a może to jej urok i tyle...nasion mam mnóstwo. Jedna partia znalazła nowego właścicielapopiolek69 pisze:Myślę że do 16powinno wystarczyć, może też kwestia zmiany warunków (jak piszesz masz je od połowy sezonu) zobaczymy w następnym
Ciekawi mnie czy ich nasionka mogę przetrzymać do wiosny, bo gdzieś wyczytałam, że Fraileikii trzeba wysiać zaraz po zebraniu, ile w tym prawdy..nie mam pojęcia
cieszę się, że się podobająGaga1960 pisze:Rośliny piękne i jest ich coraz więcej,ale Leszek cudo

kot ma zawsze mnóstwo obowiązków.. różnych..Aniakak pisze:Chętnie kupię ale gdzie takie coś można spotkać , tylko gorzej mruczeniem![]()
![]()
![]()
![]()
, kota mam ale on ma inne obowiązki
też mam słabość do owłosionychAkwelan_2009 pisze:Rośliny bardzo ładne, najbardziej "wpadły mi w oko":- mają gęste, oszronione czuprynki, nawet bez kwiatów bardzo elegancko się prezentują/ ... / arizona snow cap też coś tam produkuje ....
/ ... / kolejna gracilka nie próżnuje ...
/ ... / za to plumoska ma mnie w głębokim poważaniu ...
/ ... / epostoa otrzymała nowy fryz ....

Ja mu zawsze powtarzam, że jest najpiękniejszym i najmądrzejszym kotkiem na świecie a on jest doskonale świadomy swojej wyjątkowości ;)brombiel pisze:
Fajny ten szkodnik
Leszka wzięłam ze schroniska.... jako towarzystwo dla psa. Mam owczarka niemieckiego który bardzo kocha wszystkie zwierzątka, nieważne czy to inny piesek, kotek czy cokolwiek. On kocha. Problem z nim był taki, że bardzo nie lubi zostawać sam w domu, wtedy szczekał i wył. Jest nauczony, że cały czas w domu ktoś był i gdy mama gdzieś wychodziła, a ja chciałam spać po pracy (swojego czasu pracowalam po 12 godzin dziennie, czasem i 7 dni po rząd) nie mogłam wypocząć, bo jemu się nudziło, szczekał, wył. Padł wtedy pomysl kota.
Córka mojego znajomego w jednym ze schronisk pomaga (jest weterynarzem) i dostałam namiary na Leszka-ze schroniska ma takie imie, a ja żeby już zestresowanemu kociakowi nie mieszać w łepetynce po prostu nie zmieniłam go.
Dostałam taki półroczny egzemplarz

Od momentu gdy mam kota mój pies się nie nudzi, nie szczeka, nie wyje, daje się wyspać ;) Razem spią, bawią się, gonią po domu, ogródku. Pies wieczorem tak długo jest na dworze dopóki kot nie wróci ze swoich schadzek. A wraca zawsze. Od prawie dwóch lat jak go mam spędził może ze 3 nocki poza domem ;)