Ave pisze:Szkoda, że moja suczka taka zdolna (polowania) i wyniucha każde zwierzę na swoim terenie. Kiedyś też miałam takie jaszczureczki...
Ewuś... ja pamiętam że dawno... dawno temu, jak kupiłam działkę też były jaszczurki... potem gdzieś się zapodziały i dopiero w tym roku znowu się pojawiła...
Ale za to po żabach śladu nie ma...
tulipanka pisze:Gabi, ja też mam ochotę na doktorka. Zapisany jest na jesień

Póki co mam Astrid Grafin ....
Ostatnio bardzo kręcą mnie takie kolory Tuscany, Gipsy Boy, Hipoolyte ... masz może którąś z nich ?
Świetna ta biała piwonia z delikatnymi różowymi refleksami. Znasz jej nazwę ?
Wiolu, też mam chrapkę na takie "ciemne typy" ...
Chyba ze sto razy oglądałam, czytałam i zastanawiałam się czy którejś nie zamówić... tyle że mnie interesują takie, które są odporne na choroby i powtarzają kwitnienie.
Ja nie mam tyle miejsca co Ty, więc każdy zakup muszę dokładnie przemyśleć...
No nie powiem... zdarzają się zakupy spontaniczne... tak jak te ostatnie

Z róż które wymieniłaś nie mam ani jednej, ale ciężko zastanawiałam się nad Gipsy Boy i Astrid Grafin...
Doktorka na pewno zamówię jesienią... mam czas żeby mu znaleźć miejsce, bo na razie nie wiem gdzie by go posadzić.
jol_ka pisze:Dziewczyny, co Wy tu za konspirację uprawiacie? Gabi, przyznaj się co zamówiłaś i co to za 'doktorek', bo ja na bieżąco niestety z forum nie jestem
Różyce przepiękne, co jedna to ładniejsza. Już wyobrażam sobie ten zapach...
Jolu, to nie konspiracja a postępująca chęć posiadania piękności w ogródku...
A zamówiłam... po przeczytaniu masy opinii i pochlebstw, trzy róże...
Jak wiesz mam podwójną kratkę na pnącza, ale póki co, słabo tam rosną i jest prawie pusta...
No to pomyślałam sobie dlaczego by nie zapełnić ich pnącymi różami ?...
No i zamówiłam... Lagunę, Giardinę i Crokus Rose...
"doktorek" czyli Souvenir du dr Jamain, niestety się skończył...
