Na starym po nowemu - cz. 2

[wisia7]

Bea, nie ma sprawy.

[Beaby]

Cieszę się, Wisiu

[rosiowa]

Beatko trzeba przesuszyć cebulki i przechować je w suchym miejscu. Ja zazwyczaj wkładam do papierowej torebki i trzymam w garażu.

[Beaby]

No to spoko - damy radę! Mam zatem czas do czerwca zbudować garaż ....
Ale ok, coś wymyślę, skoro jednak muszą być wykopane i przesuszone.
Dziękuję, Gosieńko za tak szybką odpowiedź co do przebiśniegów.
No ale cóż - temat wszak na czasie

[rosiowa]

Nie wiem czy Cię to Beatko pocieszy, ale ja bym je wykopała wcześniej niż w czerwcu...

[Tulap]

A my z babcią od razu po kwitnieniu przesadzamy i kwitną od razu(w sensie po roku,czy tam bez przerwy ) i mnożą się jak chwasty

[Beaby]

Gosiu - przebiśniegi mam po raz pierwszy - stąd ta moja niewiedza co i kiedy.
Wyczytałam, że w czerwcu się przesadza więc tak napisałam (koniec maja, czerwiec, początek lipca, a na jednym miejscu góra 4 lata...).
Ale jeżeli warto inaczej - to wiesz, że się dostosuję do Twoich rad

Tulapku - dziękuję i Tobie za info - to dla mnie bardzo ważne...
Bo to fajna sprawa, jeśli można od razu z ziemi do ziemi Niech się mnożą do woli - uwielbiam je!

[Tulap]

Tylko potem się nie pozbędziesz,ja 3 lata je przetrzebiam

[karolacha]

Widzę ,że nie tylko u mnie Skimia nie przetrwała, czyli nie jestem taką nie udaczniczką A jaki eksperyment planujesz w związku z nią ?

[Beaby]

Mati - damy radę i z nawałem przebiśniegów
Bo lubię je tak samo jak stokrotki, tzn bardzo bardzo!

Karola - plan mojego pierwszego eksperymentowania ze skimmią jest taki:
mają być dwie, jedna polska, druga niemiecka - oczywiście obiema będę się troszczyła jednakowoż ale zobaczymy co po przyszłej zimie będzie...
Na razie mimo trudności w zimowaniu i tak postanowiłam ją gościć u siebie w ogrodzie - a na jak długo, to się okaże.
Dziękuję, że podesłałaś mi ciutkę dzisiejszego słoneczka, no namiastkę wiosenki w ciągu dnia wreszcie miałam, dziękuję

[miwia]

Beatko,

ja taką desperację, jak Ty ze skimmią, wykazuję teraz z pierisem debutante. Wymarzł u mnie już 2 razy. Kupiłam trzeciego. Siedzi teraz okryty słomą po uszy. Ma być , przetrwać i kwitnąć.
Chcieć to móc, więc ze skimmią musi się udać

[Beaby]

Mireczko - to raczej zachwyt nad skimmią niż desperacja. Co będzie to będzie... Gra warta świeczki, a nawet świecznika
Ja też kibicuję mojemu pierisowi - nie okryłam go, z premedytacją
Ale nie wiem jakiego mam.
Pooglądałam sobie tego Twojego - oczywiście kolejne cacuszko w Twoim ogrodzie.


Co się budzi?
Wiosenne - to tak: krokusy, przebiśniegi, hiacynty, pierwiosnki.
Dostałam w ubiegłym roku jakieś NN cebulki - coś już wschodzi, być może to jest śniedek bo mają to być białe kwiatuchy, zobaczymy.

Co już ruszyło? Kalina koralowa, piwonia biała, liatra fioletowa, lobelia czerwona, czarny bez, jeżyna bezklolcowa, wiciokrzew NN, róża Elfe, tawuła wczesna, agrestoporzeczka, róża pomarszczona, brzoskwinia, agrest, chaber górski.

[karolacha]

Bea, Miwia Skimia polska, niemiecka--a skąd Ty takie weźniesz? Myślałam Skimia chłopczyk i dziewczynka a tu polska i niemiecka--a nie pogryzą się
Bea- to dużo u Ciebie ożywilo się wiosennie ja pierisa mam malutkiego, nie wiem jaki, ale przezimował dobrze bez okrycia, a Skimie jeszcze raz kupię jak spotkam tylko

[Beaby]

No właśnie Karola, sama jestem zaskoczona dzisiejszym obchodem, że tyle już roślinnych nosków w górze..
Niemiecka skimmia z niemieckiej szkółki No, mam nadzieję, że się z naszą dogadają
Wiesz - dwie, tak na próbę, która mocniejsza jak na nasze warunki... Może obie silne? Oby!
Na tillandsie nawet nie wchodzę na czeskie i niemieckie sklepy internetowe ....
Wczoraj zasiadłam na E- Cle...s - wcześniej patrzyłam tylko na clematisy, a wczoraj na resztę - no brak słów jakie człowiek cierpi katusze, by nie zamówił czegos znowu...
A masz zdjęcia tego swojego pierisa?
Ja muszę ustalić imię tego mojego.

[miwia]

Beatko - u mnie też dużo się ruszyło, byłam zaskoczona. Pigwowiec, wiciokrzew - mają listki, pierwiosnek - kwitnie, szafirki - małe, zielone kępki, narcyze - mają tak z 5 cm, tulipany - wystawiają noski, magnolia, lilaki, klon, wiciokrzew serotina, powojniki - ich pąki chcą pęknąć, takie nabrzmiałe. Ale nie cieszę się, oj nie, bo to luty dopiero
Obcięłam dzisiaj powojnika tanguckiego, 2 godziny mi zeszło, to jest dopiero potwór Patyczki, jak przystało na poprawną forumowiczkę FO - włożyłam do wody, jutro wsadzę do ziemi.
W sklepie, o którym piszesz, poczyniłam kilka zakupów No, po prostu nie mogłam się oprzeć Wiesz co tam ładnego dopadłam? Kielisznik bluszczolistny. Już dawno miałam na niego chęć, ale go nie mogłam znaleźć i zapomniałam. A teraz, chyba u Ewy (Garden11) zobaczyłam go i choroba wróciła ze zdwojoną siłą. Kupiła, a żeby nie był taki samotny w paczce, to kilka powojników mu dołożyłam
Niech ta wiosna przychodzi, bo ja z torbami pójdę
Karolinko, w Twoim Arboretum skimmi nie może brakować A co do polsko-niemieckich powiązań, to my przecież UE mamy