Witajcie
Wreszcie w poniedziałek udało mi się wysiać szałwię trójbarwną i naparstnice
Teraz z niecierpliwością zaglądam, czy coś już nie wzeszło...wiem, że to jeszcze za wcześnie, ale tak bym chciała zobaczyć malutkie siewki.
Pogoda jak na razie nie sprzyja pracom w ogrodzie. Zrobiło się zimno, ale wiosny już nic nie powstrzyma. Codziennie wychodzą z ziemi nowe rośliny...pokazały się floksy, orliki, liliowce, narcyzy i coraz więcej tulipanów. Niestety znalazłam też pogryzione cebule
i nadgryzione, świeże, zielone części tulipanów. Ciekawa jestem co to za szkodnik się tym zajął?
Wczoraj znów pojechałam do A. I wróciłam z czterema różami ...dokupiłam jeszcze jedną różową angielską. Wybór marny,zostało dosłownie kilka sztuk...bardzo szybko się rozeszły. Ta resztka, która została, jest przeceniona. Poza tym kupiłam trzy rabatowe. Ciekawa jestem czy te nazwy są prawdziwe...biała - Helga, różowa Tom Tom, łososiowa Flamenco. Nie znam tych róż, chociaż Tom Tom gdzieś już widziałam. Dobrze, że M był ze mną, bo inaczej kupiłabym jeszcze kilka, ale jego mina mocno ostudziła moje zapędy.... Więcej z nim nie pojadę, bo chodził kwaśny i znudzony
Poza tym martwi się, kto to wszystko będzie robił i gdzie ja to posadzę? Na razie pójdą do donic, a potem się zobaczy...miejsce zawsze jakieś się znajdzie...
Z tego wszystkiego przez całą noc śniło mi się, że sadzę róże
Tolinko mam nadzieję, że ta lawendowa będzie tak śliczna jak Twoja
W zeszłym roku kupowałam te angielki w A.
Madziu z cięciem jeszcze czekam i codziennie sprawdzam prognozy. Jeśli będą korzystne, to poczekam do połowy marca i będę cięła.
Glorię Dei na pewno kupisz w LM w kapersie. Oni je mają co roku.
W zeszłym roku jedną zamówiłam w szkółce i otrzymałam bardzo marnej jakości sadzonkę

. Potem spotkałam w LM i kupiłam za całe 5 zł. Sadzonka była bardzo ładna i kwitła bez marudzenia. Jesienią obie róże posadziłam obok siebie.
Fajnie, że zamówiłaś Williama S

Będziemy porównywać je u siebie. Przyznam się, że po cichu liczę, że te czerwone, kupione w tym roku w kartoniku też okażą się W S.
Jeszcze raz
William S. Tutaj zdjęcie jak była jeszcze w donicy.
Beatko bardzo cieszą te maleństwa, które wychodzą z ziemi. Codziennie coś nowego pokazuje noski

Jednym słowem...Wiosna, Wiosna.
Rozana pnącą czerwoną Sympatie widziałam wczoraj w A. Była też różowa Coral Dawn i jakaś żółta, ale nazwy nie pamiętam.
Ewa widziałam Twoje zakupy

Poszalałyśmy troszkę...ale co tam, raz się żyje.
Potem będziemy podziwiać, co też z tych zakupów nam wyrośnie.
Grażynko nie mam pojęcia jaka to wersja W S, bo kupowałam ją w kartoniku w A. Przez ten pierwszy sezon róża była zdrowa. Jeszcze późną jesienią miała wszystkie liście. Na początku jak siedziała w donicy na tarasie, to zaatakował ją przędziorek

Miała mało przewiewne i bardzo gorące miejsce, - więc to, co te paskudy lubią najbardziej. Musiałam ją ratować opryskiem, ale udało się i potem wszystko było ok.
L O ze zdjęcia to było jej drugie kwitnienie. Zeszłej jesieni ją przesadzałam i to był jej pierwszy sezon w nowym miejscu. Nie cięłam jej nisko i to był chyba błąd, bo słabo się rozkrzewiła i ogólnie była jakaś wiotka. Po pierwszym kwitnieniu kilka pędów zakulkowałam i mam nadzieję, że w tym roku będzie gęściejsza i kwiatów pokaże więcej.
Pierwsze kwitnienie LO
Sabinko róże rozeszły się błyskawicznie ( te angielskie, bo inne jeszcze są ). Jak byłam pierwszym razem, to przegrzebałam cały regał i wybrałam te najładniejsze....miałam wybór
Daysy wiosną w A i LM zawsze są fajne róże. W OBI trochę później, jakoś w kwietniu...chyba.
Asiu chyba nie będę czekała do kwitnienia forsycji...bo już widzę, że niektóre róże lada moment rozwiną liście. Boję się tylko nocnych przymrozków
Zastanawiam się, czy dla oprysku miedzianem temperatura musi być również dodatnia w nocy? Muszę znaleźć jakieś informacje na ten temat.
Róże zaczną wysyłać już niedługo...nie mogę się doczekać...
Kasiu gratuluję otwarcia wątku
Ciekawa jestem czy kupiłaś coś w A?
Krysiu nie ukrywam, że lubię ten dreszczyk emocji...co też z tych kartoników wyrośnie? Pamiętam z jaką niecierpliwością czekałam na pierwsze kwiaty zakupionych wtedy róż. Nie zawiodłam się...Wszystkie pięknie kwitły i były zdrowe. Co prawda w kartoniku z kolorem łososiowym, objawił się Graham Thomas...a ja po cichu liczyłam na Abrahama Darby....może uda się tym razem
Konkretne odmiany też zamawiam w szkółkach, a takie niespodzianki z marketów lubię. Ryzyko niewielkie, bo ceny niskie, więc jak coś się nie sprawdzi, to...oddam w dobre ręce.
Mały portret
Augusta Luise
Aniu Pulpa222 wszystkie się zarzekamy, że to już koniec itd...A potem wychodzi jak zwykle, czyli nowe zakupy.
Z miejscem jest krucho...ale od czego jest trawnik

...Będzie mniej koszenia i wystarczy tyle, żeby można było chodzić i jakiś leżaczek postawić na słońcu.
Ciekawa jestem, czy byłaś w A i oparłaś się pokusie, czy też poległaś jak ja?
Martwisz się, czy płotek ochroni nową rabatę. Zależy jak wysoki jest ten płotek i czy Twoje psy go nie sforsują. Może trzeba je zniechęcić do zaglądania w to miejsce?
Też się biłam z myślami nad zamówieniem, ale rzutem na taśmę domówiłam Granny i już za wszystko zapłaciłam. Mam spokój, a A będę omijać, bo kolejnych róż M mógłby nie strawić. Ale będzie miał minę jak zobaczy ile ich jeszcze przyjdzie w paczce z F
Wandziu zostały jeszcze jakieś róże w A? W, którym byłaś? Ja najbliżej mam na Modlińskiej...
Ewa mam nadzieję, że się nie zawiedziemy na naszych kartonikowych zakupach.
Małgosiu co ciekawego jest na tych targach? Czy wystawiają swoją ofertę szkółki róż?
Podziwiam Cię za silną wolę, że potrafiłaś odejść i nie kupić chociaż jednej sztuki....ja nie mam silnej woli
Aniu Anuleczka oj szalejemy, ale każda nowa roślinka tak bardzo cieszy.
Jedyne zdjęcia
Garden of Roses
Za chwilę cd.