzynka bo warto.
Marysiu - kochana

miło że wpadłaś.
Cieszę się, że tak Ci się moja wiosna podoba.
Chociaż skromna, ale radosna dla mnie, zwłaszcza że cebulki jednak nie wszystkie zgniły.
Za to klęską będą tulipany, chyba większość padła jesienią.
Aniu13 - to czarne to folia, nie agrowłóknina.
Kamolki leżą na starych deskach, żeby szybko nie tonęły w glinie, a pod nimi folia podgięta do góry, żeby ziemia spomiędzy kamoli nie wypłukiwała się na trawnik.
Deski chroni także folia, bo łatwiej wysychają.
Takie obrzeże wytrzymuje ładnych kilka lat a kamieni nie trzeba wykopywać z ziemi co roku.
Elwirko - masz rację, taki widok jest tylko wczesną wiosną a potem robi się strasznie gęsty busz.
Krokusiki same przyrastają i co kilka latek je dzielę na mniejsze kępy.
Co do ilości cebulek to na pewno za 3 lata będzie spora kępa, o ile nie wdają się do niej gryzonie.
Loki - 60 roślin w doniczkach.....

......mnie brakło by parapetów.
Cóż, każdy radzi sobie jak może.
Dzięki za pochwały.
Dorotko - obejrzę o ile przymrozki ich nie skasują, albo jeże.
Mam nadzieję zobaczyć chociaż jedną kisteczkę kwiatów.
Jadziu - u mnie w tym roku większość ma tylko pióropusze.
Może jeszcze zdarzy się jakiś pączek, ale szału nie będzie.
Krysiu - te prace jak wiesz już za mną.
Ale widzę, że kilka pójdzie do poprawki bo chyba ma chore pędy.
Muszę jeszcze się dowiedzieć jak nisko ciąć, żeby było dobrze.
A teraz obiecane świeżynki.
Agrest i maliny już się obudziły.
Porzeczki lada moment dołączą, bo pąki już spore.
To samo jagody kamczackie, te już w sporych liściach.
Z misz maszu - brunnera, orlik, aminek i jakaś chyba krzyżówka kokoryczki o innym odcieniu liści......
.......ułudka, kokorycz, pierwiosnek / piętrowy / , hiacynt różowy.......
......szalejący powojnik Cassandra, porzeczka krwista już w pąkach, wilczomlecz zaczyna, pierwszy fiołek

.......
.......jakaś mutacja przebiśniegów

, hiacynt niebieski, przylaszczka.......
.....wreszcie pokazał się żywiec gruczołowaty, liliowiec o białych liściach - trochę pozieleniał po przymrozkach, pokazały się pierwsze pustynniki i jakiś czosnek już w pączkach.
Róże w doniczkach zimujące w szklarni oszalały i pędzą w liście, jak tak dalej pójdzie to zakwitną w początkach maja.
Sporo też przyjęło się z patyków, będzie więc co dosadzać w razie czego.
Niektóre z tych na dworze też nie pozostają za bardzo w tyle.
Zakulkowane niedawno temu już odbijają na całej długości pędów.
Oby tylko nie było zbyt dużych przymrozków, bo te przyrosty są już całkiem spore.
Byłaby wielka szkoda, gdyby coś im się stało i róże musiałyby odbijać od nowa.
