Morela - choroby i szkodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8150
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Morela - choroby i szkodniki
Faktycznie wygląda na jakiegoś chrząszczyka kornika, dobrze zrobiłeś wycinając drzewko.
Pozdrawiam! Gienia.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4822
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Morela - choroby i szkodniki
Ano, teraz można się zastanawiać. Zwłoka nic nie zmieni.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 21 maja 2025, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Morela - choroby i szkodniki
Hej, w zeszłym roku , na wiosne posadziłam morele. Rosła sobie bez problemów aż do ostatnich mrozów.
W sumie z dnia na dzień zaczęła więdnąć od góry(nie zrobiły się brązowe, nie miały żadnych przebarwień ani nic podobnego) i tak zwiędło pół liści od góry do wysokości około 1.2m. Reszta się trzyma i nie więdnie ale za to zaczęła się przebarwiać. Dodaję zdjęcia.
Czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć czy to mróz czy jakieś grzybicze dziadostwo.
Da sie to uratować?



W sumie z dnia na dzień zaczęła więdnąć od góry(nie zrobiły się brązowe, nie miały żadnych przebarwień ani nic podobnego) i tak zwiędło pół liści od góry do wysokości około 1.2m. Reszta się trzyma i nie więdnie ale za to zaczęła się przebarwiać. Dodaję zdjęcia.
Czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć czy to mróz czy jakieś grzybicze dziadostwo.
Da sie to uratować?



- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4822
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Morela - choroby i szkodniki
Tą z 2. zdjęcia jeszcze uratujesz.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 21 maja 2025, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Morela - choroby i szkodniki
To jest jedno i to samo drzewko na wszystkich 3 zdjęciach.
Te ładniejsze listki są na dolnej, odchodzącej w bok gałęzi.
Czy część ze zwiędłymi liśćmi ciąć czy zostawić spokoju ?
Te ładniejsze listki są na dolnej, odchodzącej w bok gałęzi.
Czy część ze zwiędłymi liśćmi ciąć czy zostawić spokoju ?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4822
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Morela - choroby i szkodniki
Podstawowa zasada porad na podstawie zdjęć, to pokazanie również pokroju całej rośliny.
Moim zdaniem góra nie przeżyje.
Moim zdaniem góra nie przeżyje.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8150
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Morela - choroby i szkodniki
Na pierwszy rzut oka do górnej części drzewka nie dociera pokarm (woda?). 1- Sprawdź czy na pieńku nie ma jakiejś dziurki, czy nie wgryzł się jakiś szkodnik. Może jest mocne skaleczenie? Jeśli tak to trzeba odciąć górną część i wyprowadzić koronkę od nowa.
2- Sprawdź też czy drzewko się nie chwieje, może mieć podgryzione korzenie. A swoją drogą drzewko do palika wiąże się na "ósemkę", poluzuj. Palik za bardzo blisko wbity.
2- Sprawdź też czy drzewko się nie chwieje, może mieć podgryzione korzenie. A swoją drogą drzewko do palika wiąże się na "ósemkę", poluzuj. Palik za bardzo blisko wbity.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8150
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Morela - choroby i szkodniki
Fot. 1 - mszyca, fot. 2 - mszyca + brunatna zgnilizna drzew pestkowych, fot. 3,4 - brunatna zgnilizna.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- 100p
- Posty: 172
- Od: 28 mar 2021, o 04:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Morela - choroby i szkodniki
Gienia, ale to są zdjęcia tego samego drzewka. Czyli to jest mszyca i brunatna zgnilizna w jednym? Co muszę zrobić? Drzewko jest już stracone? Choroba przeniesie się teraz na pozostałe drzewka?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8150
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Morela - choroby i szkodniki
Masz na drzewku (moreli) szkodnika i chorobę, to nic dziwnego. Na mszycę trzeba zrobić oprysk np. mospilanem , one się już do tej pory pewnie wyniosły bo sporo jest wylinki a na oprysk na brunatną już za późno. Nie widzę na fotkach owoców, jeśli są to je można jeszcze ochronić przed zgnilizną. Przeciwko brunatnej zgniliźnie (uschnięte kwiatki i krótkopędy i gałązki) robimy oprysk gdy drzewko kwitnie.
Pozdrawiam! Gienia.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2308
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Morela - choroby i szkodniki
Usuń zarażone pędy, żeby choroba nie zaatakowała innych gałęzi i drzew. Po takim zabiegu koniecznie zrób oprysk na brunatną zgniliznę, połącz z insektycydem i nawozem P i K
Wzmocnisz w słabej kondycji morelę, a w przyszłym roku zrób tak jak pisała Gienia.
Wzmocnisz w słabej kondycji morelę, a w przyszłym roku zrób tak jak pisała Gienia.
-
- 100p
- Posty: 172
- Od: 28 mar 2021, o 04:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Morela - choroby i szkodniki
Dzięki Gienia i Biotit!
Re: Morela - choroby i szkodniki
Pozwijane a nawet brzegami zasuszone liście to też efekt mszyc. Mi mszyce w tym roku zaatakowały kilkuletnią samosiejkę moreli i zdecydowałem się jej nie pryskać, więc miałem podgląd na żywo jak mszyce katują drzewko – normalnie tego w ogrodach nie widzimy, bo wcześniej reagujemy opryskiem na nieprzebraną ilość mszyc:



(Zdjęcia są z maja, chciałem wtedy odpisać, ale admini z przyczyn politycznych zamknęli to forum.)
Ale aż takiego spustoszenia żeby zaschły gałązki mszyce, przynajmniej u mnie, nigdy nie zrobiły - choć może dlatego że zawczasu je coś zjadło ("coś" w dużej mierze składało się z biedronek i chyba jakichś bzygów). Ale faktycznie zasychające całe pędy pasują raczej do innych chorób, a mszyce przecież innych problemów nie wykluczają (a z pewnością osłabiają drzewo, więc to ma trudniej z walką z innym paskudztwem).
Mszyc jest wiele gatunków, dużo z nich trzyma się konkretnych gatunków roślin, więc na pewno te mszyce mogą ci przelecieć na inne morele, ale na inne drzewa już niekoniecznie.
Brunatna zgnilizna to chyba wszechobecny "standard", drzewo od tego nie zginie, ale trzeba aktywnie ograniczać chorobę. U mnie starczy bez chemii usuwać porażone pędy i owoce.