
Majeczko pierwsza, w moich stronach jesiennie robi się, kiedy zboża znikają z pól. Na dodatek od wczoraj jest strasznie pochmurno (ciemno) i deszcz...
Yellow Romantica to fajna róża, zakwita u mnie jako jedna z pierwszych współczesnych. Perpetually Yours ma piękne kwiaty ale zwykle płatki łatwo się osypują (nie wiem jakim cudem ten kwiatek się utrzymał).
Majeczko - Edulkotku, one mi marzną, tzn. akurat je przykrywam na zimę słomą, więc pod nią możliwie zimują. Gdyby nie ona, byłoby cięcie do kopczyka. Nie wiem, być może Yellow Romantica jest trochę odporniejsza, ale nie wystawiałam jej na próbę. Perpetually Yours to jedyna róża Harknessa, jaką mam. Teoretycznie pnąca, u mnie jest niedużym krzaczkiem, pędy ma cienkie, delikatne.
Mączniaka na różach nie mam, ale tak wietrznego ogrodu jak mój pewnie też nikt nie ma
