Witam Cię Ewo

To taki podcień pod schodami (wnęka).Wykorzystuję ją w zimie do przechowania roślin,które zdecydowanie nie lubią mrozu,oraz donic z hostami.
Iwonko,walczę w ten sam sposób z opuchlakami co Ty.Jak tylko widzę,to ,,utylizuję''...Ciężko się z nimi walczy,środki chemiczne są mało skuteczne a nicienie? No właśnie tu zdania są podzielone.Ja osobiście w przyszłym roku o ile będzie taka plaga jak w tym,będę stosował nicienie,które w larwach opuchlaków znajdują żywiciela.Miałem zdjęcie zrobić Alizji

zapomniałem. Ja osobiście Iwonko bym wsadził do ziemi.Po przymrozkach ok 3 do 5 na minusie usypał bym kopczyk z drobnej kory(taki dość, dość) dobrze owinął włókniną,tekturą i znowu włókniną...Nawet jeśli przenarźnie kilka centymetrów to nic nie szkodzi. Albizja pięknie odbija i się rozkrzewia.Warunek,aby posadzić w miejscu słonecznym i bez przeciągów..Jutro na bank dodam zdjęcie swojej ponad 3,5 metrowej
A teraz coś dla oka :
