malgocha1960 pisze:To tylko na dobranoc dla kolorowych snów.

Małgosiu, czy ta begonia wytworzyła u Ciebie bulwę? Kupiłam taką 2 lata temu na ryneczku, sadzoną z in vitro. To jedyna z moich, która ma wszystkie kwiatki pełne, takie śliczne jak różyczki. Ale u mnie wietrzny balkon, więc pierwszego roku złamały się pędy. Powoli urosły nowe, ale bałam się, że nie zdążyła wytworzyć bulwy i wczesną jesienią zabrałam ją na okno. Męczyła się przez zimę, ale przetrwała. Mój balkon jest od zachodu, więc całe ubiegłoroczne lato begonie się męczyły. Za to jesienią

wprost brakło nam słów, by opisać ich urodę. Przed przymrozkami "macałam w ziemi, sprawdzając, czy wytworzy bulwy. I u tej jednej różowej nic nie wyczułam. Dlatego nie podzieliła losu pozostałych i obsypana kwiatami została umieszczona w ampli przy oknie. Długo była piękna, ale powoli pogubiła kwiatki i kilka łodyg. Teraz zostały jej chyba 3.
georginja pisze:Małgosiu , ty swoimi zdjęciami doprowadzisz nas do zawału.

Wyglądają jak z reklamy.Jak ty to robisz?
Po ubiegłym roku wiem na pewno, że nie mogą rosnąć w słońcu. Do donicy takiej z Biedronki można wsadzić jedną begonię. Początkowo będzie trochę mała, ale odżywiona pokaże na co ją stać. Jeśli jednak sadzimy późno, można dać do jednej donicy 2 begonie. 3 nigdy nie próbowałam. Do skrzynki 60 cm wystarczą dwie bulwki.